Victoria obudziła się w swoim łóżku. Zapowiadał się wesoły dzień, zapowiadał...Victoria popatrzyła się za okno. Było strasznie ciemno, jakby natura chciała coś przekazać. Tak naprawdę była sobota, więc wszyscy uczniowie przesiadywali w szkole. Vi jak zawsze poszła na swoje dodatkowe lekcji eliksirów. Po skończonej lekcji udała się szybko na ucztę, ale tym razem usiadła na przeciwni Dracona. Razem z Pansy i Blaise'm śmiali się z Krukonów, którzy próbowali uspokoić Irytka.
-Moi drodzy, proszę o cieszę!-krzyknął Dumbledore-Nie spotyka się często tutaj takich wydarzeń, ale mamy nowego ucznia-oznajmił. Wszyscy byli ciekawi kto to-Poproszę tiarę-powiedział do McGonagall. Do sali wszedł dosyć wyskoki chłopak. Miał on delikatne kręcone włosy-Matteo Lastrange!-krzyknął Dumbledore-Proszę usiądź. Chłopak zrobił to co mu kazał. Tiara ucichła jak samo jak cała szkoła.
-Czemu nie przyszedł w pierwszy dzień?-zapytała Pansy Vi.
-Nie wiem Pans-odpowiedziała zielonooka patrząc się na chłopaka. Draco to zauważył i zrobił się delikatnie zazdrosny.
-Podoba ci się?-zapytal.
-No jest ładny-odpowiedziała. Po chwili doszła do niej co powiedziała po minie Dracona-Znaczy... Niee... jest normalny-zaśmiała się nerwowo.
-Oh-powiedziała w końcu Tiara-ciężki wybór. Serce mówi coś innego niż rozum. No dobrze... Hmm... Duża odwaga, ale braterstwo i ambicje. Spryt mały, ale ma trochę... Niech będzie SLYTHERIN!!!-krzyknęła Tiara.
-Cholera-szepnął Draco.
-Co jest?-zapytal Teo.
-Mordo, to moja rodzina-oznajmił patrząc się na Tingress. Popatrzyła się na niego z otwarta buzią-Syn mojej ciotki Belli-oznajmił.
-Bellatrix?-zapytała-Ona była taką moją ciocią, a nie powiedziała mi, że ma syna?-zapytała.
-Nie, mogli go zabić, czy coś w tym stylu-powiedział, a do naszego stały podszedł Matteo.
-Witamy w Slytherinie-powiedział Blaise.
-Mówiłem ci kuzynie, że się dostanę-zaśmiał się brunet i popatrzył się na zielonooką-Matteo-powiedział podając jej rękę. Dziewczyna się odrazu się przedstawiła i innych.
-Czemu tam późno przyszedłeś do szkoły?-zapytała Victoria.
-Musiałem załatwić pewną kwestie z moją matką-oznajmił Matteo.
-Bellatrix?-zapytała Vi.
-Yhm-przytaknął chłopak.
-A ona nie jest w Azkabanie?-zapytałam kolejny raz.
-Jest, dlatego tyle to trwało-zaśmiał się. Dziewczyna delikatnie prychnęła i spojrzała się w stronę Draco. Blondyn siedział zazdrosny i patrzył się ja swojego kuzyna oraz jego miłość.
-Idziesz Draco?-zapytała.
-Taa, musimy pogadać-powiedział zimnym głosem.
Dziewczyna nienawidziła zdania „musimy pogadać". Zawsze ją stresowało, bo nie wiadomo czy muszą pogadać o czymś dobrym, złym, krępującym. Brunetka wyszła razem z blondynem i skierowali się do dormitorium chłopaka.
-Idziemy do twojego dormitorium?-zapytała zielonooka. Chłopak nic nie odpowiedział, tylko ciągnął dziewczynę za sobą. Gdy weszli do pokoju blondyna, ten zamknął drzwi na zaklęcie i rzucił wyciszające.~ciekawe-pomyślała Tingress. Blondyn przybliżył się do niej i przycisnął ją do ściany. Był tak blisko, że można było poczuć jego perfumy.
-Czemu taka jesteś?-zapytał.
-Kto? Ja?-zapytała zaskoczona-To nie ja cię wczoraj pocałowałam-prychnęła dziewczyna.
-Nie zadawaj się z Matteo-oznajmił przyciskając ją do ściany.
-A to czemu?-zapytała.
-Po prostu, nie zadawaj się z nim-powiedział oschle.
-Bo ci się to nie podoba?-zapytałam-Będe się z nim...- nie dokończyła bo chłopak zasłonił usta dziewczyny swoją ręka.
-Nie gadaj głupot, bo będę musiał cię torturować-oznajmił napierając na nią-Chciałabyś jutro chodzić prawda?-zapytał. Dziewczyna popatrzyła się na niego zażenowana.
~nie kurwa za dużo-pomyślała śmiejąc się w głowie.
-Zobaczymy-zaśmiała się zdejmując rękę Dracona ze swoich ust. Chłopak popatrzył na nią zdenerwowany.
-Każda by mnie chciała, a ty nie skorzystasz-prychnął.
-Tak samo jak ty. Każdy mnie pragnie, a ty nie-powiedziała wychodząc z dormitorium chłopaka.
Draco popatrzył się na nią.-Gdybys tylko wiedziała-szepnął.
__________
SŁYCHAJCIE! Mam pomysł na zakończenie, wiec delikatnie się zbliżamy do końca. Mam nadzieje, że mnie nie zabijecie, ale najpierw muszę coś wybrać.PRZECZYTAJ TO BARDZO WAŻNE!!!
Słuchajcie uznałam, że coś innego będzie niż Voldek. Matteo... nic nie zdradzam, ale może zaszkodzić Draco i Cedric'owi, nawet zabić... ALE TO JUŻ NIE MOWIE KOGO SORY ZA SPOJLERY ALE TAKA WENA MAM TEERWZ ZE CHUJ IDĘ PISAĆ
Ps: sory za błędy ale nie chce mi się sprawdzać XD
CZYTASZ
Gra potoczyła się inaczej | 18+
FanfictionCo ty się stało gdyby Lily Potter pokonała Voldemorta? Czy wszytko wydawało by się takie same? Chciałabym przedstawić wam opowieść o tym jak Lily Potter pokonała Czarnego Pana, jak wszytsko się zmieniło, ale czy wszystko jest na swoim miejscu? ...