🐜/5. Wasza pierwsza randka

2.1K 59 12
                                    

[T/I]-twoje imię

- A więc zaprosiłeś mnie do swojego mieszkania żeby mnie porwać i zamknąć w piwnicy. - brunet tylko spojrzał na ciebie i przewrócił oczami.

- Nie, postanowiłem wykraść od ciebie tajny przepis na taco.

- Ale on nie jest tajny, masz go w internecie, Scott - droczyłaś się z nim.

Lang tylko prychnął i poszedł do sąsiedniego pomieszczenia. Ty usiadłaś na kanapie i oglądałaś widoki za oknem. Po chwili mężczyzna wrócił i położył przed tobą dwa pistolety. Wytrzeszczyłaś na ten widok oczy.

- Nie będę napadać na banki, nie znam się na tym - pisnęłaś przerażona.

Brunet tylko się zaśmiał, tłumacząc że to pistolety na wodę. Mogłaś odetchnąć. Powiedział ci również, że wojnę zaczynacie dopiero kiedy wyjdziecie na zewnątrz. Ty jednak nie miałaś zamiaru tak długo czekać.

Kiedy Scott na chwilę się odwrócił, nacisnęłaś na spust i struga wody wytrysnęła na koszulkę bruneta. Ten odwrócił się do ciebie z minął mordercy. Cofnęłaś się przygotowując się na atak swojego przeciwnika. Nie musiałaś długo czekać. Po chwili Scott podbiegł do ciebie pryskając we wszystkie strony wodą.

Żeby uchronić się przed dalszym moknięciem wybiegłaś z mieszkania. Lang cały czas deptał ci po piętach. Opuściłaś szybko blok i ukryłaś się za jednym z kontenerów na śmieci. Po chwili brunet również wybiegł z budynku.

- [T/I] wiem, że gdzieś tu jesteś - słyszałaś przesłodzony głos mężczyzny.

Nie miałaś jednak zamiaru zdradzać swojej kryjówki. Trzeba było poczekać na odpowiednie moment. I taki w końcu nastał. Dzięki chwili nieuwagi ze strony Scotta miałaś szansę opryskać go wodą.

Lang nie spodziewał się takiego ruchu. Teraz stał zszokowany na środku chodnika, a ty strzelałaś do niego z pistoletu. Lecz po chwili zabrakło i wody. Brunet wykorzystał twój brak amunicji i chciał cię opryskać, jednak w jego broni również już nic nie było. Lang jęknął.

- Trzeba iść po wodę - powiedział po chwili.

Wróciliście do mieszkania po zapasy wody. Nie zamierzaliście już z niego wychodzić. Urządziliście wojnę w środku. Nie trwała ona długo, ale piętnaście minut wystarczyło by wszystkie meble były przemoczone. Teraz siedzieliście na kanapie, odpoczywając.

- Jestem cała mokra - powiedziałaś po chwili ciszy. Brunet w odpowiedzi jedynie poruszał sugestywnie brwiami - Nie w ten sposób, zboczeńcu.

Zaśmialiście się, a Scott zaproponował, że da ci jakieś ubrania z jego szafy. Kiedy założyłaś dużą koszulkę i szare dresy wróciłaś do mężczyzny, który właśnie odbierał pizzę którą zamówiliście.

Siedzieliście, jedliście i gadaliście. Kiedy zbliżała się późna godzina musiałaś już się zbierać. Kiedy wychodziłaś z mieszkania Scott zatrzymał cię i pocałował cię w końcik ust.

- To kiedy dostanę mój przepis na taco? - na odchodne powiedział Lang

- Może następnym razem. - puściłaś do niego oczko i zbiegłaś po schodach.

Marvel-preferencje 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz