— Co jest między nami? Ty chcesz czegoś więcej czy chcesz się tylko zabawić a potem mnie zostawić...? — Zapytałem patrząc na niego zaszklonymi oczami. Chłopak najwidoczniej nie spodziewał się takiego pytania i przestał się uśmiechać.
Zacząłem się obawiać najgorszego, że będzie chciał się tylko zabawić...
Patrzyłem na niego i byłem na granicy płaczu, a on z tego co zobaczyłem zdawał sobie z tego sprawę. Nie dostałem odpowiedzi przez trzy minuty, spuściłem głowę a po moich policzkach spłynęły pojedyncze łzy...
Chyba naprawdę coś czuję do chłopaka haha. Szkoda że ona najwidoczniej nie czuję tego samego, czemu muszę mieć takiego cholernego pecha...?
— Gon, a jak myślisz? — Zapytał z delikatnym uśmiechem, podniósłem na niego zapłakany wzrok i Próbowałem poukładać myśli.
Killua delikatnie starł moje łzy z policzków i pogłaskał go delikatnie patrząc jak na moje policzki wpływa lekki róż. Drugą ręką przysunął mnie bliżej do siebie i nie przestawał gładzić mojego policzka swoją dłonią.
Patrzyłem na niego z lekkim zdziwieniem a ostatnia łza wypłynęła z mojego oka, spływając na dłoń chłopaka.
Dłoń zsunął na mój podbródek zachaczając kciukiem o moją dolną wargę, na co zarumieniłem się mocniej.
Pocałował mnie delikatnie inicjując namiętniejszy pocałunek a ja nie mogąc się oprzeć go oddałem.
Starałem się oddawać pocałunek lecz te dziwne uczucie nie dawało mi się skoncentrować.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie a cienka nitka śliny łączyła nasze usta.Przez ruch nitka pękła a ja miałem mętlik w głowie, Pocałunek to nie jest odpowiedź. Spuściłem głowę i zanim znów by coś zrobił, Przytrzymałem go na bezpieczną odległość.
— Killua, odpowiedź na pytanie... — Wyszeptałem na tyle głośno by usłyszał, a widząc jego uśmiech zacząłem być zdezorientowany.
— To nie wystarczyło byś znał odpowiedź?
— Nie... — Mruknąłem cicho spuszczając wzrok.
— Dobrze a więc księżniczko, jako iż wprawiłeś mnie w stan zakłopotania odpowiem to co myślę... — Powiedział z podejrzanym uśmiechem a ja zagryzłem lekko wargę ze stresu. Po chwili Białowłosy Kontynuował. — Chce się zabawić ale chce się bawić z tobą jako moim chłopakiem, księżniczko. Nie chcę się zabawić i cie zostawić, nie jestem aż takim dupkiem. Pozatym zaczęło mi na tobie zależeć... — Wyznał mi a moje policzki pokryła czerwień, odsunął się odemnie i wyciągnął rękę bym zeskoczył z blatu. Mimo iż poradził bym sobie bez jego ręki chwyciłem ją i już po chwili byłem przyciągnięty do chłopaka.
— Zaraz porozmawiamy, teraz wyciągniemy babeczki i posprzątamy. Nie lubie brudu. — Mruknął mi do ucha odsuwając się odemnie. Jakoś wyjął blachę z babeczkami i ułożył wszystkie na talerzu.
Po tym nudnym sprzątaniu, Poszedliśmy do mojej sypialni. Usiadłem na łóżku i pokazałem chłopakowi by zrobił to samo.
Usiadł blisko mnie i złapał moją rękę przecierając jej wierzch kciukiem.— Killua my nic o sobie prawie nie wiemy, znamy się kilka dni to nie za krótko?… — Zapytałem pół szeptem i
Spojrzałem mu głęboko w oczy.— Księżniczko, jeśli czujesz do mnie to samo to nie widzę problemu z tym że znamy się kilka dni. A poznać się możemy w każdej chwili... — Powiedział z delikatnym uśmiechem i pogłaskał mnie po policzku, Chyba polubił to robić...
— To teraz mi powiedź, czy ty czujesz to samo? — Zapytał mnie szeptem a ja mimo iż tak jak mówiłem nie znamy się długo to znałem odpowiedź.
— Tak... — Mruknąłem i złapałem go za rękę. Cmoknął mnie krótko w czółko i ścisnął mocniej moją rękę.
Czyli teraz jestem w związku z Gościem poznanym w klubie? Najwidoczniej tak.— Jesteś słodki jak się rumienisz... — Wyszeptał z lekkim uśmiechem a mnie jeszcze bardziej zapiekły policzki. Killua Zaśmiał się na moją reakcje, a ja wtuliłem się bardziej w rękę chłopaka która była na moim policzku.
Zamknąłem oczy i czułem jak chłopak przejeżdża drugą ręką po mojej talii, idąc ją w dół.
Minął moje biodro i trzymał rękę na moim udzie, jeżdżąc po jego wewnętrznej stronie. Otworzyłem jedno oko i zobaczyłem że chłopak najwidoczniej obserwuję moją reakcje, by wiedzieć na ile może sobie pozwolić.
Nie kontrolując tego wygiąłem lekko plecy w łuk, próbując pozbyć się uczucia w podbrzuszu. Jako iż byłem nie doświadczony to nie zrozumiałem czemu chłopak usmiechnął się szeroko na moją reakcje. Czy to co zrobiłem przez przypadek jest jakieś źle bądź nie odpowiednie?
Chłopak zabrał ręce z mojego ciała a ja poczułem momentalną pustkę. Na szczęście nie na długo ponieważ położył swoje ręce na mojej klatce piersiowej i delikatnie popchnął mnie na miękki materac. Leżąc na plecach rumieniłem się mocno i nim zdążyłem cokolwiek zrobić chłopak zawisł nademną, trzymając rękę obok mojej głowy, by na mnie nie spaść.
— K-Killua...? — Wydukałem czując jak chłopak wkłada swoje kolano między moje nogi. Killua tylko się Zaśmiał z mojej reakcji i zaczął mnie całować po szyi. Zostawiał na niej malinki, lizał i podgryzał w niektórych miejscach.
Nie mogąc się powstrzymać cicho pojękiwałem, z przyjemności którą doświadczałem.
Miękkie wargi chłopaka muskały moją skórę, skutecznie wprawiając mnie w stan z którego nie potrafiłem się wyrwać.
Odchylając trochę moją bluzę, zszedł pocalunkami na obojczyki. Nie widząc co zrobić z rękoma zacisnąłem lekko dłonie na prześcieradle. Kątem oka widziałem jak chłopak usmiechnął się z mojej reakcji i włożył rękę pod moją bluzę, przejeżdżając ciepłymi dłońmi po moim brzuchu.
— Nigdy jeszcze tego nie robiłeś, prawda? — Zapytał cicho przestając na chwilę mnie pieścić.
— M-Mhm... — Odpowiedziałem mu uchylając trochę jedno oko, chłopak najwidoczniej był zadowolony z mojej odpowiedzi, nachylił się do mojego ucha i Wyszeptał.
— Chcesz bym był twoim pierwszym...?
CZYTASZ
𝚃𝚊𝚗𝚒𝚎𝚌.. | | | 𝙺𝚒𝚕𝚕𝚞𝙶𝚘𝚗 ✔︎ | 𝚉𝙰𝙺𝙾𝙽𝙲𝚉𝙾𝙽𝙰 |
FanfictionCo się stanie jeśli Gon przegra zakład z Leorio i będzie musiał iść na impreze w sukience. Jeśli na tej imprezie pozna chłopaka, który obróci jego życie o 180°. Chłopaka o ślicznych włosach białych jak śnieg, cudownych niebieskich oczach i tak...