Rozdział 21 : Wstań

254 19 0
                                    


Nie mogłaś usiedzieć spokojnie, wiedząc, co się dzieje na zewnątrz i wiedząc, że tu jesteś, nic nie robiąc. „Wszystko będzie dobrze, to się kiedyś zdarzyło dawno temu i udało nam się przeżyć". Midoriya Inko próbowała cię uspokoić, ale ty tak westchnęłaś. „Ale co, jeśli tym razem będzie inaczej, nie chcę, żeby coś im się stało" Inko nie wiedziała, co jeszcze powiedzieć, więc po prostu uścisnęła twoją dłoń dla dodania otuchy. Głośny łomot sprawił, że wszyscy podskoczyli z zaskoczenia. Spojrzałaś na drzwi i czekałaś. Drzwi powoli się otworzyły i stał tam mężczyzna z pięścią w kieszeniach. Jego ubranie było nie do poznania. byłaś pierwsza na nogach, gdy zauważyłaś nieprzytomnego strażnika obok jego nogi . Wyciągnął jedną rękę i wskazał na kilka osób „nie, nie, nie na niego, nie sądzę". Teraz wszyscy mruczeli, zastanawiając się nad nieznajomym w drzwiach schronu. Rozejrzałaś się, zacisnęłaś pięść i zrobiłaś krok do przodu. "Kim jesteś?" Jego lodowate spojrzenie przesunęło się na ciebie i odchylił głowę do tyłu "interesująca młoda dziewczyna ", a potem podszedł bliżej. Trzymałaś się mocno i czekałeś na niego, ale on podszedł do ciebie i złapał chłopca. "Na chwilę" - powiedział do niego. Chłopiec trząsł się i krzyczał ze strachu. W pół sekundy chłopiec został głęboko poraniony w gardło i upadł na podłogę, krwawiąc jak zwierzę. Odskoczyłaś od strasznej sceny przed tobą z szeroko otwartymi oczami, poczułaś, jak skręca ci się w żołądku i chciałaś zwymiotować. Nieznajomy wytarł zakrwawioną rękę i ostrze w koszulę z westchnieniem, po czym spojrzał na ciebie i resztę „ten chłopak był na tyle uprzejmy, by pokazać ci, co się stanie, jeśli nie będziesz milczeć i nie poddasz się nam, zrozumiano?" Wszyscy zaczęli cofać się i płakać, dzieci płakały i krzyczały ze strachu. Twój Oddech był nierówny, ale czułaś, jak krew wrze ze złości, nie zdawałaś sobie sprawy, że się poruszasz, dopóki nie zacisnęłaś pięści na jego szczęce. Usłyszałaś kilka westchnień i w pokoju zapadła cisza, mężczyzna był zaskoczony twoim ciosem, złapał się przed upadkiem i zamarł na swoim miejscu. Zacisnęłaś zęby "nie pozwólcie mu manipulować wami!" Podniosłaś głos do tłumu za tobą „nie poddawajcie się tak łatwo!" Spojrzenie, które rzucił ci mężczyzna, było zabójcze, ale nie dałaś się nim wstrząsnąć. Rzucił się do przodu i złapał cię za gardło. Dusiłaś się, gdy jego palce mocno naciskały, blokując ci oddech. Przysunął cię bliżej i syknął „ty bezczelna idiotko". Twoje paznokcie zadrapały mu ramię, próbując się wyrwać. Poczułaś, jak odchodzisz w ciemność, ale potem jego śmiertelny uścisk rozluźnił się i upuścił cię. Kaszlałaś i masowałaś szyję, a kiedy w końcu twój wzrok się poprawił, zobaczyłaś, że grupa ludzi z tłumu była między tobą a nieznajomym. Czując, że Inko wspiera cię u twego boku i czujesz, jak drgają ci usta, to jest dokładnie to, czego potrzebujesz

Druga Strona  [Katsuki Bakugo x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz