#23 ' Słuchaj mnie teraz uważnie Marietto. '

2.3K 200 533
                                    

Edit od @-iskra-❤️

Twitter: AEvening2 #redcitywatt
Instagram: AnaTheEvening_wattpad

———

Gdy dostałam wiadomość, zupełnie nie wiedziałam, jak zareagować. Zdawałam sobie sprawę z tego, że niezbyt mogę powiedzieć innym, że obiecałam Degoremu kolację. Musiałam więc udawać, że dostałam nic nieznaczącą wiadomość, choć w środku wybuchałam.

Odpisałam mu pozytywnie i poczułam, jak automatycznie w gardle zaczyna robić mi się sucho. Próbowałam ukryć drżące dłonie i uśmiechać się. Szczerze zupełnie zapomniałam o obietnicy złożonej mężczyźnie i szkoda, że on również tego nie zrobił.

Gdy zrobiło się zdecydowanie ciemno, to zaczęliśmy się zbierać. Posprzątaliśmy dom blondynki, po czym pożegnaliśmy się z Gwen i Stylesem, którzy wyszli pierwsi. Następnie zebrali się Noen z Carmine, zostawiając naszą czwórkę w baraku Frost.

- Nadal sądzę, że jesteście ostro jebnięci. - Powiedziała Carly, myjąc w zlewie brudne naczynia i szczerząc się, uwydatniając swoje białe i proste zęby.

- Wiemy maludo. - Mruknął Daniel, przejeżdżając ręką po jej włosach.

- Czy ja ci pozwoliłam kiedykolwiek mnie dotknąć? - Zapytała z prześmiewczą dumą w tonie, podnosząc w geście ataku łyżkę ze zlewu i kierując nią w stronę blondyna.

- To tą łyżką się zabawiasz? - Zaśmiał się, pstrykając jej w nos i odchodząc, zanim dziewczyna zdążyła jakkolwiek się wynagrodzić.

Spojrzeli na siebie i pokazali nawzajem język. Wyglądało to tak głupio i dziecinnie, że aż uroczo.

- Dobra jest pytanie główne. - Zaczął Daniel, zwracając się w stronę ciemnoskórej piękności. - Tabitha masz gdzie dzisiaj spać, czy wracasz do domu?

Wtedy jakieś nieprzyjemne wspomnienia wróciły, niczym bumerang. Moja jakakolwiek zazdrość była po prostu chora i nienormalna. W końcu dziewczyna była zajętą homoseksualistką.

Chociaż może jest bi?

Mari ogarnij się.

- Wracam do domu. - Powiedziała, uśmiechając się promiennie.

Zauważyłam, jak przez chwilę popatrzyła w moją stronę. Zastanawiało mnie, czy naprawdę chciała wracać do domu, czy zrobiła to ze względu na mnie. Niemniej jednak jakiś kamień zleciał mi z serca.

- Jenny po mnie przyjedzie za jakiś kwadrans.

- Pozdrów ją ode mnie. - Mruknął Daniel, odkrywając sobie kolejny kawałek ciasta z blaszki i wsadzając go sobie do ust. Został natychmiastowo skarcony przez Carly, uderzeniem w rękę. - Ała?

- Talerzyk, a nie jak świnia.

- Gówniak. - Prychnął w jej stronę, po czym odwrócił się do mnie. - A ty Marietto, gdzie dziś śpisz?

Nie wiedziałam, czy przesadzam, ale moim zdaniem zabrzmiało to, jakbym spała z różnymi chłopakami. Nie powiem trochę było mi głupio przed Tabithą, która nie wiedziała, o co chodziło Danielowi. W końcu nie znała chyba tej całej sytuacji, jaka się tu rozchodziła.

- Mogę w sumie spać u ciebie. - Mruknęłam niepewnie.

Po co ja to powiedziałam?

Chłopak już nie odpowiedział, a aby się łobuzersko uśmiechnął, wkładając sobie znów kawałek do ust i zostając kolejny raz skarcony przez blondynkę. Zaśmiałam się lekko, utrzymując na twarzy zadowolony uśmiech, który był jak najbardziej prawdziwy. Byłam tak szczęśliwa, że się pogodzili i dumna, że Daniel pokonał swoją męską dumę i pogodził się z przyjaciółką.

Red TownOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz