Piętnaście

489 39 80
                                    

Pov Jschlatt

Gadałem sobie z Quackitym i umówiliśmy się że idziemy o 16 do parku.

Dziki Time Skip po lekcjach

jest 15 wiec fajnie by bylo napisac do rudego ze ma z nami isc wiec jak pomyslalem tak zrobilem

------------------------------
Rogaty chuj: dupa sex cipa
Rudy: co chcesz
Rogaty chuj: idziesz ze mną kwakiem i karlem na dwór o 16
Rudy: a wy nie byliście pokłoceni ?
Rogaty chuj: byliśmy ale już nie jesteśmy
Rudy: a ok
Rogaty chuj: to idziesz ?
Rudy: Ok
Rogaty chuj: ok zajebiście przyjde po cb
------------------------------

Ruszyłem dupsko i sie przebrałem i umyłem bo nie będę smierdział przecież, kiedy się umyłem poszedłem szukać fajnych ubrań i nałożyłem czarną bluzke na czarny rękaw a na nią pastelowo niebieską na krótki rękaw a do tego czarne spodnie i białe adidasy.
Była już 15:40 więc pomyślałem że przeglądne telefon i widze wiadomości od rudego.

------------------------------
Rudy: Chodz już
Rudy: Chodz już
Rudy: Chodz już
Rudy: Chodz już
Rudy: Chodz już
Rudy: Chodz już
Rogaty chuj: ok ide
------------------------------

Ok powiedziałem rodzicom że ide a oni tylko powiedzieli że mam wrócić przed 23 ok fajnie, poszedłem do domu rudego i zapukałem, drzwi otworzył mi bladetechno

(Jschlatt) - Jest Wilbur?
(Techno) - taa

Techno poszedł po wilbura a ja czekałem patrząc na trawe, w końcu przyszedł rudy był ubrany w żółty przyduży na niego sweter, czarne spodnie i białe buty.
Szliśmy sobie do parku gadając o rzeczach normalnych i podejrzanych, karl i quackity już tam byli i też gadali o wszystkim i o niczym.

(Karl) - o przyszła zakochana para.
(Jschlatt) - Nie jestem z Wilburem! Po za tym to ty jesteś z Quackitym więc się nie odzywaj.
(Quackity) - Taa ale myśle że ty i Wilbur pasujecie do siebie, jak zaadoptujecie dziecko będę mógł być wujkiem?
(Wilbur) - Idź sobie.
(Quackity) - Tak szczerze to dopiero przyszedliśmy więc nie zbyt.

Rudy troche zirytowany przewrócił oczami.

(Karl) - Dobra nie kłóćcie się, idziemy na lody?
(Jschlatt) - Okej.

Szliśmy sobie na lody gadając

(Jschlatt) - Jak tam wasz związek?
(Quackity) - A dobrze, a twój i Wilbura?
(Jschlatt) - PRZESTAŃ

Karl i Quackity zaczęli się śmiać 🙄
Idąc zobaczyliśmy Tubbo, Ranboo i Tommyego z plastikowymi pistoletami drących morde coś w stylu "DAWAJCIE HAJS ALBO WAS ZABIJEMY"  ciekawe widoki.
Byliśmy przy tej dzikiej budki z lodami czy czym to było, oczywiście wybrałem czekoladowe a rudy truskawkowe, quackity śmietankowe a karl miętowe FUUUUJ, wróciliśmy na miejsce gdzie byliśmy.

(Wilbur) - JEZU ZNOWU WZIEŁEŚ CZEKOLADOWE!
(Karl) - Ty masz truskawkowe fuj.
(Jschlatt) - A ty miętowe, jeszcze gorzej.

Quackity widocznie się załamał.
Zobaczyłem że przy Tubbo Tommym i Ranboo stoi policja

(Jschlatt) - Ej chodzmy tam

Pokazałem na miejsce gdzie jest policja i słyszeliśmy rozmowe

(Tubbo) - Te pistolety były zabawkowe!
(Policjant) - A ile pieniędzy zabraliście?
(Ranboo) - 60zł... Każdy  miał dostać po 20zł.
(Policjant) - Pokażcie nam swoje miejsca zamieszkania, musimy pogadać z twoimi rodzicami.

(Wilbur) - Coś czuje że Tommy będzie miał ooostry wpierdol

Nagle policjant zaczął iść w naszą strone, Quackity z niewiadomych powódów uciekł.

(Policjant) - Dzień dobry dzieci, znacie może tych? I wiecie czemu on ucieka?
(Jschlatt) - Ucieka bo jest powalony, a te dzieci to jeden jest moim bratem, drugi jest bratem wilbura a ten trzeci to ich znajomy a raczej znajomy mojego brata.
(Policjant) - Dobrze, możecie nas zaprowadzić do waszych rodziców?
(Jschlatt) - Jasne! Prosze za mną.
(Policjant) - okej czekaj.

Policjant poszedł do swoich znajomych z swojej pracy i po chwili wrócił z nimi Tubbo i resztą

(Jschlatt) - Prosze za mną!

Time skip

Jeden z policjantów poszedł gadać z moją matką i Tubbo, w tym czasie Karl musiał iść pewnie poszedł do Quackitiego, Tommy zaprowadził nas do rodziców Ranboo i teraz idziemy do Wilbura, myśle że będzie ciekawie.

(Wilbur) - Tutaj mieszkam z Tommym
(Policjant) - Okej

Policjant zaczął pukać do domu a ja i Wilbur poszliśmy do ich ogrodu, ale w połowie powiedziałem.

(Jschlatt) - EJ CHODZMY SŁUCHAĆ ICH ROZMOWY
(Wilbur) - OKEJ

Jak powiedzieliśmy tak zrobiliśmy, były dzikie rozmowy, ciekawie było nie powiem. Kiedy policjant wyszedł poszedłem z Rudym do salonu gdzie rozmawiali.

(Wilbur) - Hej tato, zaprosiłem kolege do mnie.
(Phil) - Hej, wracając. TOMMY KTO CIĘ TAK WYCHOWAŁ?
(Techno) - Powiedz mu w końcu że jest adoptowany

Powiedział techno dla beki, Philzał się załamał doszczętnie, Tommy zaczął płakać a Wilbur nic nie mówił.

(Jschlatt) - Racja, Wilbur mi mówił

Tommy się poryczał i pobiegł do swojego pokoju, i wszyscy się zaśmialiśmy.

(Philza) - Dobrze dzieci, ide pogadać z Tommym o jego zachowaniu a wy coś róbcie.
(Wilbur) - Okej miłej rozmowy tato!

/Wlfy pisała 🤤🤤🤤🤤/

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 26, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Debil - schlattbur-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz