Felix x Zosia?

539 17 13
                                    

Felix Polon wyszedł z domu i skierował się na przystanek autobusowy. Usiadł w ostatnim rzędzie i autobus już miał ruszyć, kiedy to wsiadła do niego myszowata postać. To była Zosia z 1a. Wpółpasażerowie popatrzyli na nią z niesmakiem. Przecież autobus już miał ruszyć. Zosia zaczęła szukać wolnego miejsca. Autobus był tak przepchany, że znalazła tylko jedno. Obok Felixa. Przełknęła ślinę i usiadła obok chłopaka. Felix spojrzał na nią przelotnie. Felix od dawna jej się podobał tylko jak mu to powiedzieć...
-Felix -powiedziała tak cicho, że nawet gdyby Felix nie miał na uszach słuchawek, jakiś pasażer nie słuchał disco polo na full regulator, a autobus nie trząsł się jak żołnierz na samobójczej misji; i tak by jej nie usłyszał.
-Felix! -krzyknęła co w jej skali wydawało się normalnym mówieniem.
Chłopak dopiero teraz na nią popatrzył. Zdjął słuchawki i skupił na niej wzrok. Zosia onieśmielona spojrzeniem chłopaka postanowiła nic nie mówić. Felix wzruszył ramionami i pojechali do szkoły. Przez wszystkie lekcje Zosia patrzyła się na Felixa. Ostatnia była geografia.
-Widzę, że panna Franowska nie raczy skupić się na lekcji. Z pracy na lekcji masz jeden.
Zosia spuściła głowę. Nic nie powiedziała. Przez resztę lekcji wpatrywała się w tablicę tylko ukradkiem spoglądając na Felixa. Był tak blisko, a jednocześnie tak daleko. ~Muszę mu powiedzieć~. Z rozmowy Felixa z Netem wynikało, że Felix wraca sam do domu. ~Może to szansa? ~. Po lekcjach starała się pakować najwolniej jak potrafiła żeby Felix wyszedł pierwszy. Ten jednak również się nie spieszył, więc Zosia niby przypadkiem trąciła stołem tak, że książki wysypały się na podłogę. Zaczęła je zbierać, lecz w tym momencie Felix wyszedł i miał dobre kilkanaście sekund przewagi. Pobiegła za nim i wsiadła z nim do autobusu. Po chwili dopiero zauważyła, że nie jest to autobus do jej domu, tylko do domu Felixa. ~No tak, przecież za nim wsiadłam~. Usiadła z Felixem pomimo wielu wolnych miejsc. Blondyn spojrzał na nią zaskoczony, ale nic nie powiedział. Za to Zosia zbierała się w sobie, żeby powiedzieć Felixowi co do niego czuję.
-Felix...
Blondyn spojrzał na nią i powiedział:
-Tak?
-Bo... T-ty mi...ty mi się podobasz... -wyszeptała
Tym razem nie było zgiełku, a Felix nie miał na uszach słuchawek. Spojrzał zaskoczony na Zosię, która wyglądała tak jakby się miała zapaść pod ziemię.
-Ty mi też -odparł- od dawna miałem ci to powiedzieć, ale się trochę wstydziłem... To co kino?
Zosia energicznie pokiwała głową i przytuliła się do chłopaka. Po raz pierwszy od dawna czuła prawdziwe szczęście...

Przesłodzone? Może trochę ja kiedyś słodziłem herbatę 3 łyżkami, co w sumie w porównaniu z tym one-shotem to nie taki zły wynik XD. Next może jeszcze dzisiaj. A! I dawajcie jakieś pomysły w kom. Tylko nie Netika... W sensie kiedyś na pewno to napiszę, ale totalnie nie umiem pisać o nich ,,na słodko".

Felix, Net, Laura i Nika oraz One shotyWhere stories live. Discover now