rozdział 1

2.4K 57 11
                                    

😉Książka nie zaczyna się ciekawie ale dalej jest meega super😉

Siedziałam na łóżku w swoim pokoju znowu opłakując całe moje życie.Był to poczatek ostatniego tygodnia szkoły.Siedziałam i rozmyślałam nad śmiercią mojego taty.Co prawda mineło już 5 lat od śmierci ale dalej mi go brakuje.Siedziałam tak jeszcze pare minut i poszłam coś zjeść bo byłam bardzo głodna.

-Heeej mamo!- krzyknełam do bondynki która już wychodziła z domu.

-Cześć córciu- odpowiedziała niebieskooka wysoka i chuda kobieta

-gdzie wychodzisz mamo, znowu musisz wyjecać na pare dni?- spytałam się o to mamy bo kiedy stoji malutka walizeczka w przedpokoju to oznacza tyllko jedno że,mamy nie będzie przez pare dni.

-Ehhh, tak. Szef powiedział że będe przedstawicielką jego firmy na ważnym spotkaniu w Vancouver i bardzo możliwe że przyjade w piątek, potem przeleje ci pieniądze na jedzenie w końcu nie będzie mnie 4 dni.- powiedziała troche zdenerwowana mama

- Uważaj na siebie i nie zdemoluj domu jak mnie niebędzie- zarzartowała blondynka

-pa Alice!- dodała wsiadając do ubera

- pa mamo- krzyknełam ale mama już tego nie usłyszała

Wruciłam do swojego pokoju i włączyłam Netflixa.Zrobiłam sobie wieczorny maraton filmowy i serialowy a potem zasnełam











~~~~~~~~~~~~~~~~~

hejka mam nadzieje że ktoś to przeczyta, sorki że taki krótki początek ale chce zobaczyć czy wogule ktoś to przeczyta

~~Autorka

💕love story // Finn Wolfhard💕ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz