Rozdział 13: Zmienny

341 26 0
                                    

To miał być dobry dzień, pogoda była idealna na wyjście, więc mimo twojej niechęci Katsuki znów zabrał cię ze sobą na wspinaczkę górską. I to samo cierpienie podczas wchodzenia w górę, a potem smok pomógł ci zejść. I właśnie dlatego to wszystko się wydarzyło, po tym, jak smok podniósł was oboje i zawiódł, chodziliście z nim. Okolica była cicha i spokojna, wręc idealna aby odpocząć i odetchnąć. Nagle jedna z otaczających cię gór zaczęła się walić, a skały spadały w twoim kierunku. Wszystko wydarzyło się tak szybko, aż poczułaś, że ktoś cię odepycha. Potem znowu było cicho. Jęknęłaś, unosząc wzrok, by powitać smoka, warczący z bólu i krwawiący przez skały które go uderzyły. Stałaś i patrzyłaś z podziwem, jak Katsuki powoli zbliżał się do jęczącego smoka „spokojnie..." mruknął cicho, zbliżając się. Patrzyłaś, jak klęka, głaszcząc jego głowę „wszystko będzie w porządku" wyszeptał. Podeszłaś do nich, a jego oczy złagodniały, gdy potarłeś głowę smoka. Katsuki cofnął się, pośpiesznie szukając czegoś przydatnego w swojej torbie. „Zawsze byłeś doceniany za nie ruszanie rzeczy inych."- Wymamrotałaś, pochylając się, by złożyć delikatny pocałunek na głowie smoka. Błysk światła nagle się rozpromienił, zamrugałaś, próbując spojrzeć przez światło w zdezorientowaniu, a potem wszystko znów stało się widoczne, smok zniknął ci z oczu, a zamiast niego siedział chłopiec, twoje oczy rozszerzyły się. Patrzyłaś na rudowłosego chłopca który miał dziwnie ostre zęby i ogon z jakąś nietypową skórą. Chłopiec patrzył na siebie śmiejąc się radośnie „MOJE CIAŁO WRÓCIŁO !!" Gapiłaś się w zachwycie, upadając oniemiała, gdy chłopak spojrzał na ciebie i wyśpiewał "Zdjęłaś ze mnie klątwę t / n !! Dziękuję!" chłopiec przytulił cię nagi. Naprawdę był nago. „C-CO DO KURWY?!" Wygląda na to, że Katsuki właśnie obudził się z szoku. Chłopak zauważył blondyna więc pobiegł w jego stronę. „BAKUGOU!!" Wezwany zaczął uciekać, krzycząc „ODEJDŹ ZBOCZEŃCU!" Obserwowałaś ich z podziwem, nie myśląc, nie przetwarzając nagłej zmiany. Ten chłopiec jest bardzo podobny do smoka. Oznaczało to tylko jedno. „Nazywam się Kirishima Eijirou, byłem dosłownie twoim smokiem" po tym, jak dałaś chłopcu coś do przykrycia jego ciała, wszyscy usiedli aby słuchać, jak wszystko wyjaśnia. Kim on jest i jak skończył w ten sposób.

--wspomnienia--

Eijirou był biedny, jego rodzina ledwo co miała zapewnić swoim dzieciom do  jedzenia. Mieli tylko mały domek i trochę chleba, a bycie biednym dzieckiem oznaczało pragnienie tego, co mają inne dzieci. To był główny powód, dla którego przyzwyczaił się do kradzieży, by przeżyć, ale każdy złodziej zasługuje na karę, bez względu na to, jak trudne było jego życie. A kara Eijirou mogła być tak okrutna w tak młodym wieku. Był głodny, a zapach świeżego chleba dostał się do jego nosa, sprawiając, że żołądek burczał mu z głodu. Więc kiedy nikt nie patrzył, wyciągnął rękę i chwycił go, ale tym razem szczęście nie było po jego stronie. Właścicielka chleba szybko złapała go za ramię i syknęła: „Ty bachorze, ośmielasz się mnie okraść?" Eijirou był zaskoczony, gdy szarpnął się, by uciec, po raz pierwszy nie obchodził go chleb, gdy rozpoznał kobietę, była czarownicą z tego obszaru i nikt nie chciał mieć z nią nic wspólnego. „Za swoje przestępstwo zostaniesz ukarany" to, co powiedziała, było ostatnią rzeczą, jaką zapamiętał, zanim dowiedział się, że zmieniła go w smoka. Eijirou spanikował, próbując porozmawiać lub wołać o pomoc, ale wyszło to tylko jako warczenie smoka. Pobiegł do domu, aby spróbować porozmawiać z rodzicami, ale widok podartego ubrania ich syna na smoku dał im jedną myśl: „Moje dziecko Eijirou!!" Jego matka płakała, gdy ojciec wziął nóż, próbując go przestraszyć. - "Ale to ja! Jestem tutaj!!" Eijirou próbował krzyczeć, ale bez sensu, słysząc swój warkot, wycofał się, przestraszony własnym ojcem. Mężczyzna raz jeszcze uderzył nożem, mimowolnie drapiąc jedną z powiek, przez co Eijirou uciekł. Próbował dotrzeć do innych ludzi w okolicy, ale gdy tylko go zauważali, wypędzali go. Nie zostawiając mu żadnego miejsca do ukrycia się poza ciemnym, przerażającym lasem. Drżał ze strachu, gdy szedł przez las, nie miał pojęcia, co robić teraz, kiedy odwrócił się w taki sposób, był taki beznadziejny. Ale nagle Eijirou usłyszał zbliżające się kroki, myśląc, że któryś z ścigających wrócił. Próbował znaleźć miejsce do ukrycia się, ale było już za późno. Zakrył się ogonem ze strachu, gdy drżał, a potem rozległ się głos „eh, smok? W lesie?" Poczuł, jak dłoń dotyka jego ogona, gdy wzdrygnął się, zerkając na właściciela głosu. Ku jego zdziwieniu był to blondyn, w tym samym wieku, co on. „Hej, w porządku, nie zrobię ci krzywdy" Eijirou poczuł się odprężony, gdy chłopiec pieścił jego głowę i musiał zauważyć krwawienie z powiek, bo wymamrotał „Wygląda na to, że potrzebujesz pomocy z tą kontuzją" powoli się uspokoił gdy chłopiec wyjął lekarstwo ze swojej torby. Zaopiekował się Eijirou, który był zadowolony, że ktoś go zaakceptował. Tym chłopcem był nikt jaknBakugou Katsuki

--Koniec wspomnienia--

-"Więc przez cały ten czas byłeś przeklętym człowiekiem?" Katsuki zamrugał bezmyślnie, patrząc na Eijirou, który przytaknął jasno "i ponieważ uratowałem was dwoje wcześniej, klątwa wreszcie zniknęła !!" wiwatował, a ty zachichotałaś. Stałaś, wyciągając ramiona - "to się cieszę, że cię tu nie straciliśmy, chłopcze" - potargałeś rudą głowę, która radośnie poruszała ogonem. Katsuki jęknął i wstał, masując skronie „przynajmniej nadal możesz zmieniać kształt, żebyś nie był bezużyteczny" „Tak, chodźmy do domu" wymamrotałaś uśmiechając się.

Druga Strona  [Katsuki Bakugo x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz