Bratosiostra 2

308 14 6
                                    

Felix usiadł na kanapie i zamyślił się. Co jeśli Paula cały czas o nim pamięta? Przecież to ona przestała się z nim
spotykać, a teraz nagle jest nim zainteresowana. W tym momencie Laura zawołała go na obiad. Otrząsnął się z myśli i poszedł do kuchni.
*   *   *
Kuba rozłączył się i popatrzył przez okno. Na plaży opalała się Paula. ~Może pora do niej jakoś poważniej zagadać?~. Kiwnął głową zatwierdzając pomysł i wyszedł z pokoju. Plany jednak przerwał
Net, który uchodził za kierownika wycieczki.
— Teraz idziemy na bilard.  —wykrzyknął entuzjastycznie — .
*   *   *
Na dworze było już zimno, bo słońce zostało zakryte przez warstwę chmur sięgającą horyzontu, więc Paula postanowiła wrócić do domu.
— Mamo! Jestem.
Odpowiedzią była cisza. Na stole leżała karteczka na, której pisało: ,,Musiałam wyjść po coś do sklepu. Niedługo będę’’. Paula westchnęła. Czyli znowu mrożona pizza na kolację. Jej mama bardzo często gdzieś wychodziła. Paula wiedziała, że to kłamstwo, bo wielokrotnie widziała co robiła jej mama. Szpiegowała Felixa. Odkąd jej tata, (którego nigdy nie widziała) zmarł, jej mama zaczęła śledzić każdy ruch Felixa. Była trochę dziwna. Cały czas nosiła że sobą jego zdjęcie, a gdy dowiedziała się, że ma żonę; pogrążyła się w depresji. Kartka była z przed kilku dni. Jej mama wyjechała nie wiadomo gdzie. Zostawiła ją samą. Mimo tego, że miała 13 lat była bardzo odpowiedzialna. Podczas dłuższych nieobecności mamy potrafiła o siebie doskonale zadbać. Ale potrzebowała wsparcia. Może ten Kuba zostanie moim chłopakiem?
*   *   *
Paula Knipszyc wysiadła z samolotu i skierowała się do wyjścia. Ulice Chorwacji wyglądały przepięknie, ale ona nie zwracała na to uwagi. Szukała hotelu Ćelav stol*. Dotarła do niego po kilkunastu minutach. Wyglądał pięknie, ale Paula ponownie nie zwróciła na to uwagi. Czekała przed wyjściem.
*   *   *
Felix zaproponował Laurze romantyczną kolację. Ta zgodziła się od razu. Wyszli z domu, ale w pewnym momencie Felix się zatrzymał.
— Co jest kochanie? — zapytała Laura.
— Nie co tylko kto — powiedział powoli.
Przed nimi stała Paula i wpatrywała się jak zaczarowana w Felixa. Laura zmrużyła oczy. Gdzieś już ją widziała.
— Już wiem —szepnęła do Felixa — Widziałam ją na lotnisku. Chodziła za  nami, ale myślałam, że po prostu ma ten sam samolot...
Paula podbiegła do nadal zaskoczonego Felixa i wpiła mu się w usta przy osłupiałej Laurze. Felix natychmiast się odsunął, ale Paula zaatakowała go ponownie. Tego było już za wiele. Laura podeszła do Pauli i z całej siły uderzyła w twarz. Ta zatoczyła się, ale oddała uderzenie z podwójną siłą. Laura zachwiała się i runęłaby na ziemię gdyby nie Felix, który podtrzymał ją, położył nieprzytomną Laurę pod ścianą i popchnął Paulę... wprost pod koła przejeżdżającego dostawczaka. Felix wpatrywał się osłupiały w leżącą na ziemi Paulę, ale teraz najważniejsza była Laura. Ludzie dzwonili już na pogotowie w czasie gdy Felix wchodził do domu z Laurą na rękach.
*   *   *
Obudziła się na krześle. Na głowie miała coś mokrego i zimnego. Zdjęła to. Był to namoczony ręcznik. Obok siedział przestraszony Felix. Laura jeszcze nigdy nie widziała go w takim stanie. Cały dygotał, był przejęty, a pod oczami tworzyły mu się małe jeziorka łez.
— Co się stało? —zapytała łagodnie.
Felix spojrzał na nią i powiedział z nienawiścią i przejęciem w głosie:
— Ta bip ci oddała. Tyle, że znacznie mocniej. Straciłaś przytomność, a ja popchnąłem ją. Tylko nie zauważyłem, że za nami była droga...
Laura popatrzyła na Felixa, który wtulił się w jej klatkę piersiową i pogłaskała go po głowie. Miała szczerą nadzieję, że sąd uzna to za obronę konieczną i działanie pod wpływem stresu...
*   *   *
Żyła. Jej mama żyła. Mimo tak ograniczonego kontaktu kochała swój mamę i wiadomość o tym, że żyję wywołała u niej euforię. Nie była tylko zadowolona z wyroku dla sprawcy. Jedynie 10 lat więzienia i to jeszcze w zawieszeniu + zakaz zbliżania... Ten bip powinien trafić za kratki...
*Błagam was nie sprawdzajcie w tłumaczu co to znaczy...

Muszę się wam przyznać: nie miałem pomysłu na kontynuację. Coś tam napisałem, ale czuję, że możecie być niezadowoleni. Next dzisiaj albo jutro jak zawsze.
Nara! 638 słów.

Felix, Net, Laura i Nika oraz One shotyWhere stories live. Discover now