Ah~ Niedzielny wieczór. Cisza i spokój. Siedziałem przy biurku i słuchałem muzyki. ... (Wilbur) - Techno! - Will gwałtownie zerwał mi słuchawki z głowy, oczywiście się obsrałem (Techno) - Chcesz żebym zeszedł na zawał?! - (Wilbur) - Jak inaczej miałem zwrócić twoją uwagę? - (Techno) - Dobra, czego chcesz? - (Wilbur) - Mogę pożyczyć Twoje buty? - (Techno) - Które - (Wilbur) - Uhhh, te z wysoką podeszwą! - Podszedłem do szafki i wyciągnąłem parę lśniących czarnych butów.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wilbur) - Oh! Tak tę! - (Ej kurwa nwm czy się pisze tę czy te) (Techno) - Po kiego chuja ci takie buty?! - (Wilbur) - Na jutro - (Techno) - Nawet nie myśl że puszczę cię w tym do szkoły - (Wilbur) - Tech, jutro nie idę do szkoły - (Techno) - Idziesz, chodzisz do tej szkoły 2 tygodnie i już chcesz na wagary iść - (Wilbur) - Ale Tech! Jutro koniec terminu a Tommy rozjebał nasz projekt! Pomyślałem chwilę. (Techno) - No dobra! Ale co kolwiek się stanie, nie zwalaj tego na mnie! - Rzuciłem buty w stronę rudego. (Wilbur) - Dzięki Tech! - Wiewiór wybiegł z pokoju. Zgasiłem światło i położyłem się na łóżku.
~~~~~~~~~ WILBUR POV
Obudziłem się o 07:36 Oczywiście starego jeszcze nie ma w domu. Wstałem z łóżka i poszedłem się wykąpać. *TIME SKIP BLA BLA WILBUR SIĘ SZYKUJE WOOOW* Podszedłem do szafy i wyjąłem jakieś ubrania. Chciałem dobrze wyglądać, bo czemu nie. Ubrałem się i spojrzałem w lustro
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pog. Ubrałem buty i wyszedłem z domu. (Jezu sory ale naprawdę nie mam czasu żeby opisywać jak ten skurwysyn wychodzi z domu djjdjks)
*TIME SKIP BO JESTEM LENIWA KURWA🥵🥵*
Czekałem w parku, przecież tutaj mieliśmy się spotkać. (Wilbur) - Kurwa, spóźnia się 20 minut - Zacząłem się zastanawiać czy Schlatt mnie przypadkiem nie wystawił. Nagle na szczęście zobaczyłem kozo-mana biegnącego w moją stronę. (Schlatt) - Will! Sory że się spóźniłem, zaspałem - (Wilbur) - Spoko, dobrze że przynajmniej mnie nie wystawiłeś - (Schlatt) - Ja? Wystawić ciebie? W twoich snach! - Chciałem coś powiedzieć ale najwidocznej Schlatt był szybszy. (Schlatt) - Ładnie wyglądasz! - Spojrzałem na niego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Wilbur) - Dzięki! Ty też wyglądasz wspaniale - (Schlatt) - Pfft! Wspaniale to mało powiedziane! Wyglądam wyśmienicie! - Zaśmiałem się jak to usłyszałem, rzeczywiście dobrze wyglądał ale ego ma dojebane. Podoba mi się to. (Schlatt) - Gdzie chcesz najpierw iść? - (Wilbur) - Myślałem że już wszystko zaplanowałeś - (Schlatt) - No nie, to nie randka tylko wagary - (Wilbur) - No to może chodźmy do parku czy coś - (Schlatt) - Boże człowieku ale ty jesteś nudny. Idziemy na lody! -
(S)
_____________ WAAAH SORY ŻE NIE BYŁO ROZDZIAŁU PRZEPRASZAM WASSS