-BOŻE NIGDY JUŻ CIĘ NIE ZOSTAWIĘ SAMĄ!-oznajmiła Pansy wchodząc do naszego dormitorium.
-PANSY, NIGDY NIE ZOSTAWIAJ-krzyknęłam tuląc się do dziewczyny. I co misja się udała?
-Nie, ale mam dobrą wiadomość. Na ten ślub jedziesz ze mną, zabieramy też Draco i Blaise. Moja mama już napisała list do twojej i się zgodziła-w tym samym czasie wleciała sowa z mojego rodzinnego domu.
-Oj, chyba właśnie ten list dotyczy tego. Kiedy tez ślub?-zapytałam przyjaciółki.
-Jeden dzień przed wigilią, wigilie spędzamy u mnie.
-TAK?-zapytalam z zachwycenie.
-A jeszcze zapomniałam! Cedric i Alex będą u nas na wigilie. Twoi rodzine również. Zjawia się tam tez rodzice Dracona i suczki naszej.
-Kurde to będzie ostro.
-No, teraz czekamy, aż chłopcy wbiją do naszego pokoju. Pewnie zaraz dostaną list.
Uznałam, że jednak otworze list, po chwili przyleciała znowu sowa z małym pakunkiem.
Droga Vicusiu,
Jak ci mija szkoła? Mama mówiła mi, że wszytko dobrze. Dogadujesz się z Alexem? Zawsze się naśmiewał z ciebie, ale wyrośliście na wspaniałe dzieci! Mama dzisiaj rozmawiała z mamą twojej przyjaciółki, pewnie już wiesz, ale wybierasz się na ślub. W pudełku znajdziesz dwie sukienki. Jedna ta jasna, jest na ślub. Druga jest na Boże Narodzenie. Mam nadzieje, że ci się spodobają. Ja i mama wybieraliśmy.
Kocham was Tata
(Mama tez kocha i pozdrawia)Otworzyłam pudełko. Na gorze była piękna sukienka. Była ona pastelowo fioletowa
BYŁA PIĘKNA
____________________________________Gdy pokazałam ją Pansy ona oszalała, tak była przepiękna. A to nie koniec! Druga sukienka była ewidentnie na Boże Narodzenie. Była ona koloru butelkowej zieleni.
CZYTASZ
Gra potoczyła się inaczej | 18+
FanfictionCo ty się stało gdyby Lily Potter pokonała Voldemorta? Czy wszytko wydawało by się takie same? Chciałabym przedstawić wam opowieść o tym jak Lily Potter pokonała Czarnego Pana, jak wszytsko się zmieniło, ale czy wszystko jest na swoim miejscu? ...