× Thirty Four ×

1.7K 162 204
                                    


Boże, ale ten chłopak potrafi wpływać na moje poczucie humoru...

— Więc ja, Killua Zoldyck, prosi o wybaczenie nie jakiego Gona Freecss'a i z całym szacunkiem przeprasza za swoje szczeniackie i bardzo obraźliwe zachowanie.

Okej, postarał się chłop. Jeszcze nigdy nie słyszałem z jego ust tak dostojnej wypowiedzi. Mimo to, to jest za mało bym mu wybaczył tak w stu procentach.

— Masz coś jeszcze do zaoferowania poza baaardzo mądrymi słowami? —Spytałem, patrząc na niego pytającym wzrokiem.

Jego niebieskie tęczówki przeszywały mnie na wylot, a ja mogłem wyczuć na skórze jego spojrzenie.

Dopiero po chwili, wrócił do patrzenia mi głęboko w oczy. Dobra, chyba już się utopiłem w jego zabójczym spojrzeniu. Oczywiście nie mogę dać po sobie tego poznać, jeszcze pomyśli że łatwy jestem.

To wcale nie jest tak że przelizałem się z nim po dziesięciu minutach znajomości, w klubie. Wcale...

— Piękne oczka nie wystarczą, panie wielce przystojny. — Prychnąłem, przewracając oczami.

— Czy ty właśnie... Kwestionujesz moją nieskazitelną urodę?

—... Nie?

Spojrzał na mnie podejrzliwie, skanując wzrokiem moją twarz od góry do dołu. Stresujące..

— Tch, uznajmy że ci wierzę... — Nie, nie wierzył mi. Ale ja sam sobie też nie wierzyłem więc nie miałem mu tego za złe.

Nic nie Odpowiedziałem tylko zbliżyłem się do niego, wtulając się w jego tors... Odwzajemnił uscisk, też mnie przytulając i cicho się śmiejąc pod nosem.

— Myślałem, że jesteś na mnie zły... —
Znowu parsknął śmiechem, mówiąc to. Bawi go to że nie umiem się na niego długo gniewać, czy co?
Powinien się cieszyć, gdybym był naprawdę wkurzony to by wylądował pod mostem, mimo że to jego dom...

— Bo jestem... — Wymamrotałem cicho  — Jestem i to bardzo, nie widzisz mojej wściekłości?

— Nie, nie widzę... Cały czas wyglądasz tak samo...

— Czyli jak wyglądam? Hmm?

— Mam mówić co myślę?

— Oczywiście że tak... — Niech tylko spróbuję mnie okłamać, myślę że to nie skończyło by się dobrze...

— No więc tak... Jeśli mam być szczerzy, to nie ważne jak bardzo jesteś zły i tak wychodzi tak że jesteś uroczy... Bardzo uroczy, taka mała urocza kruszynka...

Okej... To było słodkie, a ja poczułem jak pieką mnie policzki... Trochę się speszyłem i odwróciłem wzrok.

— Czyżbym cię zawstydził? — Zaśmiał się cicho i wrednie.

— Daj mi spokój... — Wymamrotałem pod nosem. Dosłownie kilka minut później, przerwałem ciszę, odwracając się w jego stronę i patrząc mu głęboko w te śliczne błękitne oczy... — Killua...

— Huh? Tak, kochanie...?

—  Dzisiaj... Będziesz ze mną spał, prawda...?

— Um...

I to mnie dobiło, nie mógł nawet tej jednej cholernej nocy ze mną spędzić? Jebana Sralluka, chłopaka mi zabrała...

— Rozumiem... — Wyszeptałem, odrywając wzrok od jego oczu. To jednak bolało, jeśli mam być szczery, to to bardzo bolało...

— Gon... Nie powiedziałem przecież że nie będę z tobą spać... Może Alluka się nie obrazi jak będzie musiała spać sama, pozatym też się źle czuje z faktem że cie olewałem przez te tygodnie... — Kątem oka widziałem jak uśmiecha się do mnie pocieszająco...

Oczywiście po jego słowach, na moją twarz też wkradł się mały uśmieszek, dobra jednak to nie boli...

— Więc się nie obrażaj i nie bądź taki smutny, o wiele bardziej wole jak się uśmiechasz... — Położył mi swoją ciepłą i dużą dłoń na policzku...

Poczułem jak znowu moją twarz oblewa soczysty rumieniec...

Nasz związek był jednocześnie dziwny i normalny. Nie rozumiem naszej relacji, ale jeśli mam być szczery cieszę się, że tego nie rozumiem. Jeszcze w dodatku poznaliśmy się w dość dziwnych okolicznościach, bardzo dziwnych. Klub to chyba nie jest typowe miejsce do poznawania swojej wielkiej życiowej miłości. Chociaż może jednak to nie takie dziwne...? Sam już nie wiem, pogubiłem się we własnych myślach... Świetnie...

— Ale się rumienisz... Trochę jak taka mała dziewczynka... — Parsknął cichym i melodyjnym śmiechem, którego mógłbym słuchać całe dnie...

— Czy ty właśnie porównałeś mnie do małej dziewczynki...?

𝚃𝚊𝚗𝚒𝚎𝚌.. | | | 𝙺𝚒𝚕𝚕𝚞𝙶𝚘𝚗 ✔︎ | 𝚉𝙰𝙺𝙾𝙽𝙲𝚉𝙾𝙽𝙰 |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz