Cześć! 😁
Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy, tak jak moja i Wasza przygoda z Rosario i Palermo.
W związku z tym chciałabym Wam bardzo gorąco podziękować za to, że byliście ze mną przez cały ten czas i postanowiliście go trochę zmarnować czytając to. Za cierpliwość, kiedy nie potrafiłam zebrać się w sobie by coś napisać. Za wszystkie komentarze i głosy, które dawały niesamowitego kopa do pisania, kiedy naprawdę nie miałam na to siły ani czasu. Za to, że przeżywaliście tę historię razem ze mną.
Dziękuję także mojemu bratu, który miał anielską cierpliwość, by wysłuchiwać każdego mojego pomysłu i ekscytacji nowym czytelnikiem, gwiazdką, komentarzem. Wiem, że to teraz czytasz, dziękuję Ci za wszystko. 💖
Zaczynając pisać to opowiadanie, nawet nie przeszło mi przez myśl, że ktoś to przeczyta, a jak to piszę, wyświetleń jest już ponad osiem tysięcy, a "Lágrimas de papel" zajmuje wysokie miejsca w rankingach. To wszystko właśnie dzięki Wam.
Również dzięki Wam zobaczyłam, że jednak coś mi czasem wychodzi i myślę, że jeszcze kiedyś stworzę coś na tyle zadowalającego, że pojawi się na tym profilu.
A tymczasem do zobaczenia.
Dziękuję! 😊
Trzymajcie się zdrowo ❤
por_nairobi
CZYTASZ
Lágrimas de papel │Palermo
Fanfiction"Pamiętam jeszcze jak mówił, żebym nigdy nie łączyła miłości ze swoją profesją, to się zawsze wyklucza. Myślałam, że się nie zna, bo co ma jedno do drugiego? " Kiedy traci się miłość życia, wszystko legnie w gruzach. Oboje przeżyli ten ból. Oboje ci...