~I fell in love with my roommate ~ S.M/Zakończona!

Epilogejszyn

Ana

Kilkanaście lat później

Cóż mogę powiedzieć? Mam megaaa dużą rodzinkę, bo składa się z 9 dzieci mnie, Shawna no i oczywiście rodziców Shawna oraz Chloe z Maxem oraz ich 3 dzieci.

Powiem wam, że Shawn to ma plemniki jak cholera. Za każdym razem jak mnie zapłodnił to były trojaczki. Czy żałuję, że moje życie tak się potoczyło? Nie. Nie chciałabym być teraz z kimś innym, bo to Shawn daje mi bardzo duże szczęście i za nic w życiu bym go nie zamieniła. Najlepsze jest to, że mam 34 lata i znów jestem w ciąży z trojaczkami. Powiem szczerze... Porod to nie najlepsze co mnie spotyka, ale później widok jak moje dzieci się rozwijają, bawią razem czy uczą pierwszych kroków, bądź pierwsze słowa jest tak rozczulający i przepełniające dumą, że nie da się inaczej. Dla nich mogłabym rodzic nawet co rok haha.

Kocham cała moja rodzinkę i mogę śmiało powiedzieć, że Shawn może jeszcze raz wbić trójeczke, a zła nie będę haha.

Co do samego Shawna to dostał stanowisko u ojca w firmie i pracuje w domu przy komputerze. Praca jest na tyle luźna, że nie musi siedzieć przy nim cały czas, a może z godzinkę rano i np. z 2 czy tam 3 wieczorem, a pensja jest na tyle duża, że wystarczy dla nas i jeszcze drugiej tak samo dużej rodziny.

Wyprowadziliśmy się na wieś dosyć blisko tej wsi co rodzice Shawna, a jednak trochę dalej. Co mogę powiedzieć? Teraz jest jeszcze lepiej niż wtedt, gdy dowiedziałam się, że zostanę jego żoną haha. Całe moje życie to dosłownie magia. Kocham ich bardzo mocno i nie mogę się doczekać następnych dzieci. Cóż... Może jestem dziwna, ale mega kocham moją rodzinę i pragnę ja powiększyć

&-&

Więc to już koniec, a ogółem to mam nadzieję, że nie spieprzyłam tego, bo mam do tego tendencje  xD.

Sorki, że taki krótki, ale nie wiedziałam co wymyślić

Mam nadzieję, że książka się spodobała no i do następnej na, która mam już plan i lecę do pisania!!!

Bayyy