Zamarłaś pod nim.Jimin zesztywniał, przewracając się z ciebie. Leżał obok ciebie na łóżku i patrzył w sufit, próbując uspokoić oddech.
Jego wydechy wychodziły z sapnięciami i zastanawiał się jak długo cię całował.
Co dziwne, nie żałował tego.
Kolejne pukanie. "Jimin?" Zawołał podejrzliwie głos.
Jungkook.
Pisnęłaś mimowolnie i natychmiast poczułaś, jak coś ciepłego stanowczo zjeżdża na twoją buzię. Jimin zakrył twoje usta, drugą rękę rozłożył na prześcieradle, gdy rozszerzył na ciebie oczy, mówiąc bezgłośnie 'zamknij się'.
Twoja zarumieniona twarz, szeroko otwarte oczy i rozczochrane włosy dały mu w jakimś sensie ulgę, że podobało ci się to tak samo jak jemu, ale podnieciło go to nawet jeszcze bardziej.
Próbował zapanować nad swoim szalejącym pragnieniem, jego klatka piersiowa unosiła się i opadała, gdy dyszał z powodu wcześniejszego braku wystarczającej ilości tlenu. Jimin próbował odchrząknąć.
"Czekamy na ciebie..." Głos Jungkooka ucichł. "Po tym jak ty i twoja współlokatorka odeszliście, myśleliśmy, że oboje jesteście głodni, ponieważ wcześniej szukałeś jedzenia."
Zarumieniłaś się, kiedy twój umysł wymyślił do tego niewłaściwą analogię.
"No i?" Spytał Jimin.
"Cóż," Jungkook jakby się zawahał. "Próbowaliśmy jej szukać, ale nie mogliśmy jej nigdzie znaleźć, więc założyliśmy, że z kimś jest. Ale jeśli nadal chcesz jeść, zejdź na dół." - Przerwał, a przy jego następnej wypowiedzi oboje mogliście usłyszeć uśmiech w jego głosie. "Ale myślę, że miałeś swoją...ucztę."
Jimin przewrócił oczami. Bezczelny dzieciak. "Przyjdę, Kook," odparł niezadowolony. "Możesz zejść na dół, to chwilę potrwa."
Jungkook roześmiał się, a chwilę później na schodach rozległy się jego kroki.
Zerwałaś się z łóżka, nie gotowa uwierzyć w to, co zamierzałaś zrobić. "Powinnam iść," powiedziałaś przez zaciśnięte zęby, podświadomie dotykając swojej szyi w miejscu, w którym cię pocałował. "I, uh, ty też powinieneś."
Jimin nie odpowiedział, patrząc na ciebie z rozbawieniem.
Oferując wciąż milczącemu chłopakowi ulotne, mroczne spojrzenie, w końcu wyszłaś z pokoju w totalnej rozsypce, zatrzaskując za sobą drzwi.
Jimin zaśmiał się do siebie, chociaż wewnętrznie był trochę przestraszony tym, jak blisko był, aby całkowicie stracić panowanie nad sobą.
Zerknął w dół, na oczywiste wybrzuszenie w swoich kąpielówkach.
Dwa wzwody w ciągu jednego dnia, pomyślał. Imponujące, kotku.
|
Północ.
Czując się trochę niestabilnie, w końcu wróciłaś do swojego pokoju, odmawiając jedzenia i opadając na duże łóżko. Myśląc, że twoje oszołomienie po ekstremalnym całowaniu później minie.
Dobra.
Impreza wciąż żyła, nawet późną (a raczej wczesną) godziną, ludzie wokół ciebie pulsowali energią. Twoje bicie serca spadało, przyspieszając za każdym razem, gdy przypadkowo przypomniałaś sobie wyraz oczu pewnego srebrnowłosego mądrali pochylającego się, by cię pocałować.
CZYTASZ
How To Be A Hoe
Fanfiction"Seks w złości to najlepszy seks." Tak dla przypomnienia, że playboy'e też mają serca. original author : SugaWithThatTae UWAGA TREŚCI 18+ 26.05.2021 - #2 w parkjimin