Marynata. Dziewczyna za , którą szaleje każdy chłopak ale ona go nie szuka więc nie mają szans. Jest bardzo dobra i entuzjastyczna ale zraniona pewnym wypadkiem , który ma miejsce. Przeprowadza się ona do Paryża by tam spotkać Adriena. Szkolnego Bad Boya. Okazuje się , że granatowłosa jako jedyna rozumie zachowanie chłopaka. Zaczyna się z nim zadawać mimo braku poparcia innych. Blondyn na początku chce ją tylko ,,zaliczyć" lecz po jakimś czasie uświadamia sobie , że dziewczyna już pierwszego dnia przejrzała go na wylot. Co zrobi? przeczytajcie to jakże zajebiste ff. Wyczujcie tą ironię w powietrzu. ahhhh xd