LEMON ~Taniec śmierci~ Horrordust

435 17 15
                                    

To będzie ciekawe
Rozdział na zamówienie dla _0RetaK
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Dust

Od jakiegoś czasu Blue zaczął mieć straszne problemy do mnie o byle co. Prawie całe dnie spędza u znajomych zostawiając mnie samego w domu, a kiedy przychodzi... Ruchamy się ostro do samego rana. Nie, żeby mi przeszkadzało, po prostu dajemy sobie trochę przestrzeni, a potem mamy tylko więcej tematów do obgadania i więcej seksu w całym związku. Okazuje się, że Jagódka nie jest tak niewinna i niedostępna, a wręcz przeciwnie.

Od jakiegoś czasu jednak zaczęło brakować mi uwagi. Sam uznałem, że potrzebuje kogoś kto uzupełni mi ten brak czułości w trakcie dnia. Stąd w moim życiu znalazł się Horror. Od kilku dni kiedy Blue opuszczał dom, dzwoniłem do Horrora z prośbą o spotkanie. Okazuje się, że Horror ma podobny problem, Lust wychodzi często w tych samych godzinach co Blue! Tak jakby... Co najmniej ze sobą randkowali.

Wracając do teraźniejszości. Blue dał mi czułego buziaka w policzek i wyszedł prędko z domu. Pisk opon sprzed domu dał mi znak, że długo go nie zobaczę.

Wziąłem szybko swój telefon i wybrałem numer do Horrora. Uśmiechnąłem się na samą myśl o czułościach, rozmowie, słodkich słówkach, tego cudownego ciepłego uczucia w mojej duszy. Horror ma tyle ze mną wspólnego, nawet napaść na jakieś au może dla nas robić za najlepszą randkę. A właśnie. Może tym razem ja go wezmę na randkę? Napaść na au nie brzmi jakoś bardzo źle, a obściskiwanie się w obcej krwi, ujeżdżanie Horrora w zimnym śniegu topiącym się od naszych rozgrzanych ciał brzmi nawet bardziej zachęcająco. Możemy nawet się poprzytulać na kocyku, woń krwi tylko nadawałaby romantyczny nastrój. Mm~

- Halo? - spytał ten przystojny głos Horrora w słuchawce.

- Horruś? Jesteś może sam? - spytałem zastanawiając się nad au w którym nikt nam nie przeszkodzi.

- Lust wyszedł, więc tak. Chcesz przyjść? - spytał tym bezemocjonalnym tonem.

- Myślałem nad wyjściem do jakiegoś au, może zabicie kogoś, poprzytulanie się? - spytałem prawie pewny odpowiedzi.

- Hmm, można - odpowiedział Horror i czułem wręcz ten jego wredny uśmiech mówiący o tym jak niewiele słów jeszcze brakuje do tego, abym znalazł się rzucony na najbliższą powierzchnię i wyruchany lepiej niż wczesniej. Za każdym razem kiedy widziałem ten jego uśmiech pomiedzy nogami robiło mi się mokro - Jakie to au? - spytał, więc prędko podałem kilka propozycji. Szybko ustaliliśmy w którym universum się spotkamy i w jakim mogą znajdować się aktualnie Blue i Lust, aby na pewno ich ominąć szerokim łukiem.

Prędko pobiegłem do sypialni i wyjąłem z szafy swoją ulubioną bluzę. Równie szybko ubrałem się w ciuchy i otworzyłem szybkim ruchem nadgarstka portal do umówionego universum. Trudno było powiedzieć jak szybko zapierdalałem na spotkanie z moim ukochanym. Po prostu się za mną aż kurzyło, tak się do niego spieszyłem.

- Dusty! - krzyknął Horror spoglądając na mnie swoimi przekrwionym okiem. Uśmiechał się, nie w ten chory sposób, a ten pełen radości i szczęścia na mój tylko mój widok.

Kiedy tylko znalazłem się dość blisko niego, wskoczyłem mu w ramiona i otoczyłem jego szyje rękami. Tak strasznie za nim tęskniłem. Kocham Blue, ale ostatnio... Potrzebuję więcej czułości niż jest w stanie mi podarować przez częste wyjścia do znajomych, czyli z pewnością Lusta.

- Tęskniłem Zodiaku mój - zachichotałem cicho nadając Horrorowi jego ulubioną nazwę. Z tego co wiem, Zodiak to morderca, którego przez dziesiątki lat nie potrafią znaleźć, a co dopiero zrozumieć jego szyfr. Horror jest jego zaciętym fanem.

One shot [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz