Jest Halloween Kakashi po długich namowach Obito poszedł z nim na imprezę z okazji Halloween.
Obito miał na sobie pomarańczową spiralną maskę z dziurą na prawe oko oraz czarny płaszcz z czerwonymi chmurami.
Kakashi miał na sobie swój strój anbu ponieważ nie chciał wymyślać specjalnego stroju na tą okazję.
- Pójdziemy później po cukierki?
Pyta Obito.- Jak powiem tak to będę miał spokój do końca dnia?
- Tak.
- To mogę z tobą pochodzić.
- Dzięki Kashi.
Obito przytulił Kakashiego.Kiedy dotarli na miejsce przywitała ich Rin.
- Cześć chłopcy!
Przytuliła dwójkę.- Cześć.
Mówi Kakashi.- Cześć Rin!
Przywitał się Obito.- Obito, twój strój jest świetny!
Zachwyca się Rin.-Dzięki.
Drapał się po tyle głowy.- W sumie to w tej masce pasuje ci przezwisko "Tobi".
Uśmiechnął się pod maską.- Tobi?
Obito i Rin się zdziwili.- Co, Złe?
- W sumie mi się podoba!
Powiedział Obito.- Mi tak samo!
Uśmiechnęła się Rin.Po chwili podeszli do stołu z ponczem który nalał im Kakashi. Kiedy minęły dwie godziny Obito zaproponował coś Kakashiemu.
- Może chcesz zatańczyć?
Pyta Obito.- Zatańczyć? W sumie jeszcze nie tańczyliśmy. Dobra, idziemy!
Kiedy mieli zacząć tańczyć usłyszeli krzyki, od razu ruszyli w ich stronę wraz z Rin. Okazało się że palił się jeden z budynków mieszkalnych w którym byli jeszcze ludzie.
- Obito! Rin! Idziemy!
Krzyknął Kakashi.- Tak jest!
Odkrzykneli.Rin wzięła dziewczynkę która leżała pod swoim łóżkiem. Kakashi i Obito pomagali wyjść rodzicom dziewczynki, kiedy zaczął walić się sufit i jedna z drewnianych belek leciała na Obito i ojca dziewczynki. Obito nie myśląc wiele odetchną ojca na tyle daleko żeby belka go nie trafiła. Kiedy ojciec dotkną podłogi belka spadła na Obito.
- Obito!
Krzyknął Kakashi.- Obito?
Powiedział zdziwiony Kakashi. Był pewien że belka spadła na Obito.- Ale jak?
Dziwi się Obito.- Za chwilę, teraz musimy ich uratować!
Krzyczy Kakashi.Obito bierze mężczyznę i ruszył z Kakashim w stronę wyjścia. Kiedy wyszli zobaczyli Rin leczącą dziewczynkę oraz kilku innych medycznych ninja, a nawet anbu.
- Kakashi co się stało?
Pyta jeden z anbu.- Usłyszeliśmy krzyki i od razu przybiegliśmy.
Odpowiedział Kakashi.- Rozumiem, poinformuj nas kiedy już wszystko zgaśnie.
- Dobrze.
Członkowie Anbu zniknęli a Obito zdjął maskę i przeglądał się w lustrze sklepu.
- Co robisz?
Pyta Kakashi.- Patrz!
Mówi podekscytowany Obito aktywując sharingana.- Sharingan, i co?
- To patrz teraz!
Mówi aktywując mangekyō.- Mangekyō?!
Dziwi się Kakashi.- Tak! A na dodatek... a w sumie przekonaj się sam. Uderz mnie!
Mówi Obito.- Jesteś pewien?
Pyta niepewny.- No dawaj!
- Tylko nie narzekaj.
Informuje go po czym próbuje go uderzyć.- Co nie możesz?
- Ale jak? Moja ręka przechodzi przez ciebie.
Mówi zdezorientowany.- To przez sharingana!
Pokazuje swoje oko.- Ale można to odkręcić, prawda?
- Tak.
Mówi przytulając Kakashiego żeby się uspokoił.- Ale kiedy?
Pyta nie rozumiejąc.- Słyszałem że trzeba zobaczyć śmierci bliskiej osoby.
- Czyli... w tedy.
Kakashi zrozumiał że tego dnia w którym umarła Masumi Obito musiał go przebudzić.- Na to wychodzi.
Potwierdza zasmucony.- Ale że dopiero dziś się bo tym dowiedziałeś.
- To nie wszystko.
- Jeszcze coś?
- Tak.
W ty momencie Obito teleportował się w raz z Kakashim.- Co to za miejsce? I jak tu się znaleźliśmy?
- To inny wymiar i teleportowaliśmy się tu sharinganem.
- Naprawdę?
Pyta zawascynowany.- Nie widzisz? A na dodatek możemy znaleźć się w każdym miejscu na świecie.
- Naprawdę?
Pyta zawascynowany.- Patrz.
W tym momencie przenieśli się do domu Kakashiego.- Niesamowite!
- Wiem ale wracajmy do Rin.
- To prawda.
Kiedy wrócili Obito pokazał to samo dla Rin co pokazał Kakashiemu. Reszta dnia minęła spokojnie zarówno dla Obito i Kakashiego jak i dla Rin.
![](https://img.wattpad.com/cover/244233378-288-k881738.jpg)
CZYTASZ
Niespodziewana Historia (Obikaka) Część 1
FanfictionYaoi Obikaka polecam Magda Stefan z pod siódemki Makłowicz-Amaro i ja