Rozdział 3: Deku

656 38 6
                                    


" Więc mówisz mi, że Ty i ON BYLIŚCIE W DZIECIŃSTWIE PRZYJACIÓŁMI?"  Krzyczałaś z niedowierzaniem, patrząc, jak zielonowłosy chłopak kiwa głową, wyjaśniając: „Urodziliśmy się w tej samej wiosce, ale pojechałem do miasta pałacowego i Kacchana"

 „NIE PIEPSZONY KACCHAN , ODWAL SIĘ NERDZIE" Katsuki przerwał biedakowi i widziałaś, jak wzdycha z porażki „w każdym razie jestem Midoriya Izuku", powiedział Izuku, wyciągając dla ciebie rękę i chętnie to zaakceptowałaś, potrząsając nią i przedstawiając się „Jestem Reader, miło cię poznać" Katsuki spojrzał na was obu. „Skończyliście flirtować? Teraz wiem, co zawsze robisz za każdym razem, gdy mnie odwiedzacie", powiedział, chwytając cię za ramię i ciągnąc za sobą do domku. W międzyczasie Izuku wciąż podążał za „a-ale powiedziała, że ​​ją porwałeś, czy to prawda? Dlaczego? Zrobiła coś..." Katsuki warknął z irytacją „czy  zamkniesz się, kurwa, i wyjdziesz?" Izuku wymamrotał ze zmartwieniem "c-o co jeśli będziesz miał przez to kłopoty?" Patrzyłaś na duet z podziwem, biedny Izuku próbował pomóc, a Katsuki krzyczał na niego, żeby wyszedł. Odsunęłaś jego ręce od głowy. -"Hej, zamknąłbyś się i pozwolił chłopcu pomóc, nie jesteście przyjaciółmi?"

"Jesteście jak cholera" Katsuki splunął szorstko, a Izuku narzekał „To niegrzeczne Kacchan, nawet nie wiem, dlaczego mnie tak traktujesz" Katsuki miał się kłócić, ale ty odezwałaś się pierwsza "czy jesteś zazdrosny, że poszedł do miasta pałacowego a ty jesteś tutaj z gównianym lasem? " Katsuki zatrzymał się, odwracając się w twoją stronę z wymuszonym uśmiechem na twarzy, który sprawił, że przełknęłaś strach. "Co powiedziałaś ?" Powiedział, zaciskając zęby, złapał cię za głowę, a ty przysięgałeś, że jesteś na skraju zawału. "Kacchan n-nie możesz skrzywdzić dziewczyny, przestań!" Izuku próbował go powstrzymać, ale potem Katsuki wybuchnął. - "JA? BARDZO DEKU? NIE ZMUSZAJ MNIE , BO NIGDY NIE BYŁBYŚ W STANIE, BO JEST DEKU I JEST NIEUŻYTECZNYM ŚMIECIEM, ROZUMIEM? Bałaś się jego nagłego wybuchu, ale zdecydowałaś się spierać, „ale niegrzecznie jest nazywać ludzi bezużytecznymi, nie wiedząc, co robią dobrze? A co powiesz na nazwanie cię bezużytecznym dupkiem?" Uniósł brew i przysunął bliżej mojej twarz

„Jeśli kiedykolwiek to zrobisz, uważaj się za bezużytecznego dupka", powiedziałaś, uśmiechając się, aby go drażnić. Izuku próbował cię powstrzymać, ale było już za późno, Katsuki był już zły. Chwycił cię za kołnierz i podniósł, krzycząc ze złości, że cię zabije i nakarmi stworzenia w lesie, wymamrotałaś „jesteś tu sam, nic nie robisz, więc to prawda, że ​​jesteś bezużyteczny" Nagle krzyki ustały , spojrzałaś na niego i zobaczyłaś nieczytelny wyraz jego twarzy. Patrzyłaś zmieszana, kiedy pozwolił ci odejść, mrucząc językiem i mamrocząc „Nie obchodzi mnie, co myślisz", a potem wszedł do środka. nie Spojrzałaś z powrotem na Izuku z tym samym zdezorientowanym spojrzeniem „czy ja coś powiedziałam?" Westchnął, zacierając ręce i szepcząc „c-cóż, właściwie Kacchan nie czuł się dobrze, od momentu, gdy stracił rodziców„ "Jąkał się

 "powiedziałam coś związane z tym? " 

Izuku nerwowo potarł kark." No tak, trochę, nie mam prawa ci mówić, bo to zbyt osobiste "

Skinąłeś głową ze zrozumieniem, wzdychając do siebie. Izuku wręczył ci torbę. „Cóż, muszę iść, ponieważ wygląda na to, że zostaniesz tutaj, daj mu to i jeśli czegoś potrzebujesz, nie bój się mnie o to zapytać, do widzenia", powiedział, wychodząc. Byłaś wkurzona, że nie możesz się stąd wydostać, ale nadal odczuwałaś ulgę, że znalazłaś kogoś, komu możesz zaufać, wszedłaś do środka i szukałaś Katsukiego. 

 Kiedy znalazłaś go ostrzącego miecz, przełknęłaś ślinę i poszedłaś do niego. „H-hej, Izuku zostawił to dla ciebie" podałaś mu torbę, wziął ją i odrzucił na bok, wracając do pracy nad swoim mieczem. Siedziałaś niezgrabnie na krześle i obserwowałaś go. Po chwili przerwałaś ciszę. „Przepraszam, jeśli przypomniałam ci coś bolesnego, Izuku powiedział mi„ wzdrygnęłaś się, kiedy krzyczał „POWIEDZIAŁEM CI CO! ZABIĘ TEGO ZASRANEGO NERDA" 

„C-Czekaj, on nie zrobił tego ,Powiedział mi tylko ,że jesteś tu sam"stwierdziłaś nerwowo, a on warknął „Nie potrzebuję twojej litości" westchnęłaś pokonana, najwyraźniej byłaś go zaciekawiona.

Ale nie wyglądało na to, że otworzy się tak łatwo. „Znajdę sposób, abyś pozwolił mi się stąd wydostać, Bakugou Katsuki" - pomyślałaś.

Druga Strona  [Katsuki Bakugo x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz