Rozdział 11

3.9K 182 152
                                    

OD AUTORKI: Nie wierzę, że to piszę. Uwaga, sceny erotyczne :')

Obudziłem się rano z okropnym bólem głowy. Zauważyłem Leona, który patrzył w ekran telefonu. Nie bałem się jego reakcji. Wiem, że będę miał opierdol, ale nie żałowałem. Dobra, może trochę, ale to tylko przez ten masakryczny ból głowy.. Sam jestem pod wrażeniem, że po całej butelce ognistej nie zaliczyłem dosłownego zgona. Pff, geny tatusia. Wytrzymały łeb.

- Co, główka boli? - Odezwał się mężczyzna zbliżając się do mnie.

- Jak cholera. Ciekawe czy ta szmata zauważyła braki w zapasach.

- O kim mówisz?

- O Aidzie..

- Od kiedy tak ją nazywasz? Myślałem, że się lubicie.

- Tak było, dopóki jej dziewczyna nie oskarżyła mnie o pobicie, a ona w to uwierzyła. Naiwna suka z niej, ochrzaniła mnie i kazała sobie iść, to poszedłem na wagary i zapierdoliłem jej ognistą..

- Dobra dobra, już się uspokój i nie przeklinaj, to do ciebie nie pasuje. - Chłopak usiadł obok mnie, i złapał mnie za nadgarstek. Pociągnął gwałtownie w swoją stronę, przez co wygenerował straszne uderzenie bólu głowy..

- Mam kaca! Nie ciągaj mnie tak bo łeb mnie boli!

- Zaraz boleć cię będzie coś innego, jak będziesz tak krzyczał. Zamknij mordkę i słuchaj. - Uśmiechnął się złośliwie. - Po południu przychodzi tutaj moja kuzynka, więc masz być miły. Po za tym, to chyba się z nią już spotkałeś..

- Brunetka, niebieskie oko?

- Taa..

- Tak, spotkałem. A właśnie..

- Hm?

- To prawda? Ta historia z Kiruko.. - Chłopak westchnął lekko.

- Prawda. Nawet nie wiesz jak się wspaniale czułem, jak jego krzyki rozpaczy rozpływały się w moim ciele..

- Gadasz jak psychopata. - Zaśmiałem się lekko. W tym momencie do pokoju wparował Ryan z Alis.

- Siema, jesteśmy wcześniej! - Krzyknął.

- Dobra, chyba weszliśmy w złym momencie. Zostawić was na chwilę? - Prychnęła Alis z uśmiechem.

- Stul japę. - Mruknął Leon. Puścił mnie, i podszedł do Ryana. Obydwoje wyszli z pokoju, zostawiając mnie z Alis.

- Jesteś yaoistką? - Zapytałem.

- Można tak powiedzieć, chociaż nie mam jakiejś obsesji czy coś. Czasem poczytam jakieś mangi, to tyle.

- Haha.. Dobra, błagam ciszej, idę spać, łeb mnie strasznie boli.. - Na mojej twarzy pojawił się grymas.

- Spoko, miłych snów! - Powiedziała Alis przyjaźnie, po czym wyszła z pomieszczenia, zamykając za sobą drzwi.

*^^^*

Gdy opuściłem krainę Morfeusza, byłem wtulony w Leona. Ten spał. Na fotelu jakieś dwa metry łóżka siedziała Alis, wpatrzona w ekran telefonu. Przetarłem lekko oczy i podniosłem się do pozycji siadu.

- Hej - Powiedziała dziewczyna cicho.

- Cześć.. - Mruknąłem. Mój głos był zaspany. Spojrzałem na Leona i.. Zakochałem się jeszcze bardziej. Wyglądał uroczo jak spał.. Chwyciłem telefon, i zrobiłem mu fotkę. Uśmiechnąłem się do ekranu telefonu. Alis się zaśmiała.

- Wstawaj staruchu! - Krzyknęła nagle.

- Kurwa, ryj! - Mruknął Leo nie zadowolony, że ktoś przerywa mu sen.

- Sky pstryknął ci fotkę jak śpisz, haha! - Zaczęła się śmiać, a ja spojrzałem na nią morderczym wzrokiem. Chłopak westchnął i wstał do siadu. Wyrwał mi telefon z ręki i wszedł w galerię.

- H-hej! - Odezwałem się, próbując odzyskać smartphone'a. Leon po usunięciu zdjęć odrzucił telefon gdzieś na bok, a mnie pociągnął za nadgarstki do siebie. Wylądowałem na jego kolanach. Objął mnie jedną ręką na plecach abym z niego nie spadł, a drugą złapał mnie za kark. Przysunął moją głowę do swojej i złączył nasze usta w pocałunku. Alis zaczęła piszczeć. Po chwili między nami pojawiła się stróżka śliny.

- Nie piszcz kurwa! - Mruknął Leon trochę poirytowany. Wziął mnie na ręce tak, że siedziałem mu okrakiem na biodrach, i wyszedł z pokoju. - Pamiętasz o co mnie wczoraj prosiłeś?

- Niestety, ale tak.. Ale byłem wtedy pijany, więc nic sobie nie myśl.

- I tak cię zarucham. Może nawet dzisiaj. - Spojrzał mi w oczy i dwuznacznie poruszał brwiami.

- Dobra.. Ale na ten pierwszy raz bądź trochę delikatniejszy. - Wtuliłem się w niego.

- Cooo? Zgadzasz się na seks ze mną?

- Tak, bo cię kocham. Po za tym prędzej czy później i tak mi wsadzisz, więc nie ma co od tego uciekać. Leon wszedł do jakiegoś pokoju i zamknął drzwi na klucz. Położył mnie na łóżku i włożył rękę pod moją koszulkę. - C-chcesz to robić teraz? - Zapytałem. Czułem jak moje policzki pieką.. Leon nic nie odpowiadał. Zaczął bawić się moimi sutkami, słuchając moich cichych pojękiwań.

Po chwili obydwoje byliśmy już nadzy. Leżałem pod Leonem, a ten pieścił moją szyję i klatkę piersiową. Oblizał swoje dwa palce. Nagle poczułem jak podkłada pode mnie rękę. Włożył we mnie pierwszy palec. Jęknąłem trochę głośniej, na co ten jeszcze bardziej się podniecił.

- Słodko jęczysz, kochanie.. - Mruknął, wkładając we mnie drugi palec. Po chwili wyjął ze mnie oba, na co cicho fuknąłem z niezadowolenia. Po kilku sekundach poczułem w sobie coś O WIELE większego. Krzyknąłem cicho z bólu. Po moich policzkach zaczęły lecieć łzy. - Spokojnie. Poczekam aż przestanie cię boleć. - Powiedział czule Leo.

Po jakiejś minucie ból minął.

- M-możesz z-zaczynać.. - Mruknąłem cicho. Chłopak zaczął lekko się we mnie ruszać. Robił to coraz szybciej i mocniej, aż w końcu trafił w czuły punkt. Jęknąłem głośno z zadowolenia. Po kilku minutach przyjemności wyszedł ze mnie, i obrócił mnie na plecy. Zaczął mnie namiętnie całować. Jego ręka powędrowała na dół. Bawił się moimi jądrami i całował mnie jednocześnie. Nagle rozłączył nasze usta, a jego głowa znalazła się na dole. Oblizał czubek mojego małego kolegi, po czym od razu włożył go sobie całego do ust. Jęknąłem głośno, i wplątałem palce w jego włosy. Mój przyjaciel stał jak na baczność, w sumie tak samo jak ten Leona. Po chwili mężczyzna skończył mi obciągać, i oblizał swoje usta, pozbywając się mojej spermy z kącików swoich ust.

- Następnym razem ja robię ci loda. - Odezwałem się z uśmiechem. Leon się zaśmiał po czym położył się obok mnie, kładąc głowę na poduszkach. Odwróciłem się w jego stronę, i wtuliłem się w niego. Chłopak objął moje plecy, po czym przykrył nas obydwu kołdrą.

- Kocham cię skarbie. - Pocałował mnie w czoło. Po chwili zasnęliśmy przytuleni do siebie.

***


BEZLITOSNY |YAOI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz