Pierwsze Odczucia

2K 69 39
                                    

Jest piękny wrześniowy poranek.
Do hogwartu ma zawitać nowa uczennica z tej okazji cała szkoła ma zebrać się w połódnie do Wielkiej sali.

W pokoju Gryfonów:
Harryyy!!! - krzyknęła Hermiona
Czemu się nie szykujesz zaraz powitanie nowej osoby musimy być tam na za 12min łap szatę i rusz się.
Jezu hermiona spokojnie szykujesz się jak szczur na otwarcie kanału to tylko nowa uczennica luz-odpowiedział Harry śmiejąc się przy tym.
Ehhh ciebie serio nic nie obchodzi. Nie wiem jak ty ale ja chce zrobić na tej osobie dobre wrażenie może dojdzie do Gryfindoru.-powiedziała trochę już spokojniejszym głosem hermiona wychodząc z dormitorium chłopców.
Ale się naburmuszyła-zaśmiał się ron.
Ja to słyszałam!! - odkrzyknęła z dołu Hermiona.

W Wielkiej sali:
Dzisiaj jak już wiecie do hogwartu przyjechała nowa uczennica.-powiedział dumbledor
Ashley Black proszę wejdź na środek sali.

Wszyscy zamilki.

Usiąć a tiara przydziału przydzieli cię do nowego domu.-powiedział profesor.

Napewno będzie w gryfindorze zobaczycie.-szepnęła chłopcom na ucho Hermiona.

Widzę tu duży potęciał,wiem gdzie cie przydzielić.-powiedziała tiaria przydziału.

SLYTHERIN!!!

... - Hermiona zaniemówiła

Nowa uczennica dosiadła się do stołu ślizgonów.Z tego co dało się zauważyć nikt nie był z tego względu szczęśliwy.

Kiedy każdy już wyszedł z wielkiej sali i poszedł w własną droge:

Harry idziesz z nami teraz do dormitorium pouczyć się na eliksiry.Dzisiaj jest test a ty i Ronald pewnie nic nie umiecie jak zawsze.-powiedziała Hermiona
Możecie poczekać na mnie w pokojach ja skocze teraz jeszcze do łazienki-odparł Harry
Dobrze będziemy czekać-powiedziała Hermiona żegnając Harrego.

Kiedy Harry szedł sobie spokojnie korytarzem pełnym uczniów do toalety nagle poczuł jakby ktoś mu podstawił nogę,i okazało się to prawdą.Harry zamknął oczy bojąc się upadku na twardą podłogę lecz o dziwo okazało się jak by spadł na kogoś.Harry wystraszony i zażenowany na kogo upadł nie chciał otworzyć oczu kiedy nagle usłyszał znajomy głos.

No no, kogo ja tu widzę czyżby to nie nasz mały sławny Harry Potter-drwił z leżącego mu na plecach Harrego który nadal nie wiedział co ma zrobić.
Uczniowie dookoła wybuchli śmiechem i szeptali niewyraźne słowa między sobą.
Kiedy Malfoy wyczołgał się z pod ciała Gryfona Harry przerażony otworzył oczy z myślą dlaczego musiał  wpaść akura na niego.
Kiedy spojrzał w stronę ślizgona zauwałył niespotykany widok.
Draco uśmiechnięty z jasnymi rumieńcami na policzkach podał Harremu rękę aby wstał.
Harry chwycił rękę ślizgona okazała się ona ciepła ale koścista.
Gryfon nie wiedząc dlaczego i z jakiej przyczyny wcale nie chciał odrywać swojej ręki od ręki nieprzyjaciela ale aby uniknąć rzenującej chwili puścił jego dłoń, otrzepał szatę i szybkim krokiem bez słowa poszedł jak najdalej od miejsca upadku.
Usłyszał za sobą krzyk:
Widzimy się na teście z eliksirów potter! - krzyknął dracon tak aby harry go usłyszał.

                   CIĄG DALSZY NASTĄPI

**************

Hejka oto moja pierwsza w życiu książka na wattpadzie i wiem że nie jest doskonałą ale naprawdę się starałam i z czasem pewnie będzie to lepsze ale na razie moje umiejętności pozwalają mi na to ❤️

Bardzo zależy mi abyście napisali w kom czy jak to tam nazwać swoją opinię na temat tej części i to w sumie tyle miłego dnia życzę💖

A i  jak jest okropne orto to bardzo przepraszam🥺

✨Drarry Po Mojemu ✨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz