17.

182 11 1
                                    

Louis Tomlinson 10:21

Przepraszam 

Louis Tomlinson 10:22

Przepraszam 

Louis Tomlinson 10:22

Przepraszam

Louis Tomlinson 10:23

Proszę porozmawiaj ze mną 

Louis Tomlinson 10:24

Naprawdę przepraszam 

Louis Tomlinson 10:26

Widzę, że to czytasz 

Louis Tomlinson 10:28

Odpowiedz mi

Harry wyłączył telefon. 

Powinien się teraz skupić na czymś zupełnie innym. Na pewno nie na srebrzystym blasku Jego oczu, którego sam księżyc mógłby mu pozazdrościć. Miał przecież ułożyć listę utworów na trasę po Europie. Zostało im jedynie parę koncertów w Kanadzie, po których od razu ruszają dalej. Harry sam zgłosił się do tej roboty. Wtedy jeszcze myślał, że pomoże mu to odciągnąć myśli z dala od jego uczuć. Cóż nie udało się, więc teraz nie dość, że nie rozwiązał swojego problemu to jeszcze naprawdę musi to zrobić. Odłożył kartkę. I tak nic by w tym momencie nie wymyślił. Był bardzo zmotywowany do pracy, lecz było to zanim jego telefon zaczął wariować od powiadomień. Może powinien poprosić kogoś o pomoc, tak Liam na pewno mu pomoże. Do tego będą dobrze się bawić i może przy okazji uda mu się usunąć ze swojej głowy obraz tych oczu. 

Puk. Puk. 

-Proszę! -odpowiedział Harry. 

Do jego pokoju wszedł Liam. 

-O! Właśnie miałem do ciebie iść, by poprosić cię o pomoc. - oznajmił zielonooki. - A ciebie co tu sprowadza? 

- Nudziłem się u siebie. - odrzekł brunet. - Niall gdzieś wyszedł z jakimś swoim znajomym, chyba z Lewisem, ale nie jestem pewny. Louisa znowu nie ma i nie miałem co robić. 

- Louisa nie ma? -Dopytał ciekawie Loczek. - Gdzie wyszedł? 

-Nie mam pojęcia kolego. - Ogłosił szczerze brązowooki. -Myślę, że i tak prędzej by powiedział tobie niż mi. 

Harry nie chcąc zagłębiać się w temat pokiwał głową. Liam jednak dostrzegł ciekawość chłopaka i pociągnął sprawę: 

- Nadal się nie odzywacie? 

-Nie. - Mruknął niechętnie Harry. 

- Okej widzę, że drażliwy temat nie musimy o tym rozmawiać. -orzekł brunet. 

Kręcono włosy wdzięcznie się uśmiechnął. 

- To co dziś robimy? - postawił pytanie gość. - Myślę, że też powinniśmy gdzieś wyjść. Już dawno nie byłeś nigdzie poza hotelem. Na zewnątrz fani widują cię jedynie na koncertach. Przyda ci się trochę świeżego powietrza. - zażartował. 

Zielonooki wykrzywił usta w grymasie. 

-Co powiesz na obiad? - zapytał brunet. - A później bilard, albo kręgle. Co wolisz? 

-Mmm dobrze, kręgle będą w porządku. Nie za bardzo umiem grać w bilard. Tak naprawdę grałem jedynie kilka razy i niezbyt mi szło szczerze mówiąc.  

-Mogę cię nauczyć! - zaproponował wesoło Liam. - No dalej, nie daj się prosić, będzie zabawnie! 

-No dobrze niech będzie. - w końcu zgodził się Harry. - Ale najpierw obiad? 

My way back to you/LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz