Natłok obowiązków, codzienna rutyna i lata spędzone wspólnie. To wszystko sprawia, że związek przestaje być ekscytujący. Brakuje uniesień, emocji. Bliscy sobie ludzie zaczynają żyć jak współlokatorzy. Każdy zajmuje się swoimi sprawami, a wspólne uniesienia coraz częściej są tylko odległym wspomnieniem. Wydaje nam się, że to normalne. W końcu po kilkunastu latach spędzonych razem, druga osoba przestaje być dla nas zagadką. Znamy jej wady i zalety, wiemy czego się spodziewać. Zaczynamy wtedy zastanawiać się nad sensem takiego związku. Często właśnie w tym momencie jedno z partnerów poznaje kogoś, kto udowodni, że można jeszcze poczuć coś więcej. Ja nie jestem osobą, która szybko się poddaje. Nie zgadzałam się na trwanie w takim związku. Głęboko wierzyłam, że musi być sposób, by na nowo odnaleźć uczucia, które zostały pochowane przez codzienność. Czy to jednak naprawdę było do zrobienia? Czy dwoje ludzi znających się na wylot, może cofnąć się o kilka lat i znów być sobą całkowicie pochłonięta? Musiałam podjąć próbę odnalezienia się na nowo.