Cóż dziś jest wigilia, ja i mój ojciec jedziemy na lotnisko po mamę. Siedziałem z przodu i słuchałem muzyki, nie chciałem rozmawiać z ojcem, ponieważ nawet nie miałem o czym. Droga nie była długa, zajęło nam to ok. półtorej godziny. Mój ojciec wyszedł z samochodu i powiedział, że mam poczekać to na niego i na mamę. Byłem oparty o maskę samochodu, przeglądałem instagrama i zobaczyłem nowe zdjęcie Camili. Zacząłem się śmiać sam do siebie.
- Niall. – Krzyknęła moja mama z oddali, kiedy zbliżała się w moją stronę przed tatą, który niósł jej torbę. Uśmiechnąłem się do niej i otworzyłem ramiona aby ją przytulić.
- Synu jak ja się za tobą stęskniłam. – Wtuliła się we mnie. Cóż faktycznie nie widziałem jej od sierpnia, ale to nie był powód aby gnieść moje żebra. Kiedy skończyła mnie ściskać, wsiadła do samochodu co też zrobiłem i pojechaliśmy. Mama cały czas opowiadała jak nudno jej beze mnie w domu i chciałaby, żebym wrócił, ale to raczej nie jest już możliwe. W sumie, aż tak strasznie nie mieszka się z moją matką, ale z tatą jest więcej swobody.
Gdy wjeżdżaliśmy na podjazd domu mojego taty, zobaczyłem że Camila wychodzi gdzieś z Day. Wyskoczyłem z auta jak poparzony i pobiegłem w stronę dziewczyn.
- Cam. – Krzyknąłem a dziewczyny się odwróciły.
- Niall. – Powiedziała Camila i uśmiechnęła się do mnie. Podbiegłem do niej i pocałowałem ją w policzek, następnie tak samo zrobiłem z Day.
- Gdzie idziecie ? – Zadałem im pytanie.
- Mama zapomniała kilku rzeczy ze sklepu i musimy po nie iść. A ty gdzie byłeś ? – Camila była trochę speszona naszą rozmową w obecności Day.
- Sorry Niall, ale śpieszymy się. – Odezwała się jeszcze raz Camila. Posłała mi uśmiech i pociągnęła za rękę swoją siostrę po czym zniknęły za zakrętem. Przewróciłem oczami i wróciłem do domu. Zdążyłem zamknąć drzwi i usłyszałem rozmowę moich rodziców.
- To Camila Summer, ostatnio Niall i ona spędzają sporo czasu razem. Jest naprawdę szczęśliwy z nią. – Kurwa o czym plecie mój ojciec. Skąd on może wiedzieć czy jestem z kimś szczęśliwy.
- Ta sama mała Camia Summer, którą pamiętam ? – To ona ją zna? Wiedziałem że mieszkaliśmy kiedyś w Mullingar ale nie wiedziałem że w tej okolicy.
- Nie wiem Maura czy nadal jest tak samo miła i słodka jak kiedyś, ale na pewno jest uprzejma i kulturalna. – Mój tata się zaśmiał a ja wszedłem do kuchni przerywając także rozmowę.
- Synu, czy ty masz dziewczynę ? – O boże czy ona jest normalna ? Spojrzałem na nią jakbym chciał ją zabić a ona się tylko uśmiechnęła.
- Mamo. – Tylko to udało mi się powiedzieć i wysłać groźne spojrzenie.
- Niall, nie widziałem Cię prawie 4 miesiące. Mam prawo wiedzieć czy mój syn jest zakochany. – Co ją to w ogóle obchodzi. Wiem że się troszczy, ale to tylko i wyłącznie moja sprawa czy mam dziewczynę czy też nie.
- Nie, nie mam dziewczyny. – Powiedziałem jakby to było oczywiste. Ale nie było, ponieważ miałem ją. Potajemnie ale miałem.
- Jeśli tak mówisz, to znaczy że tak jest. – Odezwała się moja mam. Ta, no na pewno. Przewróciłem oczami i wróciłem do swojego pokoju.
**********
Usłyszałem dzwonek do drzwi, więc poszedłem je otworzyć. Zobaczyłem swojego brata Grega z jego narzeczoną. Wpuściłem ich do środka i sam poszedłem za nimi do salonu. Przywitałem się z moim bratem oraz Deniese. Wigilia minęła nam w dość przyjazny sposób. Moja mama cały czas żartowała a ja słuchałem jej opowieści. Cóż na gwiazdkę od mamy dostałem moja ukochane perfumy Bossa, od taty kasę a od Grega dostałem kilka par butów i full capów. Byłem zadowolony z prezentów bo dostałem dosłownie to co chciałem. Kiedy skończyła się wigilia poszedłem spać bo byłem zmęczony. Mama przyjechała i już zaczęła mi rozkazywać.
CZYTASZ
New
FanfictionNajpopularniejsza dziewczyna w szkole. Ma wszystko kochającą rodzinę, wspaniałych przyjaciół. A co się stanie kiedy nowy chłopak pojawi się w szkolę ? Co się stanie kiedy się do siebie zbliżą i co zrobią kiedy będzie czas wyjechać na studia ? Tego d...