Ana
Drzwi za nami się zamknęły, a Shawn wpił się w moje usta. Oddawałam pocałunki, aż brakło nam powietrza. Chwyciłam go za rękę i szybkim krokiem skierowałam go do łazienki, ale on się ociągał.
-wiesz, że im wcześniej tam zajdziemy tym więcej czasu mamy? Co prawda nie jest go za dużo, ale...
Nie dokończyłam co ostatnio było normalne, bo każdy mi przerywa. Tak, więc chłopak wziął mnie na ręce i pobiegł we wskazanym we mnie kierunku. Gdy doszliśmy przed łazienkę powiedziałam mu, żeby mnie opuścił. Gdy stałam już na własnych nogach pociagnelam go do łazienki i weszliśmy do damskiej, ale chłopak mnie stamtąd wyciągnął i zamknął nas w męskiej. No w sumie nie przemyślałam tego. Teraz jakby ktoś wszedł to pomyśli sobie, że ktoś wali konia, a nie, że ktoś się bzyka. Pomysłowe.
Weszliśmy do kabiny i zamknęliśmy się w niej. Chłopak usiadł na ubikacji i pociągnął mnie tak, że usiadłam okrakiem i pocałował mocno w usta. Dopóki nie brakło nam tchu to zabawialiśmy się naszymi językami w bardzo namiętnym i dzikim pojedynku. Jednak ja zeszłam z kolan chłopaka i kucnelam przed nim.
-No tak zapomniałem, że nie wiemy czy możesz....przepraszam- szepnął chłopak, a ja spojrzałam na niego jak na idiote
-przeciez wiem po co przyszłam- odpowiedziałam
-ale dzieci...- przerwałam mu i rozkroczylam jego nogi weszłam pomiędzy nie rozpinając jego pasek
-a teraz musisz być cicho i najlepiej jeśli byś mnie za bardzo nie rozkopał chociaż... Dobra wzięłam szczotkę, więc możesz robić co chcesz i to dosłownie tylko nie zapędzają się z tym swoim koliberkiem do mojego kwiatuszka. Jasne?
Spojrzałam chłopakowi w oczy i zobaczyłam, że jest tak samo rozbawiony jak ja. Kiwnął głową, a ja zaczęłam się podniecać, że zobaczę jego koliberka. O matko... To bydle już we mnie było i jest takie duże, że kurwa mam wrażenie jakby no nie wiem, ale jest mega duży. Zapomnijcie jednak, że powiem to Shawnowi. Nigdy. No dobra pewnie jak zrobi coś co mi się spodoba to mu powiem, ale shhh! Ściągnęłam mu spodnie trochę poniżej kolan, a bokserki zostawiłam, żeby mu się dupa nie odmrozila od tej zimnej klapy od kibla. Nachyliłam bokserki tak, żeby mieć dobry dostęp i spojrzałam na niego z pożądaniem, a potem spojrzałam na Shawna, który się uśmiechnął
-Koliberek powiadasz?- powiedział chrapliwym głosem
-Koliberek, który nie może dotknąć kwiatuszka...-szepnęłam seksi trzymając go sterczącego w dłoni. Shawn spojrzał na mnie, a ja polizałam jego główkę, a Shawn wydał z siebie głośne jęknięcie, więc przestałam i lekko się podniosłam, a chłopak na mnie spojrzał. Musnęłam jego usta i szepnęłam w nie-musisz być cichutko, bo nas przyłapią...
-mhm...
Znów się zniżyłam na wysokość jego peniolka i chwyciłam stanowczo w rękę, a potem włożyłam do buzi całość i szczerze zastanawiam się jak się tam zmieścił. Gdy byłam i nasady, czy jakoś tak to zassałam mocno powietrze. Czytałam kiedyś, że faceci to lubią, ale nie wiem. Tak czytałam takie rzeczy w końcu jakoś trzeba się przygotować, bo przecież pies ci tego nie powie. Ciekawe czy Pegaz jest dziewicą...
Zaczęłam go zasysać i wypuszczać powietrze, a potem wyciągnęłam go z buzi. Lekko polizałam go po żołędzi czy jakoś tak. No zwał jak zwał. Podmuchałam w niego, a chłopak warknął przez jęk. Poczułam jak jego męskość pulsuje i zaczęłam poruszać szybciej i mocniej ręką, a potem włożyłam go do buzi i zaczęłam robić ten sam ruch co wcześniej z ręką. W końcu chłopak wytrysnął w moje usta, a ja połknęłam zawartość znajdująca się w nich. Inaczej mówiąc połknęłam spermę. Chłopak mimo zamglonego wzroku był bardzo rozluźniony i może gdybym go nie znała tak dobrze to bym tego nie zauważyła, ale widze, że teraz każda komórka, czy tam mięsień jest rozluźniony. Chłopak dał rękę na moje policzek i pogłaskał mnie, a następnie pocałował w usta. Dla niektórych może być to obrzydliwe, bo w końcu jak tak można?! Przecież ona przed chwilą połknęła twoja spermę! Kochani jak chce to niech mnie całuje nawet z jego sperma w buzi, której już w niej nie ma, bo przecież ją połknęłam.
Odsunęliśmy się od siebie, a chłopak wstał, a ja z racji, że jeszcze jestem na klęczkach to nałożyłam mu bokserki, a potem podniosłam spodnie do góry i zapiełam. Chłopak jednak nie trzymał moich włosów, więc nie musiałam się czesać. Wyszliśmy za rękę z łazienki i szybkim krokiem skierowaliśmy się do sali. Jednak nie tak szybko....
- Dzień dobry panie dyrektorze! Gdzie się pan udaje?- spytałam wesoło, a dyrektor stanął i się z nami przywitał.
-a wiecie, że teraz do was do klasy mam ogłoszenie...
-o nie... Może nas pan kryć? Proszę... Powiedzieliśmy, że pójdziemy do pana, ale wie pan to takie ughh... W domu są jego rodzice, więc tam nic nie można zrobić teraz szkoła więc w gruncie rzeczy też nie powinniśmy, a jak wrócimy znowu będą rodzice i mimo, że przyjechali dzisiaj i bardzo ich lubię to nie możemy nic zrobić.... Będzie nas pan krył? Proszę?- powiedziałam szybko, a Shawn za mną zachichotał, a Dyrektor wpadł w śmiech do czego dołączył Shawn.
-dobra będę was krył, bo wiem jak to jest. W każdym razie byłaś u mnie z powodu?
-braku szacunku z zachowania sprzed szkoły, które miało zajście niby kilka dni temu, bądź wczoraj nie wiem..
-okej... kumam, a teraz chodźmy
Poszliśmy dalej się trochę podmievhujac wraz z dyrektorem z tej sytuacji no i w końcu podeszliśmy pod drzwi klasy gdzie było głośno jak cholera. Dyrektor wszedł pierwszy, a Shawn puścił mnie przodem. Gdy weszliśmy do klasy zapanował popłoch. Wszyscy zaczęli biegnąc na swoje miejsca i zobaczyłam, że na tablicy jest napisane "Ana idzie dać Nauczycielowi". Jak na to spojrzałam zaczęłam się śmiać.
-poważnie kto to napisał?- spytałam rozbawiona. Wiedziałam kto to, bo jak spojrzałam na klasę to ta suka co przystawiała się do Shawna w pierwszy dzień nie patrzyła mi w oczy- dobra już wiem. Nie ma sensu się tłumaczyć, bo nawet gdyby taka sytuacja miała miejsce to nie byłaby twoja sprawa. No, ale jeśli już zaczęłaś to teraz wstań z ławki i podejdź tu, a następnie patrząc mi w oczy powiedz to co napisałaś na tablicy i to czego nie zdąrzyłaś napisać...- powiedziałam i spojrzałam na uczennice
No dawaj! Popisz się choć odrobina mózgu!
¶π¶
Jezu mam nadzieję, że nie zespuslam tego rozdziału...
Kocham was 💗
Bayy🐢
CZYTASZ
~I fell in love with my roommate ~ S.M/Zakończona!
FanfictionAna- 18 lat, chodzi nadal do liceum, bo nie zdała raz i to w ostatniej klasie, w domu u dziewczyny dochodzi do kłótni przez co dziewczyna zmuszona jest się wyprowadzić i od tego momentu jej życie się wzbija, a zarazem stacza jak szalone Shawn- 24 la...