Od kilku lat jesteśmy na wojnie, mam krew tysięcy osób na rękach, codziennie zastanawiam się ile jeszcze osób przeze mnie zginie, tylko dzięki tobie czuję się jeszcze trochę jak człowiek, a nie jak bezduszny diabeł posyłający ludzi na smierć. Jesteś moim totalnym przeciwieństwem, ty ich ratujesz, oddajesz im to życie, którego ja tak bezlitośnie próbuję ich pozbawić, a mimo tego nadal uśmiechasz się do mnie i naprawiasz zniszczenie, które sieję.