Ana
Z Chloe powiedziałyśmy chłopaką, że idziemy do toalety, a tak naprawdę to poszłyśmy za kulisy. No dobra nie są to kulisy tylko takie jakby zaplecze dla striptizerek. Ja ubrałam tylko jakaś króciutką spódniczkę, bo bieliznę miałam dosyć skąpą. Spojrzałam na Chloe i już wiedziałyśmy, że jesteśmy gotowe na nasz pokaz. Jej znajomy miał ulotnić wszystkich oprócz naszych, a na koniec nam powiedział, że zaprowadził Shawna i Max'a do dwóch osobnych loży, bo reszta powiedziała, że poczekają w samochodzie. Tak, więc obydwie poszłyśmy do dwóch osobnych loży no i zrobiłyśmy to co miałyśmy w planach. (Media i boje się, że wttp może mnie zablokować, ale ni ciula ja tego nie opiszę xD aha no i oglądacie to na własną odpowiedzialność xD)
Gdy skończyłam dałam mu buziaka, a oszołomiony chłopak nawet nie ruszył się z miejsca. Szybko pobiegłam za kulisy i przebrałam się w swoją sukienkę, a tam zobaczyłam Chloe, która też była zadowolona z swoich działań. Powiedziałam jej, że za 15 minut przy aucie i pobiegłam do Shawna.
Chłopak siedział w tym samym miejscu co wcześniej i najlepsze jest to, że jedyne co zmienił to miał ręce na włosach i je przeczesywał, a czasami ściskał w pięści. Nie mogłam się powstrzymać i spojrzałam na jego krocze. Jego kutas stał i był mega widoczny z powodu też tego, że Shawn stwierdził, że nie będzie się jakoś odwalał do tego klubu i założył dresy i zwykła koszulkę, która przylegała mu do ciała. Podoba mi się taki Shawn taki na luzie, a mówiąc o luzie to chyba musi go usiskać, ale nie mogę mu tutaj pomóc...
-Shawnie-szepnelam do niego i zbliżyłam się, a on spojrzał na mnie i zmierzył mnie wzrokiem robierajac mnie nim.
-Ana... To było...- szepnął w zadumie, a ja zachichotałam
-Wiem Shawnie i mi się za to odwdzięczysz, ale chodź już, bo czekają na nas w aucie. Musimy iść chodź...- szeptalam, a on jak zaczarowany podniósł się i wyszliśmy z loży, a potem on w,jak mnie na ręce jak to robią mężowie jak przechodzą przez próg no, a potem zaniósł nas do auta. Przed autem mnie postawił otworzył drzwi i wsiadł próbując wygodnie usiąść. Wsiadłam mu na kolana i zamknęłam drzwi. Okazało się, że prowadził ktoś inny niż Max i to chyba Stephan, ale nie wiem. W każdym razie zakochańce siedzieli obok nas w podobnej pozycji do nas. Obydwie siedziałyśmy okrakiem na chłopakach i oboje nas całowali po szyi przez co chichrałyśmy się po cichu. Przybiłyśmy sobie żółwika i spojrzałyśmy na chłopaków za kierownicą, którzy dziwnie na nas patrzeli
- co żeście im zrobiły? Oni nigdy się tak nie zachowują w towarzystwie więc?- pyta Jacob, a Stephan mu przytakuje, a my zaczynamy się śmiać
-zatańczyłyśmy na róże- powiedziałyśmy obie, a samochód stanął. Pisknelysmy obie że strachu i spojrzalysmy na Stephana, który prowadził
- co jest do kurwy!- krzyknęli razem Max i Shawn
Cóż za zgranie panowie...
Powiedziałabym to na głos, ale chyba zbyt bardzo się bałam. Stephan próbował uruchomić samochód, ale nic to nie dawało na znak, że odpali.
- dobra ja pójdę sprawdzić co się dzieje, a wy tu siedźcie- powiedział Jacob i zawołał tylko Stephana, żeby mu poświęcił, bo nic nie mówiąc była 3:47, a staliśmy na moście i było ciemno...
Przytuliłam się mocno do Shawna, a on pogłaskał mnie po plecach i szepnął, że nic się nie stanie. W końcu do samochodu wrócili chłopcy, ale nie mieli zbyt dobrych min. Wtuliłam się w Shawna i przeszedł mnie zimny dreszcz. Chłopak sięgnął coś do tyłu i kazał podnieść ręce do góry. Zrobiłam to, a nagle usłyszałam krzyk chłopaków z przodu. Chloe płakała, więc Max ją uspokajał no, a chłopcy przekrzykiwali się, że chodzi o benzynę.
- no, a macie ją w bagażniku czy trzeba po nią iść imbecyle- powiedział Shawn, podczas gdy ja znów się do niego przytuliłam bo było mi tak ciepło.
-zadzwonie po znajomego, a on przywiezie nam beznyne okej?- pyta Max zapewne znając już odpowiedź chłopaków. Chwilę później dowiedzieliśmy się, że benzyna przyjedzie za godzinę. Chłopcy powiedzieli, że idą się przejść po lesie no, a Chloe powiedziała, że też chcę, więc poszła z Maxem w drugą stronę. Zostałam sama w aucie z Shawnem i co najgorsze było mi zimno. Shawn widząc to tym razem zrobił coś innego. Chwycił za końce sukienki i podniósł ją do góry. Dałam mu ją ściągnąć, by potem chłopak założył na mnie swoją grubą cieplutką bluzę. Wtuliłam się w niego dalej czując jego napiętą erekcję. Wtulając się w szyję chłopaka zjechałam ręką do jego gumki od spodni tak, że jakby ktoś wszedł to by nie widział. Wjechałam pod gumkę spodni i zauważyłam luz tzn. same ciało Shawna
-Shawnie czy ty nie masz majtek?- spytałam rozbawiona
-jak mogłem przewidzieć, że będziesz mi tak robiła?- jęknął zażenowany. To dlatego tak bardzo było to widać. Zaśmiałam się cichutko i wsunełam rękę dalej. Chwyciłam jego penisa w rękę i ścisnęłam, a chłopak wydał z siebie jęk
-wiesz.... Gdyby nie to, że każdy tu może wejść w każdej chwili to możliwe, że zrobiłabym to w inny sposób, ale no niestety musisz się nacieszyć tym- szepnelam chłopakowi cichutko i seksownie na ucho, a on zgasił w całym samochodzie światło i zablokował drzwi od środka. Spojrzałam na niego z rozbawieniem, a on uśmiechnął się do mnie zadziornie
-Szyby są przyciemnione, a majtki da się szybko założyć w razie czego- powiedział chłopak chrapliwym głosem na co przeszedł mnie dreszcz
-Shawn przecież nie masz gumki...
- może i nie mam, ale w sumie cieszy mnie wizja posiadania z tobą takich pięknych dzieci jak ty- szepnął chłopak znów, a rękami wjechał pod moją bluzę i jechał nimi coraz wyżej. Zamknęłam oczy czując podniecenie i chciałam zacisnąć nogi, ale nie pozwalały mi na to jego nogi na, których siedziałam. Shawn spojrzał na mnie i na to jak bardzo podniecona jestem i dotknął dolnej części stanika, a następnie wsunął pod nią swoje palce, a następnie całą dłoń i zaczął uciskać moje piersi, a ja próbowałam stłumić jęki.
-naprawde... chciałbyś...mieć...ze... Mną...dzieci?-zapytalam między jękami
-no jasne skarbie- powiedział chłopak,a następnie puścił moje piersi na co jęknełam niezadowolona, a on zachichotał. Zjechał rękami do moich majtek i zaczął je zsuwać, a ja mu w tym pomogłam. Chłopak wziął majtki do ręki i podniósł je na wysokość naszych glow, a następnie powiedział coś co w sumie mnie zdziwiło, zaskoczyło, ale w sumie jeszcze bardziej podnieciło...
- teraz nawet jeśli wejdą to będę je miał w kieszeni... I obiecuje, że oddam ci je, ale jeszcze nie wiem kiedy- szepnął, a we mnie się rozgrzało, a że nie mogłam zacisnąć nóg to poruszyłam się niespokojnie, a chłopak warknął i szybko włożył moje majtki do swojej kieszeni, a następnie ściągnął dresy do kolan i posadził sobie mnie na swoim penisie. Naprowadził go na moje wejście i wsunął się we mnie jednym ruchem. Zacisnęłam ręce na jego barkach i już wiedziałam, że to będzie szybki seks. Chłopak wchodził i wychodził ze mnie szybko, że normalnie uczucie w moim podbrzuszu niemal mnie rozsadzało, aż w końcu serio mnie rozsadziło no i w sumie Shawna też, ale jak zwykle jego trochę późnej niż mnie. Nałożył na siebie dresy, a mnie naciągnął bluzę, bo serio była taka długa, że sięgała mi niemal do kolan. Chłopak odblokował auto, a ja się w niego wtuliłam i czując jego perfumy oraz jego nierówny oddech zasnęłam...
Nie bądźcie na mnie źli...może i było szybko, ale nie wiecie jak zajebiście...
∆π∆
No, więc nie zabijajcie mnie za ten filmik i wogóle dziwny rozdział, ale tak jakoś się stało hahah
No i gdyby nie to, że muszę oddać telefon to pisałbym następny rozdział. No chyba, że pójdę go "odłożyć" i wrócę z nim xD
Robiłam tak wiele razy, żeby pisać nowe rozdziały i chyba znów tak zrobię hahah
CZYTASZ
~I fell in love with my roommate ~ S.M/Zakończona!
FanfictionAna- 18 lat, chodzi nadal do liceum, bo nie zdała raz i to w ostatniej klasie, w domu u dziewczyny dochodzi do kłótni przez co dziewczyna zmuszona jest się wyprowadzić i od tego momentu jej życie się wzbija, a zarazem stacza jak szalone Shawn- 24 la...