2. Ślub

148 5 26
                                    

Czas akcji: ciężko stwierdzić

Miejsce: farma Hershela

Rick: *każe Carlowi podpalić stodołę*

Carl: *podpala stodołę*

Hershel: *przychodzi odjebany jak szczur na otwarcie kanału - ubiera swoje najlepsze szelki*

Hershel: Dzień dobry

Hershel: Miałem mieć dzisiaj ślub z Lily Evans

Stodoła: *pali się*

Hershel: O nie

Hershel: O nie, moja stodoła

Hershel i Lily: *biorą ślub w palącej się stodole*

Lily: Och, jak romantycznie 😍

Negan *wyje*: ŚRUT NOCNEJ CISZY!

Hermiona: Zamknij morde, pajacu

Hermiona: Źle to śpiewasz

Hermiona: To jest leviOOsa, nie leviosAA

Negan: ?

Ron: Ale z ciebie głupia pała

Ron: Pała wodna

Negan: GŁOS SIE ROZCHODZI!

Rick *myśli*: Co to ma być za ślub wtf

Lily: Mój

Rick: JA TO POMYŚLAŁEM!

Lily: Co?

Harry: Oklumencja

Snape: Nic nie umiesz, gówniarzu

Hagrid: Jarry, jesteś czarodziejem

Wszyscy: ???

Snape: *ma obsesje na punkcie Lily*

Carl: *przynosi świeczki*

Dupa: Jakie kurwa świeczki?

Dupa: *tworzy grupę na Instagramie o nazwie "do spania bachory"*

Rick: Jaka dupa?

Negan: Nie mam dupy

Delma: *jest masłem lub margaryną, chuj wie*

Drops: Dzień dobry

Drops: Komu zepsuć ślub?

Lily: Nie.

PAN KROWA: CZY KTOŚ POWIEDZIAŁ ALKOHOL?

PAN KROWA: *KOPIE DÓŁ*

Rick: Ten grób chyba sobie kopiesz

Negan: No i po co zaraz grozisz ludziom?

PAN KROWA: TAK BO MNIE ZABILI W WYKREŚLANCE 😭😭😭

PAN KROWA: *ZJADA WSZYSTKICH GOŚCI NA WESELU*

Drops: 😨

Słowacki: *siedzi przywiązany do słupa w domu Mickiewicza*

Pani Agnieszka: To było cudowne wesele

Rick: To było chujowe wesele

Hershel: Lily, jak ci się podobają moje szelki?

Lily: Przecież to te same co zawsze...

Hershel: Nie rozróżniasz moich szelków? 😭😭😭

Lily: Żelków

Hershel: I ty śmiesz się nazywać moją żoną?!

Hershel: Bierzemy rozwód

Hershel i Lily: *biorą rozwód*

Koniec

"Kłamca" | Chore opowiadania z "The Walking Dead"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz