moje chłopaki

880 15 0
                                    

Emily

Zchodziłam z tatą na dół.

- tato ja dzisiaj jestem umówiona z Harrym na crossa

- hmm, może zabierzesz Liama ze sobą?

- tato , ale czemu? Przecież będę tam z Harrym, znasz go i mu ufasz ,nie potrzebuje niańki

Tata popatrzył na mnie a potem na Liama. Chłopak popatrzył na mojego tatę ,ten idiota chce zrobić mi na złość.

- z miłą chęcią pojadę z Pana córką popatrzę jak jeździ

- pff, ja nie wiem po co Ty tam ,ale
skoro już musisz ze mną jechać, a jadę z Harrym to obiecuje, że jeśli coś odwalisz to Cię ukatrupię

Nagle odezwał się tata

- skarbie ,Liam jest bardzo odpowiedzialnym i kulturalnym mężczyzną ,będzie umiał się zachować

- oczywiście panie Tomson

Popatrzyłam na Liama i nie wiem czemu ale przygryzłam wargę, na co Liam tylko zacisnął szczęke. Czyżby to na niego działało? Nie możliwe taki badboy?

- to co tatusiu ja uciekam na górę się przebrać w strój na crossa ,bo wiesz jaki jest Harry, czeka ale nie leży to w jego naturze ,mój nerwowy chłopczyk haha

Na te słowa Liam zacisnął szczęke ale tym razem to nie było podniecenie a bardziej coś w stylu zazdrości? Co z nim jest ?

Poszłam do pokoju na górę.

- ja ci popilnuję drzwi żeby nikt nie wszedł do Twojego pokoju ,to należy do moich obowiązków

- skoro musisz

Weszłam do mojego pokoju zdjęłam moje ubrania zostałam w samych majtkach i biustonoszu. Nagle do pokoju wparował Liam, miał stać przed drzwiami.

- jakiś konkretny problem?

- nie tylko patrzę czy wszystko u ciebie okej

- tak? No i jak ?

Chłopak ilustrował mnie wzrokiem. Widziałam jego , pełen porządania wzrok.

- Liam kurczę ,mogę się przebrać do cholery jasnej, jeśli nie  wyjdziesz ,zawołam mojego tatę

- oj ,nie zrobisz tego bo, nie chcesz żebym miał jakie kolwiek problemy kiciu

- taki pewny siebie jesteś,  to patrz ta!!

Zanim zdąrzyłam zawołać tatę chłopak, podszedł do mnie i zatkał usta ręką. Potem przysunął się do mojego ucha.

- aj nie grzeczna, jesteś skarbie

Obróciłam się do niego i popatrzyłam w oczy. Nie mógł chyba znieść już mojego wzroku.

- kurwa nie patrz tak na mnie już wychodzę

- no i prawidłowo kotku

Chłopak wyszedł ,a ja się przebrałam.

Po 10 minutach byłam już gotowa w kombinezonie. Jest cały odblaskowo- żółty do tego ma czarne napisy. Kask też jest w takim kolorze. Związałam włosy w dwa warkocze dobierane żeby nie przeszkadzały mi w czasie jazdy.
Zeszłam na dół trzymając w ręce kask.

- już jestem tatusiu

- piękna jak zawsze córeczko

Popatrzyłam na tatę , podeszłam do niego i przytuliłam. Kiedy ja przytulałam się do taty, Liam stał z tyłu i głupkowato się uśmiechał. Wystawiłam mu środkowy palec a on mi tylko pogroził. Nagle usłyszałam jak ktoś puka do drzwi. Zanim zdąrzyłam do nich dobiec Liam już otwierał drzwi. Harry zmierzył chłopaka wzrokiem ,wsumie jakoś go to nie ruszyło za bardzo. Wszedł do środka.

- gdzie jest moja dziewczynka ?

- ej ty Harry czy, jak Ci tam nie pozwalaj sobie

Podeszłam do Liama ,bo zaczyna mi bardzo ,ale to bardzo działać na nerwy.

- posłuchaj mnie panie Liam ,to jest Harry mój przyjaciel ,więc się nie wpierdalaj ,podobno miałeś się zachowywać, to że jesteś jakimś moim ochroniarzem, wcale nie znaczy że nie mogę się do nikogo odezwać jasne ?

- o tym to akurat zadecyduje ja ,skarbie

Nagle odezwał się Harry

- posłuchaj mnie smarkaczu, nie będę się powtarzał dwa razy , może i jesteś jej ochroniarzem,  ale to ja spędziłem z nią całe dzieciństwo i mam prawo mówić do niej jak mi się podoba ,a i rozwiewajac twoje wątpliwości umiem o nią zadbać, przydupasie

Widziałam że Harry się wkurwił tak samo zresztą jak Liam.

- idziecie już czy nie, bo nie mam ochoty stracić całego dnia na wasze bezsensowne kłótnie

Liam

Ale ten Harry działa mi na nerwy ,nie będzie kurwa mi mówił co mam robić, wiem co należy do moich obowiązków , będę miał go na oku bo mi się nie podoba ten typ i to bardzo.

Emily

Wsiedliśmy do samochodu. Nie wiem dlaczego ale Liam wbił się na przednie siedzenie koło Harrego.

- Liam no kurwa mać!!

- no co skarbie ?

- do tyłu

Popatrzyłam na niego tym wzrokiem którego nie mógł znieść na sobie.

- no dobra siadaj koło ykhym, ale tylko dzisiaj księżniczko, następnym razem ja Cię zawiozę na crossa i żadnego sprzeciwu.

Popatrzyłam na niego, on jest śmieszny pff.

- zobaczymy, panie ochroniarzu

Usiadłam koło Harrego i go przytuliłam, a on dał mi buziaka w policzek. Zerknęłam na Liama który siedział z tyłu ,był tak bardzo wkurwiony że brakowało ,sekundy żeby wybuchnąć.

Harry

Popatrzyłem na Emily ,moja malutka.

- słonko to co dzisiaj robimy , jakieś rampy może?

Nie zdąrzyłam odpowiedzieć bo odezwał się Liam.

- srampy kurwa, a nie rampy Ty kurwa Harry , nie pozwolę żeby zrobiła sobie krzywdę

Obróciłam sie do niego na siedzeniu. Musiałam się ogarnąć, żeby nie dać mu w łeb

- po pierwsze jeżdżę na crosie od
5 lat ,wygrałam 50 zawodów , a rampy znam jak własnego ojca, więc nie mów mi, że nie mogę jeździć po rampach, jasne ?

Chłopak na mnie popatrzył.

- zobaczymy Emily ,pamiętaj że to ja tu ustalam zasady kiciu

- Harry proszę bądź tak miły i powiedz temu panu ,że ma tak do mnie nie mówić

Harry zatrzymał samochód ,wysiadł z niego , byłam w szoku nie chciałam żeby aż tak mu wytłumaczył. Otworzył drzwi tam gdzie siedział Liam.

- wysiadaj !!

- pierdol się !

- nie wysiadasz ,to posłuchaj mnie ,jeśli Emily nie życzy sobie żebyś tak do niej mówił, to stul pysk i się nie odzywaj, możesz się tak do niej odezwać jeśli się na to zgodzi

Popatrzyłam na Liama był tak bardzo wkurwiony, że bałam się o Harrego. Kiedy szatyn wstawał złapałam go za rękę. Chłopak zdezorientowany na mnie popatrzył.

- nie rób tego, zostaw go Liam
a ty Harry wsiadaj do samochodu bo chce już jechać na rampe

- dobrze księżniczko, już jedziemy

Harry wsiadł do samochodu i już przez resztę drogi żaden nie odezwał się, ani słowem.

                      

mój ochroniarz ( Zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz