-4-

901 27 5
                                    

Po miesiącu chodzenia do Hogwartu mogę stwierdzić, że uczę sie najlepiej w całej szkole. Opowiedziałam Pansy wszytko, co do Cedrica oraz Malfoy'a. Cóż, nie wiem czy dobrze postąpiłyśmy, ale uznałyśmy, że bedziemy ich unikać, co do tego sie wiąrze Blaise unika ich razem z nami, mojego brata też unikami bo zawsze jest z Cedriciem. Blaise zawsze nam mówił gdzie idzie Draco, bo przecież był on razem z nim w pokoju.

Wujek Snape uznał, że bedzie mi dawał dodatkowe leckcje. Umiałąm już dużo, więcej niż ludzie z ostatniego roku, ale jednak nie wszystko co wujek oczekiwał. Nie przeszkadzało mi to, po prostu martwi się o mnie. Jak mi powiedział Alexa nie może uczyć, bo wtedy ma treningi.

Szłam własnie z moją paczką (Pansy i Blaise) na Wielką Salę. Gdy usiadłam wiedziałam, że bedzie się coś działo bo wujek pokazał mi, że jak sie zgłoszę to mnie zabiję. A, powiedziałam, że umiem czytać w myślach? Ale jednak umiem tylko wtedy, kiedy ta osoba chce mi coś przekazać, lecz o moich umiejętnościach wiedział Snape i Alex, Alex również to posiadał.

Drops opowiedział o turnieju trójmagicznym. Wtedy wiedziałam o co chodziło wujkowi, dużó osób ginie. Drops powiedział, że osoby od 15 roku mogą się zgłaszać. Również do naszej szkole przyjkechały sexi dziewczyny z Francuskiej szkoły magii, nienawidziłąm pizd za ładne (Beauxbatons), oraz Durmstrang, którym jeden z uczniów był Wiktor Krum,co wiedziałam Miona się w nim podkochiwała.

Spojrzałam się na stół Puchonów, bo poczułam kogoś wzrok, cóz albo Alex, albo Cedric. Tym razem oboje się na mnie patrzyli, super. Uznałam, że powiem im, że mają nie iść. Lecz Cedric przecież nie wiedział, że moge się z nim komunikować. Uznałam więc, że przekaże to Alexowi.

-Alex, nawet nie próbuj! Jak się zgłosisz, to zapomnij o mnie-powiedziałam w myślach.

-Wiesz, unikasz mnie, więc może zrobić ci na złość?-przekazał mi.

-Mam powód do unikania, Cedric ci nic nie powiedział? Z resztą nie ważne. Wiesz ile osób zgineło? Nie pozwole ci zginąć, Snape cie zabije.

-Dobra nie zgłoszę..

Gdy to powiedział odwróciłam mój wzrok tym razem na stół śłizgonów zobaczyłam Wiktora Kruma uśmiechającego się do mnie, więc to odwzajemniłam. Spojrzałam się na Draco, on po moim geście przewrócił oczami tak samo jak Cedric i Alex.

-Stara-powiedziała Pasny. Wiesz, już wiemy, że leci na ciebie każdy-zaśmiała się.

-Weź każdy fboy- odpowiedziałam powstrzymując się z płaczu.

Dropsik powiedział, żeby uczniowie zgłaszali się do tego cudownego turnieju.

Po uczcie wyszłam sama, za dużo osób jak dla mnie. Moje suczki się jeszcze nie najadły, jak zawszę. Usłyszałam kroki za mną. Jak zawsze ktoś mnie popchnął na ściane.

-Czemu mnie unikasz?-powiedział chłopak, a ja spotkałam się z jego szarymi tęczówkami.

-Nie unikam cię Diggory-wysyczyłam.

-Jak nie? Nawet swojego brata. Wiesz ile teraz on rucha dziewczyn przez to, że sie do niego nie odzywasz? Odczuwa jakiś cholerny stres, tak samo jak ja.

-Gratuluje za ruchanie dziewczyn Cedricu, a własnie jak tam było z Cho?

-Nie wiem o co ci chodzi? Nic z nią nie robiłem.

-Może nie robiłeś ale zamierzałeś, może teraz powinieneś być ze swoją dziewczyną co?

-Nie wiem o co ci chodzi Victorio, czemu tego nie rozumiesz ona nie jest moją dziewczyną tylko jakąś cholerną fanką, nawet mi na niej nie zależy, tylko na jednej osobie mi zależy jakbyś chciała wiedzieć!

-Wow! To super! Może powinieneś do niej iśc, pewnie usycha od tego, że ją tak dawno nie wyruchałeś!

-Dla twojej wiadomości nie pieprzyłem jej!

-Kurde to ktoś taki istnieje? Może nawet powiesz, że się nie całowałeś z nią, albo jeszcze lepiej, że jesteś prawiczkiem!

-Tak całowałem się z nią tylko! A teraz przepraszam ale muszę iść napisać kartkę z moim imieniem i nazwiskiem aby dostać się do turnieju! Żegnam Victorio-powiedział zdenerwowany Cedric.

-Nawet nie możesz się przyznać, że idziesz do tej twojej ukochanej dziewczyny, tchórz-wykrzyczałąm.

-Właśnie z nią byłem-powiedział Cedric, schodząc po schodach.

Podbiegła do mnie Pansy i mocno przytuliła.

-Chodź-powiedziała moja młoda mama.

-Pansy, któś to jeszcze słyszał?-zapytałam się.

-Na szczęście tylko ja i pewnie obrazy-powiedziała przytulając mnie.

-Czy on powiedział, że jestem jedyną osobą na której mu zależy? Czy sie przesłyszałam?-powiedziałąm tuląc sie do mojej przyjaciółki.

-Powiedział.


Po kilku godzinach dokłądnie po kolacji Pansy powiedziała mi, że uczniowie zbierają się na zgłoszenia się do turnieju.

Swoją karteczkę wrzucił Wiktor Krum, jakaś sexi laska z Beauxbatons, mój sexi przyjaciel Blaise, zabije go za to, Cedric i inni z mojej szkoły oraz z innych szkół magii.

-Blaise ty durniu-krzyknełam z trybun, wszyscy się zaśmali. Nie byłabym sobą gdybym nie zaczeła krzyczeć na ludzi czemu się śmieją z Blaise jak tylko ja i Pansy możemy, oczywiście Pansy się przyłączyła.
____________________________________
Hej wiem że Blaise jest ja 4 roku, ale musiałam go tu dać sory XD.

Gra potoczyła się inaczej  | 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz