April pierwszy raz w życiu zaspała. A była to wina Harrego przez którego przepłakała prawie całą noc. Jak strzała wyskoczyła z pokoju. Wzięła szybki prysznic, obudziła przyjaciela i dopiero na ostatnią chwilę zajęła się śniadaniem z którego składały się kanapki z szynką, warzywami i serem. Szybko i dobrze. Przytupując w miejscu jadła i suszyła włosy.
-Nie chce mi się do szkoły - jęknął brunet jak co dzień. Jadł kanapki w milczeniu patrząc na blat szafki zatopiony we własnych myślach.
Nie odpowiedziała mu tylko upiła łyk zielonej herbaty.
-Co ty dziś taka? - spojrzał w końcu ku niej zaciekawiony. Odwróciła twarz patrząc wszędzie byleby nie na niego.
-Zaspałam - mruknęła.
-Serio? Jak dla mnie wszystko jest jak zawsze - westchnął.
-Nom - powiedziała bardziej do siebie wkładając brudne naczynia do zmywarki.
-Jaki film dziś oglądamy? - zagadał widząc, że dziewczyna nie jest skora do rozmowy.
-Jak film? - zmarszczyła nosek skonsternowana.
-Dziś piątek z filmem.
-Nie ma piątku z filmem już od dwóch miesięcy - zła wyszła z kuchni zajmując się ubieraniem kurtki.
-Bo nie masz nigdy czasu - oparł się o ścianę patrząc na nią z góry.
-Ja do cholery?! To ciebie wiecznie nie ma i jesteś zajęty. Ja mój drogi siedzę tam gdzie zawsze - nie czekając na jego odpowiedź wyszła z mieszkania trzaskając drzwiami.
-Rozumiesz ja jestem winna - powiedziała do Nialla na lekcji plastyki.
-No przesadził - zgodził się blondyn podjadając babeczki jakie mu upiekła w zeszły wieczór.
-Najgorsze jest to, że zachowuje się jak gdyby nigdy nic - zacisnęła usteczka kręcąc głową.
-Może mam mu przywalić? - chłopak zrobił groźną minę.
-Nie - westchnęła odkładając farby na miejsce.
-Dlaczego? - zaciekawiony podszedł do niej chcąc zobaczyć jak wyszedł jego autoportret. Gadając jak najęta stworzyła świetny obraz korzystając tylko z dwóch farb. Białej i brązowej.
-Bo to Harry, nie chce by wiedział - po skończeniu porządków wyszła z klasy. Znów zagadana wpadła na kogoś. Na szczęście tym razem na Lucasa Hemmingsa.
-Hej artystko - przywitał się podtrzymując ją w pozycji pionowej.
-Witaj muzyku, dzięki - kiwnęła głową stojąc już pewnie.
-Kiedy masz czas na plakat? - uśmiechnął się do niej.
-Dziś po lekcjach? Możecie wpaść do mojego mieszkania - zagryzła dolną wargę patrząc na niego spod gęstych rzęs.
-Hejka Luke! - Niall przywitał się z jej rozmówcą.
-Siemka - przybili piątki na powitanie.
-Możecie iść razem ze mną po lekcjach, jeśli macie czas - dodała.
Na twarzy Luke pojawił się szeroki uśmiech.
-Jasne! Złapie chłopaków i spotkamy się o piętnastej na parkingu! - zadowolony pomachał im i odszedł.
-Hemmo? Serio? Chcesz by Harry był zazdrosny? - blondyn zarzucił rękę na ramię dziewczyny.
-Błagam cię, on widzi we mnie tylko przyjaciółkę. A Luke to kolega - niepewnie uśmiechnęła się. Niall nie skomentował zachowania dziewczyny.
-Jasne możesz dziś przyjść po lekcjach - April zatrzymała się słysząc głos Harrego. Chłopak stał przy szafce różowowłosej i rozmawiał z klejąca się do niego blond plastik.
-A nie będzie to przeszkadzać twojej współlokatorce? - głos dziewczyny przesiąkał słodyczą i jadem.
-Wątpię. Zapewne zamknie się w pokoju - brunet wzruszył ramionami.
-To świetnie - cmoknęła go w usta.
-Jasne już siedzę w pokoju - warknęła do siebie różowowłosa idąc w stronę stołówki.
Zapowiada się wojna~ pomyślała.
CZYTASZ
Chance ✴ H.S
Fanfiction"Jedno życie do przeżycia Jedną miłość do podarowania Jedną szansę, by nie upaść Jedno serce do złamania Jedną duszę, która nas zabierze" - Alex Band - Only One.