Nie wszystko wydaje się odpowiednie w danym momencie zwłaszcza, kiedy splatają się czas przeszły z teraźniejszym i poddaje nam jak na tacy ból w którym nie ma nawet pochowanej przyszłości. W ogóle nie ma czasu przyszłego dla dwójki ludzi z których jeden jest oprawcą, a drugi ofiarą. W drugim człowieku można podobno dostrzec cząstkę siebie, zebrać te same wspomnienia, zachować te same marzenia, wyciągnąć ten sam ból, przyjrzeć się wnętrzu oczywiście, jeśli czujesz taka potrzebę.