-I ty nazwałeś to domem? - Jimin stanął jak wryty patrząc na równie duży w porównaniu do tego Jungkooka biały budynek otoczony wielką bramą. Podjazd był spory jak i sam ogród z kwiatami i krzewami. Willa (bo nie można było nazwać tego inaczej) posiadała duże okna i szeroki taras. - Min Yoongi gdzie ty tak właściwie pracujesz? - zapytał Jimin dziwiąc się sam sobie, że jeszcze nigdy o to nie zapytał
-Rozprowadzam samochody po całym kraju, czy poza nim - Yoongi podszedł do chłopaka i przytulił go od tyłu. -Zamieszkamy tutaj - bardziej stwierdził niż zapytał
-Coo? Chyba zwariowałeś
-Dlaczego?
-No bo przecież...- wskazał dłonią budynek - jak przecież...
-Jimin spokojnie - odwrócił chłopaka by ten spojrzał mu w oczy - dlaczego nie chcesz?
-Bo to za dużo...znowu się czuję jakbym po prostu na tobie żerował...nawet nie dokładam się do rachunków za mieszkanie, a teraz to...nie możemy zostać w twoim mieszkaniu? - zapytał błagalnie
Yoongi westchnął tylko i oparł się o swój samochód.
-Prawdę mówiąc nigdy nie lubiałem tu być - spojrzał na biały budynek - zawsze był dla mnie za duży. Tak właściwie nie wiem dlaczego go kupiłem... w końcu mieszkałem tam całkiem sam - odparł- kupiłem mieszkanie bo myślałem, że gdy zamknę się w czterech ścianach będę mniej przytłoczony, oczywiście się tak nie stało. Zaczynałem powoli się tam dusić. Nie mogłem spać dlatego mój zegar biologiczny się całkiem zjebał. I wtedy pojawiłeś się ty Jimin - uśmiechnął się do blondyna - Przez te wszystkie dni gdy spałeś tuż obok mnie czułem się tak spokojnie, od kilku lat nie spało mi się tak dobrze jak ostatnimi czasy. Teraz już wiem, że miejsce nie ma najmniejszego znaczenia - złapał dłoń chłopaka przyciągając go do siebie - liczysz się tylko ty
-No ale...
-To mieszkanie Jimin - westchnął szarowłosy - stało się dla mnie przytłaczające...już dawno chciałem go sprzedać, poza tym jeden mały pokój z prowizoryczną kuchnią i jeszcze mniejszą łazienką w której nie ma nawet wanny jest trochę za mały dla nas dwóch.
-Ochh
-Jimin proszę - odparł - chcę by mój chłopak miał w życiu jak najlepiej - pogładził jego policzek, który na słowa chłopaka poczerwieniał z zawstydzenia.
-Chłopak? - speszył się lekko
-Wolisz, żebym nazywał cię swoją żoną? - zapytał retorycznie uśmiechając się szeroko na co Jimin kopnął go lekko w kostkę - To jak?
-Nich już ci będzie - odpowiedział Park na co radosny Yoongi już chciał go pocałował jednak chłopak szybko zakrył dłonią jego usta uniemożliwiając czyn - Ale mam dwa warunki
-Hmm? - mruknął z wciąż zakrytymi ustami
-Po pierwszę dalej będę pracował w barze Jina, a poza tym chcę ci pomagać w innych rzeczach...mogę robić cokolwiek, nie chcę żebyś kiedyś pomyślał, że poleciałem na twoją kasę więc nawet nie myśl, że będę tylko leżał i pachniał
CZYTASZ
Better Together // TAEKOOK X YOONMIN
FanfictionJeon Jungkook nieoczekiwanie zostaje sam z 5 letnim synem Binem. Pomimo starań mężczyzna nie może poradzić sobie z opieką nad dzieckiem i pracą dlatego postanawia zatrudnić opiekunkę. Kim Taehyung to biedny student który musi zdobyć pieniądze na spł...