#8#

493 41 18
                                    

SCHLATT POV

Właśnie skończyłem jeść płatki z Taylor Swift.
Chciałem wrócić do pokoju i medytować ale po drodze usłyszałem pukanie.
Pobiegłem otworzyć drzwi bo byłem zdziwiony ze ktokolwiek przyszedł na te zimne zadupie.
Mój dom jest zbudowany z śniegu i pianek cukrowych więc przestałem biec bo bym się jeszcze wyjebał.
Otworzyłem drzwi.



(Wilbur) - Schlatt! -
(Schlatt) - co... -
(Wilbur) - Wstawaj zjebku  -
(Schlatt) - Nie nazywaj mnie tak -
(Wilbur) - Zjebku? -
(Schlatt) - Stop -
(Wilbur) - Zjebek -

Kurwa.
Czyli nie jadłem płatków z Taylor :(

(Wilbur) - Zjebek co chcesz zreć? -
(Schlatt) - Cokolwiek -
(Wilbur) - Kurwa wybierz bo ja nie umiem -
(Schlatt) - Płatki zrób -
(Wilbur) - Dobrze zjebku -

Ubrałem się w wczorajsze ubrania i zszedłem do kuchni.

(Wilbur) - Idziemy do szkoły czy nah? -
(Schlatt) - Dziś jest szkoła?! -
(Wilbur) - Debil -
(Schlatt) - Srak -
(Wilbur) - Zjebek -
(Schlatt) - Chuj -
(Wilbur) - Dobra już żryj te płatki czy coś -
(Schlatt) - Miałem sen gdzie wpierdalałem płatki z Taylor Swift właśnie -
(Wilbur) - What the fuck, jedzenie płatków ze mną jest OWIELE ciekawsze -
(Schlatt) - Okej sraku -
(Wilbur) - Czemu mnie tak nazywasz -
(Schlatt) - Bo jesteś srakiem -
(Wilbur) - Dobra idziemy do tej budy obrzyganej czy co -
(Schlatt) - Nie chce mi się -
(Wilbur) - Okej zjebku -
(Schlatt) - Chuj ci na ryj -
(Wilbur) - Mhm super wciągaj te płatersy i idziemy ten film dokończyć -
(Schlatt) - Meh no dobra -
(Wilbur) - Tylko nie drzyj pizdy bo Tommy śpi -
(Schlatt) - Dobrze sraku -

Kiedy już się nażarłem, wróciliśmy do salonu i włączyliśmy Netflixa.

(Schlatt) - Patrz jaki zruchany pies -
(Wilbur) - Japierdole -

KTO NAPISAŁ SCENARIUSZ TEN FILM TO JEBANA WODA Z PARÓWEK.
Próbowałem się nie wydzierać bo by mnie wiewióras zjebał.
Jakos wytrwałem do końca ale gdybym miał to dłużej oglądać to bym nie wytrzymał.

(Schlatt) - Ten protagonista to jakiś obsraniec zruchany -
(Wilbur) - Spokojnie -
(Schlatt) - No kuźwa proszę cię on miał te jebane drzwi pod nosem a i tak dał się wyruchać tej lalce popo czy co to tam było -

Will nawet nie odpowiedział, tylko się zaśmiał.

(Schlatt) - Słodko -
(Wilbur) - co -
(Schlatt) - Kurwa głuchy jesteś czy co. Za każdym razem jak coś do ciebie mówię to udajesz zjebańca -
(Wilbur) - huh.. -

*SRAJM SKIP BO JESTEM OBSRANY*

WILBUR POV

Ja i kozacz graliśmy w jakieś planszówki i wyśmiewaliśmy się z Tommyego cały ranek.
Teraz siedzimy na sofie i czekamy aż któryś coś wymyśli.

(Wilbur) - Ciekawe dlaczego Quack się tak obsrał -
(Schlatt) - Jest zazdrosny -
(Wilbur) - o co -
(Schlatt) - Bo się z tobą spotykam -
(Wilbur) - To moja wina!? -
(Schlatt) - Nie? -
(Wilbur) - Jezus.. -
(Schlatt) - Co ty tak panikujesz? -
(Wilbur) - Zjebałem 2 letni związek! -
(Schlatt) - Nie przesadzaj, nawet nie wiem czy to było na poważnie -
(Wilbur) - Co -
(Schlatt) - Zawsze byliśmy dobrymi przyjaciółmi więc raz stwierdziliśmy że może będziemy razem i to totalnie nie wypaliło ale żaden z nas nie chciał zerwać bo nie było po co -
(Wilbur) - Czyli byliście razem bo się przyjaźniliscie? -
(Schlatt) - Yeah, w 6 klasie wszyscy chcieliśmy już mieć kogoś itp -
(Wilbur) - Rozumiem -

______________________
Elo sraki
Mam dużo do powiedzenia
Discord umarł
I przepraszam za przerwę ale ogulnie to stwierdziłem że cały plan na tą książke jest cringeowy i teraz piszę ją totalnie bez planu ani pomysłu na zakończenie więc no
Kocham was wszystkich mwah😽

Debil - schlattbur-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz