U góry edit od niezawodnej @marrtii_marti ❤️
Słowa Daniela były niczym karabin maszynowy, napierający moje serce. W mojej głowie przewijały się jego deklaracje, że to ja byłam najważniejszą osobą. Po prostu ja byłam najważniejsza.
To było jak impuls. Patrzyłam maślanymi oczami w czyste tęczówki chłopaka i próbowałam z nich wyczytać, czy na pewno mówił prawdę.
Był napięty, ale nie zdenerwowany. Nie odrywał ode mnie wzroku nawet na chwile. Mogłam nawet przysiąc, że w tamtej chwili był szczery.
W tamtej chwili również przysunął się do mnie jeszcze bliżej. Ja nadal nie ruszyłam się z jego pasa, a ten już praktycznie siedział.
Nasze głowy były niebezpiecznie blisko. Mogłam dokładnie poczuć jego miarowym oddech i usłyszeć lekko przyspieszone bicie diabelskiego serca.
Jego umięśnione ręce, którymi się częściej podpierał, zaczęły wędrować po moim ciele. Patrzyłam z błogim zaciekawieniem i ze wstrzymanym oddechem, jak duże ręce chłopaka rozpalają moją skórę najpierw na udach, później biodrach, zaciskają się mocniej w talii, przecierają klatkę piersiową i zatrzymują się na twarzy, by ująć ją w ekstazujący sposób, wywołujący u mnie ciarki.
Bo on był wstanie mnie dotknąć, jak tylko mu się żywnie podobało. Natomiast zrobił to tak, że nigdy bym się tego nie spodziewała. Zrobił to w najcudowniejszy sposób, jaki tylko mógł. Poza moim ciałem dotykał również serca, a ono już go dawno zadomowiło i zrobiło osobne miejsce dla niego i jego awanturniczego charakteru. Nic już nie było takie jak kiedyś.
Gdy włączyliśmy nasze usta w powolnym i leniwym pocałunku, wiedziałam, że kolejny raz przepadałam. Moja głowa wprost krzyczała od natłoku myśli, których nie byłam w stanie wypowiedzieć. Ponosiłam karę swoich grzechów, dławiąc się diabelską błogością.
Położyłam dwoje długie palce na jego gołej klatce. Czułam, jak jego skóra drga razem z napiętymi mięśniami. Wywoływałam w nim coś, o czego istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia.
Jego twarde ręce zawędrowały na moją talię. Chwycił rąbek mojej bluzki i wsunął pod nią swoje palce, przejeżdżając ujmująco po moich żebrach gorącymi uciśnięciami. Zahaczał cały czas drażniąco o mój stanik. Wszystko pomimo tego, że już się działo w moim życiu, było jakoś dziwnie nowe.
Spojrzałam przez chwilę na zaistniałą sytuację. Chłopak musiał zobaczyć mój moment zawahania, gdyż wyjął jedną rękę spod bluzki i popatrzył na mnie pytająco.
- Chcesz tego? - Zapytał, przesuwając się jeszcze bliżej w moją stronę.
Nie mogłam oddychać. To wszystko działo się tak szybko i intensywnie, że mój mózg nie nadążał z rejestracją gestów i zachowań, jakie nami władały. Nasze demony uwolniły się, poklepując nas ochoczo po plecach i nawołując do zgrzeszenia, którego tak bardzo pragnęliśmy.
Nie opowiedziałam mu na jego pytanie, bo nie byłam w stanie. Zrobiłam coś bardziej wymownego i potwierdzającego.
Gdy chłopak patrzył na mnie pytającym i delikatnym wzrokiem, zrzuciłam z siebie jednym i dynamicznym ruchem bluzkę, rzucając ją na drewniane panele i ukazując czarny stanik.
Zauważyłam, jak oczy Daniela się rozświetliły, a na rozwarte usta wpłynął frasobliwy uśmiech.
Znienacka Daniel chwycił mnie za plecy, podmieniając nasze miejsca na łóżku tak, że teraz ja leżałam pod nim. Patrzyłam jak jego blond włosy, opadają na czerwone lica. W jego ciele rosło podniecenie, które wywoływała grzeczna nastolatka z pobliskiego liceum.
CZYTASZ
Red Town
Novela JuvenilStrata bliskiej osoby często zmienia ludzi. Popycha ich do czynów, które początkowo wydawały się zbyt abstrakcyjne i niebezpieczne, a rzeczy wcześniej uważane za niebezpieczne i nielegalne stają się czymś zupełnie normalnym. Człowiek staje się kimś...