1. Urodziny Rin i gra w butelke

1.7K 79 147
                                    

Jest 15 listopada 14 urodziny Rin Nohara.

- Dziś są urodziny Rin muszę się na nie przygotować. Zapomniałem nie kupiłem jej prezentu muszę coś szybko ogarnąć!
Powiedział zdenerwowany Obito.

Kiedy Obito chodzi po sklepach szukając idealnego prezentu dla Rin spotyka Kakashiego który chodzi po wiosce bez celu.

- Cześć Obito. Co robisz?
Pyta Kakashi.

- O cześć szukam prezentu dla Rin.
Powiedział zawstydzony bo wiedział że Kakashi i tak by to z niego wyczytał więc nawet nie próbował z nim walczyć.

- Serio jeszcze nic nie masz może ją po prostu zaprosisz na randkę co ty na to?
Powiedział Kakashi z przebiegłym uśmiechem którego nie było widać pod maską.

- Kakashi!

- No co? By było szybciej i lepiej dla ciebie i Rin gdybyś to po prostu zrobił.

- Nie jeszcze nie jestem na to gotowy.
Mówi rumieniąc się.

- To kiedy niby będziesz co?

- Kiedyś na pewno ale nie teraz.
Musi już poddenerwowany Uchiha.

- Dobra już dobra. Pomoc ci coś wybrać?

- A od kiedy ty taki miły jesteś dla mnie, co Kakashi?

- Co nie mogę być miły nawet dla ciebie raz na jakiś czas?
Kiedy to mówił czuł lekkie zdenerwowanie ponieważ czuł coś do tego idioty ale nie wiedział co dokładnie myślał że to tylko przyjaźń ale z każdym spotkaniem z nim zaczynał w to wątpić.

- W sumie możesz ale to niecodzienne więc mnie trochę zaskoczyło. Ale tak możesz mi pomóc bo nie jestem pewien czy dać jej biżuterię czy może grę albo ubranie może masz jakieś jakieś pomysły Kakashi.

- W sumie to mam. Może jej coś ugotuj, na przykład ciasto?

- Tak truskawkowe ona przecież je uwielbia. Kakashi ale ja nie umiem gotować!

- No to choć do mnie pomogę ci je ugotować tylko wybierzmy jakieś pudełko na te ciasto.

- Serio?! Dzięki Kakashi! To choć wybierzmy pudełko.

Kakashi i Obito są już w domu Kakashiego i zaczynają piec ciasto.

- To od czego w sumie zaczynamy?

- Wymieszaj te składniki i cukier z tamtej szafki, a ja że nie lukier.

- No dobra.

Gdy chłopcy próbują masę pod ciasto okazuje się że jest z nią coś nie tak.

- Obito! Dlaczego jest taka słona.

- Nie wiem mieszałem tylko to co mi dałeś z cukrem

- Pewne dodałeś sól zamiast cukru.

- Na pewno nie!
Mówi biorąc pudełko z "cukrem".
i robiąc zarzenowaną minę.

- Co tak patrzysz? Podaj mi to!

- Dobrze mówiłeś dodałem sól zamiast cukru.

- No idiota po prostu idiota.

- Nie jestem idiotą! Każdemu może się zdarzyć.
Wiedział że to co mówił Kakashi to prawda ale nie mógł tego tak po prostu przyznać.

- A tobie najczęściej.

- Nie prawda.

- Dobra niech ci będzie teraz zamień sól z cukrem i wymieszaj na nowo.

Niespodziewana Historia (Obikaka) Część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz