Chelsea Smile

Prolog

Dominic

Pociągnąłem za sobą ciężką walizkę i włożyłem ją do bagażnika. Odwróciłem się i ostatni raz spojrzałem na dom, w którym się wychowałem. Powinienem teraz płakać, czy coś. Jednak z tym miejscem nie wiązały się żadne szczęśliwe wspomnienia.

Gdybym miał wymienić komuś wszystkie dobre chwile, które tu spędziłem, miałbym spory problem. Są bowiem rzeczy, których nie mówię nikomu. Czasem nawet sam się do nich nie przyznaję.

Z zamyślenia wyrwał mnie klakson samochodu. Zamknąłem szybko bagażnik i wsiadłem do samochodu. Rozłożyłem się na tylnym siedzeniu i włożyłem do uszu słuchawki. Włączyłem ulubioną playlistę z metalcore'owymi piosenkami i przymknąłem oczy. Czas zacząć nowy rozdział w życiu. Nie żeby mnie to cieszyło. Nowe otoczenie równa się nowe problemy...