🐸 Rozdział 25 🐸

317 13 8
                                    

Finn pov
Pobiegłem na górę i zobaczylem trzymającego w rękach pistolet, nijakiego.... Naszego byłego przyjaciela Noah.
- Nie ruszaj się bo ją zastrzelę- powiedział do mnie Noah
Alice stała i płakała a ja nie wiedziałem co robić
- Stary, czego tu szukasz?- zapytałem
- Przyszedłem po swoją dziewczyne!- krzykną Noah
- Ej spokojnie, możemy pójść na rozejm- powiedziałem zbliżając się do Noah
- Nie podchodź bo strzelę
- No spoko, to co chcesz w zamian ze oddasz mi broń i wyjdziesz- zapytałem
- Alice
- Nie!Alice nie jest rzeczą! Nie możesz jej wziąć sobie i iść-powiedziałem
- No to strzelam- krzykną Noah
Noah strzelił a ja szynko wepchnąłem się przed Alice. Bardzo zabolała mnie  lewa noga. Po tem chyba zemdlałem  i film się urwał
Alice pov
- Kurwa Noah! Co ty zrobiłeś!- moja twarz była cała mokra od łez
- Finn! Finn Kochanie!- zaczęłam krzyczeć do leżącego w krwi Finna
Po czym zaczęłam go przytulać i przez to byłam w krwi.
Zadzwoniłam po karetkę
- Witam proszę przyjechać * wymyślcie adres* mamy ranę postrzałową, i policję jak najszybciej- powiedziałam i się rozłączyłam 
Po czym podbiegłam do Noah i go zaczęłam szarpać w końcu złapałam go za ręce  i przywiązałam sznurkiem od szlafroka do kaloryfera. Przez ten cały czas płakałam
- Finn kochanie wytrzymaj proszę, kocham cie najmocniej na świecie nie mogę cie stracić! Finn proszę - wrzeszczałam
-Alice?- powiedział Finn po czym znowu zemdlał
- Finn!?!? Finn nie odpływaj! Kurwa gdzie ta karetka- krzyknęłam i usłyszałam ja wchodzi do domu ratownicy medyczni.
- Proszę jechać za nami zabieramy Finna do szpitala- powiedział wywodząc finna z domu
- Noah jest już wieziony na posterunek proszę jechać za mężem- powiedział policjant
A ja zamknęłam dom wsiadłam do czarnego lambo i pojechałam jak najszybciej do szpitala. Weszłam do środka i zobaczyłam jak przewożą Finna. Podbiegłam do niego i złapałam go za rękę. Po czym powtarzałam
- Finn jestem tu, będzie dobrze
~ 3 godziny później
Finn ma jakąś operacje. Ja nic nie pamietam od wyjechania z domu samochodem tutaj. Pielęgniarki twierdzą ze czekam na Finna od początku i poprostu zasnęłam. A ja jestem w szoku, nagle wywożą Finna z sali operacyjnej.
- Proszę go zostawić, nie ma sił i może szybko zachorować jest w ciężkim stanie- powiedział lekarz.
- Dobrze, mam tu czekać?- zapytałam
- No dobrze by było-powiedział
-Będę przed budynkiem w czarnym lamborghini jak coś- powiedziałam do lekarza i wyszłam
Nadal nie dochodziło do mnie co się stało. Wsiadłam do samochodu i zaczęłam płakać bo wiedziałam ze Finn może umrzeć. Płakałam tak przez 2 godziny po czym postanowiłam wrócić do szpitala i zobaczyć co z Finnem. Weszłam do szpitala i lekarz wskazał mi sale gdzie leżał Finn. Widziałam go przez szybę. Był podłączony do mnóstwa sprzętów, nagle Finn się obudził i spojrzał na mnie. A mnie zatkało zaczęłam płakać a lekarze szybko biegli mu podawać lek i usypiać z powrotem. A ja płakałam bo liczyłam się z tym że mój ukochany, mój loczek mógł ostatni raz popatrzeć się na mnie tymi pięknymi brązowymi oczami. Przed oczami przeleciały mi teraz miłe chwile spędzone z Finnem, nie dałam rady stać wiec usiadłam na ziemi opierając się o ścianę. Nie wiedziałam co robić wiec zaczęłam się poprostu modlić
- Boże, jeśli jeszcze istniejesz, proszę nie zabieraj mi mojego ukochanego Finna Wolfharda, jest dla mnie wszystkim, moja najbliższa osobą jeśli on zginie to ja też. Proszę pomóż mu to przeżyć.- powiedziałam po cichu sama do siebie
Postanowiłam ze jak Finn umrze to ja także się zastrzelę. Nie dam rady żyć bez niego, na początku był moim idolek a teraz jest moim oczkiem w głowie, jest dla mnie jak rodzina kocham go najmocniej na świecie.
Takimi przemyśleniami zakończyłam swój dzień. Zasnęłam

Jakaś randomizacji para w szpitalu pov
- Zobacz  jakaś dziewczyna czka na tego chłopaka, chyba go kocha zobacz jest cała zapłakana i jest we krwi - powiedziałam do męża
- Widzę szkoda mi jej- odpowiedziałem żonie i odeszliśmy
Alice pov
obudziłam się w tym samym miejscu co zasnęłam. Wstałam i zobaczyłam dalej śpiącego Finna.
- Kochanie, wiem ze wytrzymasz- powiedziałam do siebie po cichu patrząc się na loczka
Postanowiłam wrócić na chwilke do domu przebrać się z zakrwawionych ciuchów. I tak zrobiłam szybko zmieniłam ciuchy i pojechałam z powrotem do szpitala.
Kiedy zajechałam na miejsce dowiedziałam się ze Finn oberwał w brzuch. I będzie miał 2 operacje wyciągania resztek szczątek kuli. Doktor powiedział ze Finn na razie przez 2 tygodnie będzie uśpiony a dalej zobaczą. Ja miałam już nowy plan oprócz siedzenia w szpitalu i patrzenia się na śpiącego Finna który się na razie nie obudzi. Pojechałam do znajomego który miał znajomosci które pomogły by mi dostać pare broni.  Napisał on do znajomego ze potrzebuje 10 pistoletów. A on odpisał ze jutro będą stały zapakowane przed moim domem w paczce. Postanowiłam kupić te bronie po to abyśmy razem z Finnem czuli się już bezpieczniej. Jak ktoś nas napadnie jak Noah będziemy mieli broń. A co do Noah podobno siedzi razem z Millie w celi. A to nie jest ważne. Podziękowałam mu i wróciłam do szpitala. Kiedy podeszłam pod szybę Finn dalej spał. Zaczą dzwonić telefon.
- Hej Alice- odebrałam i usłyszałam głos Jack'a
- Hej Jack, czy powiesz....
- Dyrektor już wie czemu nie będzie was w szkole- przerwał mi Jack
- Dobrze, dziękuje ci bardzo
- A co z Finnem?
- Finn jest w śpiączce bo lekarze uznali ze będzie tak lepiej i mniej boleśnie, obudzi się za 2 tygodnie
- Dobra, Alice muszę kończyć bo lekcja się zaczęła. Pa- powiedział Jack i się rozłączył.
Zapomniałam wam powiedzieć , że dzisiaj był już 2 dzień szkoły ale ja nie poszłam tylko zostałam z Finnem. Siedziałam pod tą salą już cały dzień, poszłam do stołówki szpitalnej coś zjeść. Zjadłam frytki, nawę były dobre, popiłam kawką. Po czym wróciłam przed salę i zaczęłam patrzeć się na loczka. Biedny leżał tam sam, nawet nie mogę tam wejść i złapać go za rękę. Moje życie się popierdoliło moi przyjaciele siedzą w więzieniu za rzeczy które zrobili dla Finna.A Finn jest bliski śmierci. Zauważyłam jak łzy spływają mi po policzkach. Usiadłam na krzesło obok wejścia do pokoju Finna i zaczęłam płakać

~~~~~~~
Bubbaski! Porobiło się trochę,co nie? Szkoda mi Finna i Alice. Jak myślicie to dobry pomysł zakupu broni przez Alice? Mam nadzieje że podobał się dział i zapraszam do przeczytania mojej 2 książki!
~~~Amelie✨

💕love story // Finn Wolfhard💕ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz