Urodziny Neta

354 15 14
                                    


Net że znudzeniem grał w głupią gierkę sieciową. Dzisiaj były jego urodziny, a nikt o tym nie pamiętał. Nawet jego własna rodzina wyjeżdżała do jakiś dalekich krewnych. Jednych z tych, których Net ani razu nie widział i nie chciał widzieć. Westchnął, poprawił się na fotelu i kontynuował próbę przejścia poziomu.
*    *     *
— O, hej. — powiedziała Aurelia, gdy nieszczęśliwe jechała tym samym autobusem do szkoły co Net.
Net odwrócił wzrok. Tylko tego brakowało.. .
— Coś się stało? — zapytała przesadnie zalotnym głosem.
— Nic takiego... — odparł i wysilił się na uśmiech.
— Heej. — powiedziała słodkim głosikiem Aurelia i przesunęła się bliżej. — przecież widzę, że coś jest nie tak. Ta wiewióra z tobą zerwała?
— Nie twoja sprawa! — podniósł głos Net.
— Czyli coś jest na rzeczy. — ucieszyła się Aurelia i wyszczerzyła bielutkie ząbki.
Net przepchnął się przez pasażerów i przeszedł na przód. W drodze do szkoły Aurelia już go nie zaczepiała.
*    *    *
— Cześć! — krzyknęli do niego Felix i Nika.
Net coś odburknął i oparł się o ścianę obok. Zanim Felix zdążył poznać powód takiego zachowania przyjaciela, dzwonek przypomniał im o planowanym sprawdzianie z przyzwyczajeń mieszkańców Florydy. Net narzucił plecak na ramię i bez słowa powlókł się do klasy.
*    *    *
— Nika! — krzyknął szatyn, gdy w tłumie uczniów wypatrzył rudowłosą postać.
Nika odwróciła się i popatrzyła na Neta z uśmiechem. Podbiegła do niego.
— Hej, myślałam, że poszedłeś z Felixem.
— Miałem pójść, ale musi pomóc Laurze z jakąś instalacją... Tak w ogóle wiesz jaki jest dzisiaj dzień?
Nika popatrzyła na niego ze zdziwieniem.
— Wtorek... A co?
— Nie w sensie jaka data.
— 8 kwietnia... Zapomniałeś?
Netowi powoli uśmiech schodził z twarzy. Jego własna dziewczyna nie pamiętała o jego urodzinach.
— Nie, nic tak tylko... — powiedział z widocznym skutkiem w głosie. — A może poszłabyś dzisiaj do mnie? Wiesz obejrzymy film, zjemy coś i tak dalej.
— Bardzo bym chciała, ale nie mogę... Muszę popłacić rachunki, wiesz...
— A... Spoko... To do jutra! — powiedział i odwrócił się na pięcie.
*    *    *
Net stał przed swoim mieszkaniem. W swoje urodziny miał się zaopiekować bratosiostrą. W swoje urodziny. Nawet przyjaciele, dziewczyna czy koledzy nie mieli dla niego czasu. Przyłożył kartę magnetyczną* do zamka drzwi, który po prostu otworzył się bez żadnego dźwięku. Ktoś się włamał. Net z przerażeniem wyciągnął laptopa, który jakby się uprzeć mógł służyć jako potencjalna broń. Z duszą na ramieniu przeszedł do pokoju  z bratosiostrą. Z ulgą stwierdził, że nic im się nie stało. Popatrzył na schody na piętro, skąd dochodziły dźwięki przyciszonej rozmowy. Przełknął ślinę i skierował się  w tamtą stronę...
*    *    *
— Idzie już? — szepnęła Laura.
— Jeszcze nie. — odszepnął jej Felix.
— Jak nas zobaczy to dostanie zawału. — mruknął Gilbert.
— Prawda. — potwierdziła Nika.
— Ćśśś! — uciszył ich Felix. — chyba coś słyszę.
Teraz już wszyscy to słyszeli. Chyba Net otwierał drzwi do pokoju bratosiostry. Usłyszeli wchodzenie po metalowych schodach na piętro. Felix wyłączył bezpieczniki. ** Net zatrzymał się i drżącym głosem wyszeptał:
— Ha-halo?
Felix dusił się ze śmiechu i zapewne wybuchłby nim, gdyby nie Laura, która również powstrzymując się zakryła mu usta. Powoli widzieli cień z komputerem w ręku. To napewno był Net. Wiktor, który stał najbliżej drzwi pokazywał palcami 5,..4,..3,..2... Skinął głową i sam odsunął się na bezpieczną odległość.
*   *   *
Net powoli wchodził po schodach, aż usłyszał, że ktoś wyłączył bezpieczniki.
— Ha-halo? — szepnął drżącym głosem.
Usłyszał przyciszone śmiechy. Zebrał się w sobie i wszedł szybciej na górę. Zobaczył cień odbiegający od drzwi, a po chwili usłyszał:
— Niespodzianka!!!
Felix włączył bezpieczniki i po chwili ozdobiony taras zabłysnął światłem i maleńkimi żarówkami wiszącymi nad ogrodem. Net przypatrywał się temu oniemiały. Teraz dostrzegł swoich rodziców stojących przy ścianie. Przyjaciele, koledzy, rodzice wszyscy zaczęli go obdarowywać. Prezentami. Dostał mniejsze upominki takie jak klawisze z podświetlaniem, oraz większe takie jak laptop acer nitro 5. Reszta imprezy przebiegła spokojnie. Około 19:00 każdy przypomniał sobie, że przecież mają zadanie domowe z geografii o krótkim (900 słów) wypracowaniu na temat liczby ludności średnio zamożnych krajów Azjatyckich i jak zmieniła się na przestrzeni 6 i pół roku.

Jestem, żyje. Miałem zrobić sobie wolne, ale akurat mnie naszło na taki one-shot. Nie było tu ani Laurix, ani Netika. Next... Nie wiem kiedy. Raczej do końca tygodnia powinien być :).
Nara!
673 słowa.

Felix, Net, Laura i Nika oraz One shotyWhere stories live. Discover now