Niepożądani goście.

564 25 4
                                    

... A jej oczom ukazała sie duża gromadka krasnoludów z Gandalfem na czele.

***
Gdy krasnoludy zapoznały sie z naszym gospodarzem, który był wściekły zajęły się jedzeniem... po skończonej kolacji krasnoludy zaczęły sprzątać i śpiewać jedną z weselszych pieśni

Gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.
Podeszłam do gandalfa spytać kto przybywa a ten na to
-przybywa
-kto?-zapytała Viki
-zaraz się przekonasz- odparł gandalf.

W kuchni zebrał się tłum krasnoludów, młoda dziewczyna próbowała się przecisnąć żeby coś ujrzeć. Nie spodziewanie krasnoludy sie rozwinęły a ona wpadła pod nogi dowódcy.
-a ty to kto?-warkną Thorin
-jestem Viktoria.-odpowiedziała dziewczyna zgodnie z prawdą.

Krasnolud popatrzył w oczy dziewczyny były bardzo podobne do jego. Odrazu coś mu sie spodobało w dziewczynie ale nie dawał tego poznać.

Wszyscy zasiedli do stołu, teraz już z dziewczyną, która miała w rękawie ukryty sztylet na wszelki wypadek.

Thorin podał panu Bagginsowi umowę na której Bilbo nie podpisał. Taką samą dostała również Viktoria ale ona wręczprzeciwnie podpisała nawet nie czytając co sprawiło zdziwienie między kompanami oprócz braci którzy ją bardzo polubili a w szczególności Kili z którym zdążyła się bardzo polubić.

***
Po omówieniu spraw związanych z podróżą posza do swojego pokoju. Wykompała się i położyła na łożu. Nawet nie wie kiedy ale zasnęła.

Rano obudziły ją promienie słońca dostajace się przez małe okienka w domu Bilba. Zeszła na dół i ujrzała gromadkę krasnoludów jeden na drugim śpiących na ziemi.

Podeszła do Kiliego i Filiego i próbowała ich obudzić ale nic ... spali jak kamienie.
Viki nie zastanawiając się długo nad sposobem obudzenia ich poszła po wiadro z wodą i wylala ją na krasnoludy które w mig stanęły na nogach. Bardzo źli na Viki.

Ona widząc ich wyraz twarzy zaczęła się cofać w tył ale bracia ją dogonili i podnieśli w górę.
-kili bracie jak myślisz co z nią zrobiny?-zapytał z podstępnym uśmiechem fili
-wiesz co fili. Pamiętasz niedaleko z tą jest małe jeziorko...-odparł kili.

Dziewczyna przerażona spojrzała na twarze braci.

************************************************** I jak rozdział się podoba? Przepraszam że tak długo nie pisałam ale nie miałam czasu jak i weny. Obiecuję że następnym razem rozdział będzie dłuższy i będzie sie wiecej działo. Sorry że rozdziały nie są systemowo wstawiane.

Jeśli mamy zginąć. Zginiemy razem tej nocy. Viki I Kili ||HOBBIT||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz