-Kochanie ktoś do ciebie- powiedziała to moja mama, pewnej soboty. Nie robiłem wtedy nic nadzwyczajnego. Jadłem pizze, przeglądając pierdoły na telefonie. Nie przejąłem się też tym, że ktoś do mnie przyszedł, bo niby kto? Nie zapraszałem nikogo, ani nikt nie informował mnie, że przyjdzie.
Kiedy mama weszła z ''moim'' gościem, luknąłem na chwilę kto przyszedł i powróciłem do telefonu. Jednak z opóźnionym refleksem, znowu spojrzałem na gościa, i dostrzegłem Louisa.
Oh Chryste.
-Siema- przywitał się, dosiadając się do mnie na kanapę. Oniemiały przestałem przeżuwać, i w ogóle przestałem wykonywać jakiekolwiek czynności. Brunet sięgnął po kawałek pizzy, stojącej na stoliku, i spojrzał na mnie.
-Co, chyba mogę?- spytał odnosząc się do kawałka pizzy.
-Yh...ta jasne- powiedziałem, przełykając to co miałem w buzi.
-Przyszedłem w sprawie ty notatek, z biologi- powiedział z pełną buzią, co mnie rozczuliło bo wyglądał przesłodko.
Mruknąłem szybkie ''zaraz wracam'' i pokierowałem się do mojego pokoju, po notatki z lekcji. Chwyciwszy to po co przyszedłem wróciłem, do czekającego na dole Louisa.
-Proszę- podałem mu, w jego wielkie dłonie.
-Dzięki stary- odpowiedział. Chyba tylko po to przyszedł, bo wstał, ale ja chciałem go mieć na dłużej, dlatego palnąłem pierwsze co mi przyszło do głowy.
-Chcesz zagrać w fife?- spytałem. Lou uśmiechnął się, przytakując i z powrotem usiadł na kanapie.
Graliśmy już ze 30 minut, nie dłużej, aż brunet nie postanowił zagadać.
-Podobno ty i Gabi świrujecie ze sobą- ogłosił, zerkając na mnie ukratkiem. Oh nie, tylko nie Gabi.
-W sumie ma ładną osobowość i ogólnie jest bardzo ładną dziewczyną, ale nie sądzę że coś z tego wyjdzie- odpowiedziałem, nie spuszczając wzroku z telewizora.
-Sądzę, że pasowali byście do siebie- skomentował, a ja o mało co się nie udusiłem. Co on do cholery gada?
-Nie my nie...
-Słuchaj- przerwał mi zatrzymując grę. Odwrócił się w moja stronę z poważną miną. Chyba coś się szykuje.
-Wiem że wiesz, że mnie i Gabi rok temu coś łączyło. Ale nie patrz na mnie. Jeśli ci się podoba to zagadaj, wykonaj ruch, nie będę miał z tym problemu- skończył i powrócił do gry. Zostałem w tej samej pozycji, czyli siedzeniu skręcony w stronę Lou. Nie miałem pojęcia, że tych dwojga coś łączyło. Nawet nie podejrzewałem, że oni...
Moje szanse na Lou maleją i to, najbardziej mnie przeraża.
___________________
