Wyjątki zdarzają się rzadko. Chłopcy z Placu Broni nie zapraszali do siebie dziewczyn, ale ona była inna. Nosiła chłopięce ubrania, grała z nimi w palanta i cały czas miała zdarte kolana. Po czasie zapomnieli, że jest dziewczynką i traktowali ją jak chłopca. Była równa z nimi i wszystko było w porządku, jednak czas dorastania dopada każdego, a uczucia wkradają się nieproszone. Ta dwójka poznała to aż za bardzo. Nie mogli z tym jednak nic zrobić, bo zasada ustanowiona zaraz po tym jak do nich dołączyła, jasno mówiła, że nie powinni wiązać się czymś więcej, niż tylko przyjaźnią. Jednak jak długo można chować uczucia i nic z tym nie robić? Okładka została wykonana przez @-_estera_-