*7*

200 20 1
                                    

April pierwszy raz w życiu zaspała. A była to wina Harrego przez którego przepłakała prawie całą noc. Jak strzała wyskoczyła z pokoju. Wzięła szybki prysznic, obudziła przyjaciela i dopiero na ostatnią chwilę zajęła się śniadaniem z którego składały się kanapki z szynką, warzywami i serem. Szybko i dobrze. Przytupując w miejscu jadła i suszyła włosy.

-Nie chce mi się do szkoły - jęknął brunet jak co dzień. Jadł kanapki w milczeniu patrząc na blat szafki zatopiony we własnych myślach.

Nie odpowiedziała mu tylko upiła łyk zielonej herbaty.

-Co ty dziś taka? - spojrzał w końcu ku niej zaciekawiony. Odwróciła twarz patrząc wszędzie byleby nie na niego.

-Zaspałam - mruknęła.

-Serio? Jak dla mnie wszystko jest jak zawsze - westchnął.

-Nom - powiedziała bardziej do siebie wkładając brudne naczynia do zmywarki.

-Jaki film dziś oglądamy? - zagadał widząc, że dziewczyna nie jest skora do rozmowy.

-Jak film? - zmarszczyła nosek skonsternowana.

-Dziś piątek z filmem.

-Nie ma piątku z filmem już od dwóch miesięcy - zła wyszła z kuchni zajmując się ubieraniem kurtki.

-Bo nie masz nigdy czasu - oparł się o ścianę patrząc na nią z góry.

-Ja do cholery?! To ciebie wiecznie nie ma i jesteś zajęty. Ja mój drogi siedzę tam gdzie zawsze - nie czekając na jego odpowiedź wyszła z mieszkania trzaskając drzwiami.

-Rozumiesz ja jestem winna - powiedziała do Nialla na lekcji plastyki.

-No przesadził - zgodził się blondyn podjadając babeczki jakie mu upiekła w zeszły wieczór.

-Najgorsze jest to, że zachowuje się jak gdyby nigdy nic - zacisnęła usteczka kręcąc głową.

-Może mam mu przywalić? - chłopak zrobił groźną minę.

-Nie - westchnęła odkładając farby na miejsce.

-Dlaczego? - zaciekawiony podszedł do niej chcąc zobaczyć jak wyszedł jego autoportret. Gadając jak najęta stworzyła świetny obraz korzystając tylko z dwóch farb. Białej i brązowej.

-Bo to Harry, nie chce by wiedział - po skończeniu porządków wyszła z klasy. Znów zagadana wpadła na kogoś. Na szczęście tym razem na Lucasa Hemmingsa.

-Hej artystko - przywitał się podtrzymując ją w pozycji pionowej.

-Witaj muzyku, dzięki - kiwnęła głową stojąc już pewnie.

-Kiedy masz czas na plakat? - uśmiechnął się do niej.

-Dziś po lekcjach? Możecie wpaść do mojego mieszkania - zagryzła dolną wargę patrząc na niego spod gęstych rzęs.

-Hejka Luke! - Niall przywitał się z jej rozmówcą.

-Siemka - przybili piątki na powitanie.

-Możecie iść razem ze mną po lekcjach, jeśli macie czas - dodała.

Na twarzy Luke pojawił się szeroki uśmiech.

-Jasne! Złapie chłopaków i spotkamy się o piętnastej na parkingu! - zadowolony pomachał im i odszedł.

-Hemmo? Serio? Chcesz by Harry był zazdrosny? - blondyn zarzucił rękę na ramię dziewczyny.

-Błagam cię, on widzi we mnie tylko przyjaciółkę. A Luke to kolega - niepewnie uśmiechnęła się. Niall nie skomentował zachowania dziewczyny.

-Jasne możesz dziś przyjść po lekcjach - April zatrzymała się słysząc głos Harrego. Chłopak stał przy szafce różowowłosej i rozmawiał z klejąca się do niego blond plastik.

-A nie będzie to przeszkadzać twojej współlokatorce? - głos dziewczyny przesiąkał słodyczą i jadem.

-Wątpię. Zapewne zamknie się w pokoju - brunet wzruszył ramionami.

-To świetnie - cmoknęła go w usta.

-Jasne już siedzę w pokoju - warknęła do siebie różowowłosa idąc w stronę stołówki.

Zapowiada się wojna~ pomyślała.

Chance ✴ H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz