To zdjęcie przypomina mi tylko jedną rzecz, Rdzawego w lesie.
Jaśminowy Wąs siedziała wraz z Kunim Pyskiem, Rumiankowym Blaskiem, Bobrzym Zgryzem i Sikorzym Śpiewem już całą noc. Wszystkie mięśnie jej zdrętwiały, a chłód doskwierał bardziej niż zwykle.
- Moje gratulacje! - odezwał się Rogaty Jeleń. - Możecie już mówić. Czuwanie minęło.
- Uff. Już myślałam że to nigdy się nie skończy. - mruknęła Rumiankowy Blask.
- Idźcie się przespać. Potem Klan Pioruna wróci do siebie. - Srebrny Księżyc wyszła ze swojego legowiska. Jaśminowy Wąs już miała wejść do legowiska wojowników gdy usłyszała głos Łaciatej Skóry.
- Niedźwiedzi Miód nie żyje! - głos był pełen rozpaczy.
- Do rana ciało wyschnie.- Jasna Gwiazda pojawiła się przy młodej medyczce.
- Może zorganizujemy czuwanie już teraz?- zapytała Pręgowana Gwiazda.
- Nie mam nic przeciwko. - Jasna Gwiazda skinęła głową.
- A więc niech starsi przygotują ciało. - Pręgowana Gwiazda powiedziała głośniej.
Jaśminowy Wąs nie wiedziała co zrobić. Pójść spać, czy czuwać przy medyku. W końcu zadecydowała, nie była z nim związana jakoś bardzo. Weszła do legowiska wojowników. Obok niej położyła się Kuni Pysk i reszta młodych wojowników.
Znowu w tym miejscu. Miejscu pełnym gwiazd.
- Co tu robimy obie?- Jaśminowy Wąs dopiero teraz zauważyła Rumiankowy Blask.
- Nie wiem. A to kto? - spojrzała na białą kotkę stojącą niedaleko. Ta podeszła do nich.
- Jestem Liliowy Płatek. - powiedziała kotka.
- Nareszcie jesteście.- trzy kotki odwróciły się. Stały tam cztery koty.
- Jesteśmy Szara Gwiazda, Jesienna Gwiazda, Ostra Gwiazda i Czarna Gwiazda (tak wiem to imię w wojownikach nie znaczy dobrze, ale nie miałam innego pomysłu). Mamy dla was wiadomość.- szary kocur powiedział.
- Jesteście przywódcami? - zapytała Liliowy Płatek.
- Tak. Pierwszymi przywódcami klanów.- szary w czarne pręgi powiedział.
- Czarna Gwiazda z Klanu Wiatru. - czarna kotka krótko schyliła głową.
- Ostra Gwiazda z Klanu Cienia. - szary kocur w czarne pręgi miauknął.
- Jesienna Gwiazda z Klanu Pioruna. - niewielka ruda kotka odezwała się.
- Szara Gwiazda z Klanu Rzeki. - szary kocur dodał.
- Czeka was ciężka przyszłość.- Czarna Gwiazda zaczęła.
- Pragniemy wam w tym pomóc. - Szara Gwiazda powiedział.
- Ale to bardzo niebezpieczne. - Jesienna Gwiazda zastrzegła.
- Życie w klanie jest niebezpieczne. - Rumiankowy Blask stwierdziła.
- Tak. Ale to będzie niebezpieczniejsze. - Ostra Gwiazda pokręcił głową.
- Poradzimy sobie. - Jaśminowy Wąs stwierdziła zdecydowana.
- Czy jesteście tego pewne? - zapytała Czarna Gwiazda jeszcze raz spytała.
- Tak! - odparły chórem.
- A więc. Jesienna Gwiazdo, pamiętasz? - Ostra Gwiazda zapytał.
- Pamiętam. - ruda kotka skinęła głowa.- Kiedy na klany padnie cień, tylko białe kwiaty mogą wybawić z opresji.
- Nic nie rozumiem. - Liliowy Płatek skrzywiła się.
- Przekażemy to jeszcze medykom. - Szara Gwiazda odparł.
- Mam jeszcze pytanie. - Rumiankowy Blask powiedziała. - Klanów jest cztery, a nas jest trójka.
- Cień...- zdążyła jeszcze powiedzieć Czarna Gwiazda zanim zupełnie zniknęła.
I siup. Koniec. Trzy rozdziały jednego dnia, a może wstawię więcej! To dopiero maraton. Większość z was pewnie już sporo czytała wojowników i potrafi rozwiązywać takie przepowiednie i wie co to oznacza, ale nasi bohaterowie nie wiedzą, choć w krótce się dowiedzą.
CZYTASZ
Wojownicy Kres
AdventureŻycie w Klanie Pioruna nigdy nie jest monotonne. Jednak może się pojawić coś nadzwyczajnego. Kiedy Klan Pioruna zostaje zaatakowany nikt nie może przewidzieć, że to może być początek końca... Książka bierze udział w konkursie Pogoń za myszą 2021 org...