13.Powrót do zdrowia

355 17 0
                                    

Przez cały tydzień Kakashi albo nocował w szpitalu albo odwiedzał Obito kiedy Obito w końcu mógł wyjść okazało się że muszą zrobić mu badania psychiatryczne czy nie będzie porównać znowu popełnić samobójstwa. Na szczęście Obito przeszedł badania bardzo dobrze co pozwoliło mu na wyjście ze szpitala.

- Na reszcie, wychodzę że szpitala!

- Nie ciesz się tak, teraz ja i Masumi będziemy musieli cię pilnować.

- Mi to nie przeszkadza.

- Ale wiesz jak zareaguje twoja babcia?

- O nie!

- Ale ja cię obronie.

- Dzięki Kashi.

Tym razem Obito oparty o Kakashiego wrócił z nim do swojego domu.

- Wróciłem!

- Obito!

Obito podskoczył na krzyk swojej babci.

- Tak?
Spytał przestraszony.

- Dlaczego to zrobiłeś?!

- Przepraszam, po prostu...

- Po prostu, co?

- To nie jego wina.
Powiedział Kakashi.

- Ale jak to?
Spytała zdziwiona Masumi.

- Dlatego że... ja dałem się namówić na grę w prawdę i Caus, ale nawet jeśli nie chciałem się całować to i tak Asuma namówił Anko żeby mnie pocałowała. Wtedy Obito wrócił a gdy zobaczył że Anko mnie całuje, uciekł z domu.

- Ale dlaczego uciekłeś?

- Nie wiem, chyba nie chciałem tego widzieć.

- Ale dlaczego podciołeś sobię żyły?

- Nie wiem, jestem zmęczony pójdę spać.

I jak powiedział tak zrobił, położył się na swoim łóżku i po chwili zasną.
Po godzinie Obito się obudził na zapach świeżego ramenu.

- Obito!
Woła szczęśliwy Kakashi.

- Czy to ramen?
Dopytuje Obito.

- Zrobiłam wam bo zbliżała się pora obiadu.

Obito siada koło Kakashiego a Masumi podaje mu porcję ramenu.
Obito zaczyna wciągać ramen jak odkurzacz.

- Nie za szybko?
Pyta Kakashi.

- Jestem głodny, a poza tym ty jesz jeszcze szybciej.

- Dobra nie narzekam, ale mam mały prezent dla ciebie.

- Jaki?

- Jak zjesz do końca to się dowiesz.

Obito jeszcze przyspieszył jedzenie ponieważ nie mógł się doczekać niespodzianki.

- Zjadłem!

- To chodzi do twojego pokój.

- W porządku.

Kiedy weszli Kakashi i Obito usiedli na łóżku a Kakashi wyciągną małe pudełko.

- Proszę.

- Co to?

- Otwórz!

Obito powoli otwiera pudełko i ukazuje mu się piękna bransoletka wykonana przez Kakashiego.

- Ale piękną.

- A na dodatek pasuję do mojej.
Kakashi pokazuje swoją bransoletkę.

- Ale kiedy?

- Jak leżałeś nieprzytomny w szpitalu robiłem je czekając aż się obudzisz.

- Niewieże!

- A po za tym obiecałem ci po urodzinach Rin że ci taką zrobię. Zapomniałeś?

- Tak, zapomniałem.

- Patrz Shiro przyszedł!

- O, choć Shiro!

- Ale jest puchaty co?

- Prawda.

Nagle jakiś błysk oślepił Obito i Kakashiego.

- Przepraszam, wyglądaliście z Shiro tak słodko że musiałam zrobić zdjęcie.

- Nic się nie stało Masumi.
Odpowiada Kakashi.

- A pokarzesz zdjęcie?
Pyta Obito.

- Jasne, macie.
Masumi podaje zdjęcie Obito i Kakashiemu.

- Musimy je wstawić w jakąś ramkę.
Mówi Kakashi.

- Albo do albumu.
Odpowiada Obito.

- A masz jakiś?

- Zaczekajcie już wam podaje.

Masumi wychodzi z pokoju i szuka w szafkach albumu że zdjęciami.

- Znalazłam! Masz.
Masumi podaje album Kakashiemu.

- Dziękuję, Obi daj zdjęcie.

Kakashi po dostaniu zdjęcia od razu wkłada je w pierwsze puste miejsce.

- Chłopcy ja już pójdę spać ale wy możecie jeszcze coś porobić. Ale połużcie się spać o 23, zrozumiano?

- Tak.
- Tak, dobranoc.
Odpowiedzieli jednocześnie.

- Idziemy do twojego pokój?

- W sumie, czemu nie!

Kiedy Kakashi przechodzi przez próg drzwi zauważa tablicę Obito że zdjęciami Rin.

- Dlaczego masz jeszcze zdjęcia Rin?

- Co, nie mogę mieć zdjęć swojej przyjaciółki?

- Ale te zdjęcia powiedziałeś dlatego że myślałeś że ją kochasz.

- Jesteś zazdrosny o zdjęcia Rin? Mogę je ściągnąć jak chcesz.

- Nie jestem zazdrosny! Ale zdjęcia zdejmij.

- Ewidentnie jesteś zazdrosny.
Mówi Obito ściągając zdjęcia Rin i chowając je do szuflady.

- Nie jestem!

- Tu nie jesteś zazdrosny, a ja mam różowe włosy.
Powiedział sarkastycznie Obito przytulając Kakashiego w talii.

- Daj mi już spokój.
Powiedział nadąsany Kakashi.

- Jak ty mi dasz buziaka.

- Wiesz jak mnie uspokoić.
Kakashi zdejmuje maskę i całuje Obito jednocześnie go przytulając.

- Idziemy spać?

- Tylko bez wygłupów Obi.

- Oh Kakashi.

Obaj chłopcy położyli się tak aby Obito przytulał się do Kakashiego od pleców.

Następne dni mijały spokojnie a kiedy Obito mógł, poszedł z Kakashim na misję.

Niespodziewana Historia (Obikaka) Część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz