× Twenty One ×

3K 172 209
                                    

! UWAGA CRINGE (PRZYNAJMNIEJ MOIM ZDANIEM)!



- Killua, już znam odpowiedź... - Wydukałem odwracając wzrok.

- Tak kochanie? - Spytał z uśmiechem i pogłaskał mnie po policzku. Byłem gotowy zrezygnować z tego że chciałem się nie zgodzić...

- Wstydze się, nie mogę... - Powiedziałem Cicho i poczułem jak łapie mnie za rękę...

Pocierał jej wierzch kciukiem, robił to tak delikatnie że to aż było trochę dziwne...

- Hej, nie martw się. Nic się nie dzieje. - Mówił mi prosto do ucha, nie przestając gładzić mojej ręki.
Po chwili dodał. - Pozatym nie masz
Czego się bać, jesteś śliczny i nie zrobię nic wbrew twojej woli.

- Chyba boje się odrzucenia... - Wyszeptałem się spuściłem głowę.

Killua się Zaśmiał cicho i nim zdążyłem zapytać czemu się śmieje ten przyciągnął mnie do uścisku i glaskał po plecach.

- Boisz się że jak cie zobaczę nago, to cie zostawię? - Spytał a w jego głosie usłyszałem cichy śmiech. Mruknąłem tylko coś w stylu potwierdzenia i zawstydzony schowałem twarz w jego klatce piersiowej. Bynajmniej jedno wiem, chłopak jest bezpośredni i nie wstydzi się mówić o takich rzeczach. W przeciwieństwie do mnie.

- Skarbie, gdybym chciał cie zostawić to bym to zrobił już dawno temu. A przecież jestem tutaj i cie przytulam, tak?

- No... Niby tak.

- No więc czemu się martwisz tym że niby moge cie zostawić? - Zapytał a ja odrazu się zawstydziłem, Myślę że chłopak mógłby zostać moim psychologiem...

- Nie wiem, jestem beznadziejny. - Westchnąłem i mówiąc to Wstałem ze spuszczoną głową.

- Nie jesteś.

Po chwili ciszy podniósłem głowę i spojrzałem na chłopaka. Trudno w razie czego będę żałował...

- Killua...

- Tak? - Spytał mnie z lekkim uśmiechem.

- Zgadzam się... - Wydukałem łapiąc się nerwowo za ręce.

- Gon, nie chce cie do niczego zmuszać. Jeśli nie chcesz to nic na siłę, mogę poczekać ile będzie trzeba.

- Ale ja tego chce, tylko wstydze się...- Powiedziałem wsumie zgodnie z prawdą. Chciałem tego ale się wstydziłem, jestem nieśmiały meh meh...

- Skarbie, kochanie, słońce moje najdroższe. Nie masz się czego wstydzić. - Powiedział wstając i klepiąc mnie lekko po główce, wydając przy tym dźwięk podobny do "pat pat".

Zaśmiałem się cicho i wolną ręką złapałem dłoń chłopaka.

- No to W końcu zgadzasz się czy Nie? - Spytał z uśmiechem i pogłaskał mnie tym razem wolniej.

- No... Zgadzam się... - Mruknąłem z delikatnym i nerwowym uśmiechem.

Odrazu złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Nachylił się nad moim uchem a moja policzki pokrył róż.


***

- Killua, mógłbyś się... Odwrócić? - Spytałem cicho bawiąc się nerwowo palcami. On tylko pokiwał głową i odwrócił się w stronę drzwi.
Spojrzałem na wannę napełnioną wodą i dużą ilością piany.

Powoli zacząłem zdejmować ubrania aż zostałem w samych bokserkach. Zawahałem się lecz odrazu po ich zdjęciu wszedłem do bardzo cieplutkiej wody. Zanurzyłem się tak by jak najmniej było mnie widać i zakryłem pianą. Całe szczęście że piany dał dużo, może nawet zrobił to dla mnie? Nie wiem, napewno czuje się na razie niezręcznie i to bardzo.

𝚃𝚊𝚗𝚒𝚎𝚌.. | | | 𝙺𝚒𝚕𝚕𝚞𝙶𝚘𝚗 ✔︎ | 𝚉𝙰𝙺𝙾𝙽𝙲𝚉𝙾𝙽𝙰 |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz