Kłamstwo

3.1K 104 37
                                    

Janek

-Nie, nie ma mnie w domu i nie wiem kiedy wrócę. - podniosłem lekko głos.

-To gdzie ty znowu jesteś? Jest środek tygodnia. - usłyszałem głośny głos blondynki.

-Lena przestań mnie w końcu niańczyć. Muszę kończyć. Cześć. - zakończyłem połączenie i wróciłem z powrotem do sypialni Zuzy.

Głośno westchnąłem tuż przy wejściu.

-Coś się stało? - zapytała.

-Nie, nic takiego.

-Widzę, że coś nie tak.

-Na pewno nie jest to tak ważne jak to o czym chcę pogadać. - usiadłem obok brunetki na łóżku i ponownie westchnąłem.- Sądzę, że powinnaś iść zgłosić to na policję.

-Co?! - zdała się być oburzona.-Nie ma kurwa opcji. - dziewczyna od razu podniosła się i zaczęła zmierzać w kierunku kuchennego parapetu.

-Zuza on musi za to ponieść jakąś karę.

-Nie Janek, nie będę nigdzie szła. - powiedziała i zaczęła odpalać papierosa.

-Od kiedy ty tak dużo palisz?

-Skąd wiesz, że dużo palę?- zapytała, a ja wskazałem palcem na dwie paczki papierosów, które leżały na stole.- Nie twoja sprawa.

-Dobra nie będę w to wnikał. - przerwałem na chwilę i rozejrzałem się po pomieszczeniu.-Czemu nie chcesz tego zrobić?

-Bo się boję. Nie zdajesz sobie sprawy, co tacy ludzie są wstanie zrobić. - pokiwała głową i zaciągnęła się używką.

-Co niby? Przecież zatrzymają go.- dziewczyna zaśmiała się na moje słowa.

-Naprawdę nie wiesz o czym mówisz.

-To mnie oświeć.

-Zapomniałeś już z kim chodziłam? - spojrzała mi prosto w oczy, przez co na chwilę zaniemówiłem.

-Ja pamiętam, ale..

-Myślisz, że nie zgłaszałam pobić na policję? - zaśmiała się ironicznie.-Oczywiście, że zgłaszałam i wiesz do czego mnie to doprowadziło? A widzisz to? - wskazała na siniaka na jej twarzy. - Możesz sobie tylko wyobrazić jak mocno oberwałam, gdy się dowiedział.

-Zuzia, ja..

-Nie zmuszaj mnie do pójścia i zgłaszania tego.

-Przepraszam. Po prostu ... Po prostu kurwa chce, żeby dostał za swoje.

-Nie rozumiem, czemu aż tak ci na tym zależy.

-Nie wiem, chyba ja też nie rozumiem. - rzuciłem krótko i również sięgnołem po paczkę papierosów.

Wlepiłem swój wzrok w nocne miasto i przez chwilę w myślach miałem obraz tego, jak rozmyślałem nad sobą, spędzając w tym mieszkaniu jedną z pierwszych nocy.

Jedna część mnie mówi mi, że skłamałem odpowiadając jej, że nie rozumiem, dlaczego mi na tym zależy.

Wszystko było okej. To znaczy można to tak ująć. Po tym jak poznałem Lenę, chociaż trochę udało mi się zapomnieć i wrócić do tego "życia bez Zuzi", chociaż nie trwało to długo. Po jakimś czasie, gdy moja relacja z blondynką weszła na ten "wyższy poziom" ujrzałem tą drugą stronę dziewczyny, której chyba nie do końca chciałem widzieć. Lena za swoją ładną buźką skrywała kogoś całkowicie innego. Od czasu, gdy zaczęliśmy być razem, co z resztą wydarzyło się bardzo szybko i sam do końca nie wiem jak i kiedy do tego szło, dziewczyna zaczęła zwyczajnie mnie kontrolować. Czułem i w sumie dalej czuję się trochę jak w klatce. Ostatni raz kiedy udało mi się wyrwać był właśnie wczoraj. I był to pierwszy raz od bardzo dawna.

Thx   || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz