🤭Rozdział 27 🤭

317 12 2
                                    

Alice pov
Siedziałam w garderobie i szukałam moich starych ciuchów i przy okazji sprzątałam. Nagle zadzwonił telefon
Nieznany numer
- Halo?- odebrałam
- Hej Alice, tu mama. Wiem co się stało ostatnio i przepraszam-powiedziała kobieta o bardzo dobrze znanym mi głosie
WAIT!! WAIT!!! Nie opowiedziałam wam co się stało! Teraz pewnie zastanawiacie się co  się stało międzywymiarowy mną a mamą. No to proszę wróćmy do czasów drugiej randki z Finnem był to wypad na miasto zakończone kinem i oglądaniem netflixa z Finnem w jego domu. ( rozdział 9 jak chcecie sobie przypomnieć) Te czasy były miłe, Millie była moją przyjaciółką tak samo jak Sadie,Noah i też możemy zaliczyć Caleba, ale teraz nie o dobrych dawnych czasach.Nie opowiedziałam wam jak naprawdę było. Więc zacznijmy od samego rana, kiedy wstałam i się ubrałam. Kiedy zeszłam na dół tak dostałam psa od Finna. Mama powiedziała to miło ale kiedy powiedziałam że Finn to mój chłopak zrobiła straszna awanturę. Bardzo się pokluciliysmy a na koniec kłótni mama mnie uderzyła w twarz. Ja nie wiedząc co robić poszłam na górę i zaczęłam się pakować. Po czym Finn do mnie przyjechał i pomógł się spakować. Od tamtej pory mieszkaliśmy całą ekipą tak naprawdę w domu Finna. Bo rodziców Finna wogule jie było w domu a Nick wychodził z pokoju raz na tydzień. Wiec robiliśmy co chcieliśmy.Po tym kiedy rozpakowałam się u Finna poszliśmy na naszą drugą w życiu randkę. A i przy okazji pies od Finna został razem z mamą nie pozwoliła mi go zebrać nawet nie wiem dla czego, ja już miałam jej dość i zostawiłam jej psiaka.A teraz wróćmy do dzisiaj. Tak wiem że was okłamałam ale nie miałam ochoty wam tego mówić dlatego opowiedziałam wam trochę zmyśloną część. Teraz wiecie co się stało naprawdę. Wróćmy do rozmowy.
- Z kąd masz mój numer?- zapytałam trochę zdenerwowana
- Mama Millie zadzwoniła do mnie i powiedziała co się stało i kiedy znalazła telefon Mills podała mi twój numer- powiedziała moja „ madka"
- Spoko fajnie, muszę kończyć...
- Nie! Proszę! Przepraszam za ostatnią klutnie, śledziłam twojego instagrama. Widziałam że Finn to dobry chłopak i się myliłam....- powiedziała smutniejszy głosem
- Aha to teraz dzwonisz bo dowiedziałaś się że mój chłopak to popularny, bogaty aktor. Masz pieniądze popularności nie. Czego od nas chcesz? Żyje nam się dobrze to ze nie mamy 18 lat to mam to w dupie- powiedziałam
- Chciała bym się pogodzić wiem ze straciłaś Millie, Noah i Sadie.... Mogę ci pmó
- Sadie to ździra, Millie też a Noah to poprostu psychopata. Nie. Nie potrzebowałam takich przyjaciół a twojej pomocy tym bardziej! Nie chce mieć z tobą nic wspólnego! Nie będziesz obrażać mojego chłopaka!- powiedziałam a potem już apzaczełam krzyczeć
- A Caleb, Gaten? A co z leżącym Finnem w szpitalu?- powiedziałam spokojne
- Nie powinnaś się tym interesować! Między nami jest wszystko Ok, a z Finnem jest dobrze- odpowiedziałam
- A ty sobie w takiej wilii sama nie poradzisz
- Ja!? Nieporadzę!?- zaczęłam się śmiać
- Nawet nie wiesz w jakich sytuacjach ja byłam !? Ja sobie już wystarczająco we wszystkim poradzę i na pewno nie poproszę o pomoc a to szczególnie ciebie! A i o 17 przyjeżdżam po psa! Jak coś to się do ciebie odezwę aby zaprosić cie na ślub z Finnem!- krzyknęłam i się rozłączyłam
To było dziwne! Serio. I przepraszam że was okłamałam ale myśle ze przyjmujecie. No to teraz jest 16:30 wiec za raz wyjdę z domu. Trochę się boje sama tam jechać ale na szczęście mam coś co mi zagwarantuje bezpieczeństwo. Domyślacie się co za sobą wezmę? Tak! To będzie pistolet! Wzięłam różową torbę do której włożyłam czarny nowoczesny pistolet. Po tem poszłam do garażu, wsiadłam w różowe lambo i pojechałam do „ mamy"
~ po rzyjechanu przed stary dom
Była ju 16:55. Sprawdziłam czy mam pistolet w torbie po czym ułożyłam  go w  pozycji dobrej do wyciągnięcia w każdej chwili. Weszłam na podwórko i zapukałam do drzwi
- Dzień dobry przyszałm po psa- powiedziałam do „ mamy" która otworzyła drzwi
- Alice!? Kochana! Jak ty wyglądasz?! Jak pięknie się zmieniłaś!.....- kobieta chciała dalej kończyć ale jej przerwałam i weszłam do domu. Ignorując jej poszłam do dawnego pokoju. Było tam wszystko jak wcześniej ale trochę pusto bo wtedy zabrałam wszystkie rzeczy. Zostało pare ciuchów i zabawki psa, zpakowałam rzeczy które zostały do torby i zeszłam na dół po psa. Zobaczyłam jak malec śpi na posłaniu. Wzięłam psa na ręce i jego posłanie. Resztę mu kupię. I dążyłem do wyjścia. Nagle kobieta stanęła przedemna z nożem. Kurwa! Znowu! No ja mam tego dosyć! Wyciągnęłam do niej broń i  powiedziałam
- No i co staruszko? Przechytrzyłam cię! No już rzuć ten nóż na ziemie i sie odsuń!- krzyknęłam a kobieta zrobiła co jej powiedziałam. Podeszłam do noża i go zabrałam
- Ładny różowy nóż, przyda mi się- uśmiechnęłam się
- Z kąd nasz broń!?
- Spokojunie jest legalna- * w połowie🤫*
- A teraz wychodzę z domu i nie masz prawa do mnie dzwonić ani śledzić! A jeśli się coś tanie dla Finna lub dla mnie albo naszym znajomym to ktoś cie tu na pewno dowiedzi! - krzyknęłam i wybiegłam z domu prosto do samochodu.
Kuraw co to było! Jak w jakimś filmie policyjnym! Mam tego dość! Jadę do domu odpocząć ale za nim do domu to do sklepu po jedzenie dla psa a resztę rzeczy kupię mu jutro.
Finn pov
Dzwonię już od 15 do Alice. Wogule nie odbiera! Może coś się stało? Nie odbieranie przez prawie 5 godzin nie jest normalne! Bardzo się o nią martwię mam nadzieje że się odezwie dzisiaj a jak nie dzisiaj to jutro. Na razie spróbuje iść spać. A o Alice nie mogę przestać myśleć. Nie mogę zasnąć! Serio! Zaczołem dzwonić znowu i znowu ale nic nie odpowiadała.
~ godzine później
Alice ❤️🥰

Hej kochanie, wiem że
dzwoniłeś i to dużo razy
nie wyobrażasz sobie co się
stało! Jutro ci opowiem
dzisiaj nie mam siły i idę
spać. Widzimy się jutro
w szpitalu. Na szczęście
nic mi nie jest, więc
przepraszam kochanie
że się zamartwiałeś i
dobranoc.
Kocham cie!❤️😘

Jezu Alice! Martwiłem się
Dobrze że piszesz. Widzimy się jutro
Martwiłem się! Też cie kocham
🥰😘❤️

Po odczytaniu tej wiadomości kamień spadł mi z serca i mogłem już iść normalnie spać.

~~~~~
💜Semaneczko Bubbaski! Nie  wiem jak wy ale ja byłam na tym spotkaniu Unicef gdzie miała być Mills i się okazało że Millie się nie wypowiadała na żywo tylko to było stare nagranie z 2019 roku. Szczeże to  oszukali nas! Ale na szczęście nic nie było trzeba za to płacić, chociaż słyszałam że dla jednej Bubbas przyszedł rachunek 500 zł czy chyba euro, już nie pamiętam.Jak byliście napiszcie w kom co o tym myślicie . Ja myśle że to jest poprosyptu karalne i nie poważne. Muśle że dział się podoba 🥰
~~~ Amelie✨

💕love story // Finn Wolfhard💕ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz