-No w końcu jesteś! - krzyknęła Hyejin do zbliżającego się Taehyunga
-Miałeś tu być 20 minut temu - westchnął Jimin
-Przepraszam was - powiedział zasapany przez kilkunastominutowy bieg. - To jak? Gdzie teraz?
-Idziemy pod ten blok - Hyejin wskazała na budynek umieszczony na mapie miasta w jej telefonie
Po kilkunastu minutach dotarli do wysokiego budynku w którym nie świeciło się już żadne światło. Przez późną porę ani jedna lampa nie pomagała im w odnalezieniu odpowiedniego pojazdu. Więc jedynie pozostało im światło księżyca i latarek w swoich telefonach.
Założyli na twarz maski, a na głowy zarzucili kaptury swoich bluz. W końcu gdzieś na budynku mogła znajdować się jakaś kamera.
-To chyba to - odparła w końcu Hyejin
-Jesteś pewna? - zapytał Tae patrząc na przyjaciółkę
Kiedy Hyejin kiwnęła głową Jimin nie czekając na nic więcej podszedł do samochodu i na drzwiach od strony kierowcy stworzył wielki napis ,,IDIOTA''. Wszyscy wiedzieli, że na odwrót jest już za późno. Więc nie pozostało im już nic innego jak stworzenie większego arcydzieła.
Na samochodzie pojawiały się nowe słowa typu ,,DUPEK'' ,,ŚWINIA'' ,,SKURWIEL'' czy nawet ,,PAN MENOPAUZA''. Przyjaciele patrząc na swoje dzieło z jednej strony byli z siebie dumni, ale z drugiej strony zastanawiali się czy nie postąpili zbyt dziecinnie.
-Czasu nie cofniemy - wzruszył ramionami Taehyung
-Dziękuje wam chłopaki, naprawdę! - odparła uradowana dziewczyna
-Jesteś naszą przyjaciółką więc nie musisz dziękować
-No ale wiecie...gdyby nie wy pewnie leżała bym w łóżku płacząc i użalając się nad sobą
-Jeszcze spotkasz tego jedynego i nawet nie spostrzeżesz się kiedy to nastąpi - uśmiechnął się Jimin - A teraz chodźmy już bo jednak mamy dziś zajęcia, a jestem już zmęczony tym całym dniem.
-Halo kto tam jest?! - nagły krzyk i światło latarki rzucone w ich stronę sprawiło że cała trójka spanikowała
-Uciekajmy! - krzyknął Jimin łapiąc dwójkę przyjaciół za nadgarstki pociągnął ich w stronę ulicy
Początkowy strach przerodził się w nagły przypływ euforii, a śmiech pomieszany z zmęczeniem dodawał im jeszcze więcej radości. Biegli przez kilka długich przecznic nie oglądając się za siebie. Byli szczęśliwi że mają siebie nawzajem. Cieszyli się życiem mimo problemów których każdy z nich doznawał.
-Chyba ju...-zaczął Taehyung jednak przez nagły upadek przerwał mówić cokolwiek
-Taehyung nic ci nie jest? - zapytała ciągle śmiejąca się Hyejin podchodząc do chłopaka
CZYTASZ
Better Together // TAEKOOK X YOONMIN
FanficJeon Jungkook nieoczekiwanie zostaje sam z 5 letnim synem Binem. Pomimo starań mężczyzna nie może poradzić sobie z opieką nad dzieckiem i pracą dlatego postanawia zatrudnić opiekunkę. Kim Taehyung to biedny student który musi zdobyć pieniądze na spł...