9.

1.7K 147 182
                                    

- O tym, że mnie kochasz? tak... I to nic złego kochać kogoś- Mówiąc to uśmiechnął się smutno.

- No chyba, że ta osoba nie odwzajemnia twoich uczuć...- Zapadła cisza -Wracam do swojego pokoju- Widać było, że chciał coś powiedzieć, ale nie potrafił. Gdy miałem już wchodzić do pokoju, usłyszałem jego przyciszony głos.

- C-czy ty... Mnie nienawidzisz...?- Zapytał lekko łamiącym się głosem. Odwróciłem się w jego stronę, gdy tylko go zobaczyłem, zabolało mnie serce. Darryl nie mógł przestać płakać. Pierwszy raz w życiu widziałem go w takim stanie. Patrząc tak na niego, sam zacząłem płakać.

   Chciałem coś powiedzieć, ale czułem jak słowa nie mogą przejść mi przez gardło. Nie wiedziałem co mam zrobić. Po prostu pod wpływem nagłych emocji, podszedłem do niego i go przytuliłem. Na początku widocznie się wystraszył, ale potem wtulił swoją głowę w moje ramie. Zacząłem głaskać go po włosach.

- Ja cię nie nienawidzę...- Wyszeptałem mu do ucha - Ja cię kocham- Poczułem jak lekkie rumieńce pojawiają mi się na twarzy. Nie przejmowałem się tym za bardzo. Po pewnym czasie odsunął się ode mnie i lekko uśmiechnął.

- Dziękuje- Mówiąc to wyglądał  bardzo słodko. Tak jak zresztą zawsze.

- Pójdę już do siebie okej?- Chciałem chwilę pobyć sam. Poza tym nadal było mi trochę wstyd za te wyszukiwania i tapetę na telefonie.

- Dobrze, ja wyjdę z Lucy na spacer- Powiedział i poszedł zapiąć psa na smycz, po czym wyszedł na dwór. Ja poszedłem do swojego pokoju. Przymknąłem drzwi i położyłem się na łóżku. Zacząłem się patrzeć w sufit i rozmyślać.

   Zacząłem sobie wyobrażać jak fajnie by było, gdybyśmy byli parą. Może wtedy by to kaszlenie krwią i kwiatkami by ustało? Wtedy bym mógł go przytulać cały czas albo może nawet całować... Chciałbym kiedyś to robić... Ale jak na razie nie mogę. Jeszcze bardziej dlatego, że zna mój sekret. Dziwie się, że jeszcze jest tu ze mną, wiedząc, że go kocham. Może robił to tylko dlatego żeby mi nie było przykro.

   Łzy napłynęły mi do oczu. Przestraszyłem się, że niedługo zostawi mnie samego i wyjedzie do swojego stanu. Wtedy byśmy mogli tylko się słyszeć, nagrywając odcinki na YouTube. Pomimo, że trochę się zawiodłem i lekko boje się mu patrzeć w oczy, lubię jego towarzystwo. Podoba mi się jak przytula mnie, kiedy płacze. Potrafi mnie uspokoić. Kocham to w nim. Zawsze się o mnie troszczy i wspiera. Chcę mieć go zawsze przy sobie, móc go przytulać godzinami, spać obok niego każdej nocy. Słyszeć każdego dnia słowa 'kocham cię' oraz żeby on już nigdy nie musiał być smutny. Jednak nie wiem jak sprawić żeby uśmiech nigdy nie zszedł mu z twarzy. Nie potrafię mu pomóc, tak żeby już nigdy nie płakał. Nigdy nie miałem odwagi go przytulać. Nienawidziłem siebie coraz bardziej, za każdym razem kiedy widziałem jak Darryl płacze.

   Moje rozmyślenia przerwał dźwięk otwieranych drzwi do mojego pokoju. Nawet się nie zorientowałem kiedy on wrócił. Szybko otarłem łzy z twarzy. Do pokoju wszedł nie kto inny jak Bad z Lucy. Na szczęście nie zauważył, że płakałem. Uśmiechnął się jak mnie zauważył. W rękach za sobą trzymał coś, ale nie byłem w stanie zobaczyć co. Spojrzałem na niego pytającym spojrzeniem. Byłem ciekawy co to jest.

   Podszedł do mnie i usiadł na łóżku. Nagle zza pleców wyjął wianek zrobiony z barwnych kwiatów i położył mi go na głowie. Automatycznie się lekko zarumieniłem.

- To dla ciebie!- Powiedział szczerząc się. Wyglądał naprawdę bardzo słodko. Poczułem jak mocniej się rumienie. Lucy wskoczyła na łóżko i weszła mi na kolana. Uśmiechnąłem się szerze.

   Pomimo, że kwiatki kojarzyły mi się teraz nie najlepiej, to one wyglądały przepięknie. A na dodatek były od Darryla.

- Dziękuje- Strasznie chciałem go teraz pocałować albo chociaż przytulić. Jednak bałem się to zrobić. Chłopak chyba to zauważył, albo też tego chciał bo wystawił ręce, tak, żebym mógł go przytulić. Zrobiłem to bardzo szybko. Wtuliłem się w niego, zapominając o całej reszcie świata. On też mnie przytulił.

- Ostatnio wydawałeś się być bardzo smutny, a więc postanowiłem, że będę starał się spędzać jak najwięcej czasu z tobą!- Gdy tylko to usłyszałem, ucieszyłem się.

- A sam zrobiłeś ten wianek?- Spytałem zaciekawiony.

- Tak, pomyślałem sobie, że słodko będziesz w nim wyglądał- Zarumieniłem się jeszcze bardziej.

- ,,słodko"?- Powiedziałem nie dowierzając. Widać było, że nawet nie wiedział co powiedział. Odchyliłem się lekko od niego i spojrzałem mu w oczy. Uśmiech zszedł mu z twarzy i lekko się rumienił. Odwrócił głowę w bok.

- Przepraszam...- Powiedział trochę bardziej się rumieniąc. Uśmiechnąłem się.

- Popatrz na mnie- Niezbyt chętnie, ale to zrobił, ale po chwili odwrócił wzrok. Postanowiłem, że i tak będę mówić dalej - Nie musisz się przy mnie wstydzić- Powiedziałem i położyłem swoje ręce na jego policzkach. Spojrzał się na mnie zdziwiony.

- Emm... Zak?- Powiedział dalej nie rozumiejąc co się dzieje.

   Nagle go pocałowałem. Nie trwał on długo, ale czułem się dobrze. Czułem jak jestem cały czerwony. Kiedy się odsunąłem od niego, widziałem jego zaskoczoną minę. Cicho się odezwał.

- Zak my...- Spojrzałem się na niego z zaciekawieniem - ...My nie możemy...- Poczułem jak łamie mi się serce. Łzy napłynęły mi do oczu, a po chwili zaczęły spływać po moich policzkach. Poczułem jak mnie przytulał, ale chciałem pobyć chwilę sam.

- Zostaw mnie...- Wyszeptałem. On nie zrozumiał co powiedziałem i się spytał o co chodzi. Czułem że tracę kontrolę nad sobą - ZOSTAW MNIE!- Wykrzyczałem przez łzy. On mnie puścił i spojrzał na mnie jednocześnie smutno oraz zaskoczenie. Nie mogłem przestać płakać. Zasłoniłem twarz dłońmi. Było mi w tej chwili strasznie wstyd.

- Przepraszam... Jeszcze przed chwilą mówiłem, że będę się starał cię uszczęśliwić... A teraz płaczesz prze zemnie...- Spojrzałem na niego zza palców. Zobaczyłem jak płacze. Zepsułem atmosferę tym pocałunkiem...

- To ja przepraszam, że cię pocałowałem... Nie powinienem tego robić...- Skoro wiedziałem, że i tak ty mnie nie kochasz...

   Dokończyłem myśl w głowie.

- Przepraszam za moją wcześniejszą reakcje, ale...- Zaczął mówić, ale nie był w stanie dokończyć zdania. Byłem ciekawy o co chodziło, lecz postanowiłem nie naciskać na niego. Kiedy będzie gotowy, wytłumaczy mi o co mu chodziło.

|×| Krwawe Kwiaty |×| SkepHalo |×| Hanahaki |x|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz